REKLAMA

Uśmiechnij się, ta Wielkanoc jest wolna od drożyzny

W tym roku dramatu nie będzie – mówią eksperci, którzy przed Wielkanocą przeanalizowali ceny produktów spożywczych. Owszem, w świątecznych koszykach część produktów notuje podwyżki, ale wzrosty nie są już tak duże, jak rok temu.

Uśmiechnij się, ta Wielkanoc jest wolna od drożyzny
REKLAMA

O ile ubiegłoroczne święta przebiegły pod hasłem drożyzny, w tym roku konsumenci mogą nieco odetchnąć. 4 proc. – o tyle mniej zdaniem analityków HREIT zapłacimy za przygotowanie tegorocznej święconki.

Z szacunków wynika, że za  symboliczne jajka, cukrowego baranka, kawałek pieczywa i wędliny  wydać możemy około 27 złotych – donosi HREIT.  

REKLAMA

Jeśli wzrosty, to zwykle jednocyfrowe

Wprawdzie analizowane dane GUS dotyczą lutego. Ale nawet porównanie tych stawek - do analogicznych z 2023 roku - pokazuje korzystną zmianę. W końcu wzrosty cen wyhamowały. Spadki dotyczą cen jajek, za które trzeba zapłacić o kilka procent mniej niż w 2023 roku. Bartosz Turek, główny analityk HRE Investment Trust uważa, że względu na kilkunastoprocentowy spadek cen cukru, tańsze powinny być też cukrowe baranki.

Z danych giełdy w Broniszach wynika ponadto, że tuż przed Wielkanocą aż o 1/4 tańszy niż przed rokiem jest też korzeń chrzanu – wylicza.

 class="wp-image-2443765"

Własne przedświąteczne wyliczenia przygotował UCE Research i Uczelni WSB Merito. Z prognoz opublikowanych w raporcie "Indeks cen w sklepach detalicznych" wynika, że przedświąteczne zakupy będą nas kosztowały o 3 proc. więcej rok do roku. To niewielka zmiana, biorąc pod uwagę, że rok temu zakupy mogły przyprawić o zawrót głowy, w epicentrum inflacji wzrost przekraczał 20 proc. rdr. Podwyżki mają dotyczyć głównie cen dodatków spożywczych, słodyczy i deserów oraz chemii gospodarczej.

Więcej o branży handlowej przeczytasz w tych tekstach:

Powtórki z ubiegłego roku - nie będzie

Teraz nic dramatycznego nie powinno się wydarzyć. Niepokój budzi tylko zapowiedź powrotu do normalnej stawki VAT na niektóre art. żywnościowe. Może ona zachęcić retailerów do podniesienia cen jeszcze w marcu, żeby potem, na początku kwietnia, z sukcesem je obniżyć i szeroko komunikować, że w danej sieci handlowej produkty nie drożeją, a wręcz tanieją – tłumaczą autorzy raportu.

REKLAMA

Dodają, że podobne działania widzieliśmy już podczas wprowadzania zerowego VAT-u. Wówczas sklepy sztucznie na chwilę podnosiły ceny, żeby potem pokazać, że je tną o stawkę podatku.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-03-27T22:19:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-27T03:50:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-26T14:20:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-26T13:03:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-26T09:53:27+01:00
Aktualizacja: 2025-03-26T04:56:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-25T22:05:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-25T20:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-25T08:55:00+01:00
REKLAMA
REKLAMA