#B69AFF
REKLAMA

NFZ nie ma już pieniędzy. Alkoholizm ciągnie nas na dno

NFZ znalazł się na krawędzi zapaści, a system ochrony zdrowia ledwo utrzymuje się na nogach. Tymczasem ludzie z problemem alkoholizmu kosztują nas dziesiątki miliardów, na długie tygodnie zajmują szpitalne łóżka oraz angażują służby ponad wszelką miarę. Chyba najwyższy czas zauważyć, że alkohol strukturalnie ciągnie nas na dno, a picie to nie jest nasza nieco zabawna narodowa specyfika.

alkoholizm-walka-patologia
REKLAMA

Obejrzałem wczoraj kolejny raz po długiej przerwie film Wojciecha Smarzowskiego „Pod Mocnym Aniołem” z 2014 r., a dziś przeczytałem wywiad Michała Janczury z prof. Leszkiem Czupryniakiem i zdałem sobie sprawę, że ten wstrząsający obraz właściwie wcale nami nie wstrząsnął.

W Polsce wciąż trwa ciche przyzwolenie na alkoholową autodestrukcję. Picie towarzyszy nam na każdym roku – od tak zwanych „szczególnych okazji” po codzienne picie w domu i ładowanie małpki przed robotą. Problem w tym, że to już nie tradycja, a społeczna choroba, która toczy nas od środka. Teraz dyskutujemy o ograniczeniu nocnej sprzedaży alkoholu, ale to zaledwie pierwszy krok w walce, którą powinniśmy zacząć prowadzić na serio i na całego.

REKLAMA

Alkohol kosztuje nas sto miliardów złotych rocznie

Kluczowe jest to, że alkoholizm to nie jest indywidualny dramat jakichś tam obcych ludzi, ale to systemowa katastrofa. Według przedstawionych już kilka lat temu szacunków Polskiej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych koszty społeczne i ekonomiczne picia sięgają 93 mld zł rocznie, a wpływy z akcyzy na alkohol pokrywają mniej niż jedną czwartą tej sumy. Można spokojnie założyć, że obecnie jest to grubo ponad 100 mld zł.

Profesor Leszek Czupryniak z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego w wywiadzie dla Wirtualnej Polski mówi, że aż co czwarty pacjent w warszawskim szpitalu na Banacha trafia tam z powodu alkoholu. To oznacza, że tysiące ludzi, którzy mogliby dziś czekać krócej na leczenie cukrzycy, nowotworu czy chorób serca, nie mają gdzie się położyć. Szpitalne łóżka zajmują ci, którzy po prostu piją za dużo, a państwo nie tylko ich od tego nie powstrzymuje, ale wręcz systemowo do tego zachęca.

Prof. Czupryniak wskazuje, że leczenie alkoholików jest długie, trudne i często bez trwałego efektu. Chorzy przebywają w szpitalu tygodniami, a po wypisie wielu z nich wraca do nałogu. Skuteczne terapie stanowią zaledwie jedną piątą przypadków, co oznacza, że cztery na pięć osób wracają do picia. Lekarz podkreśla, alkoholizm to nie margines, lecz problem, który dotyka wszystkich – od bezdomnych po ludzi sukcesu – i który każdego roku kosztuje nas życie, zdrowie i miliardy złotych z publicznej kasy.

To nie są rytualne ostrzeżenia przed kosztami finansowymi alkoholizmu. Sytuacja finansowa Narodowego Funduszu Zdrowia jest bardzo trudna. Początkowo planowana dotacja budżetowa w wysokości 18,3 mld zł została zwiększona o około 9 mld zł, a po uwzględnieniu innych funduszy plan finansowy NFZ wzrósł o 13 mld zł. Według szacunków Ministerstwa Zdrowia, w budżecie NFZ może zabraknąć nawet 14 mld zł, a w 2026 r. deficyt może wzrosnąć do 23 mld zł.

Więcej o alkoholu przeczytasz w Bizblog.pl:

Brak zatwierdzenia planu finansowego przez Ministerstwo Finansów dodatkowo komplikuje sytuację. Pomimo że ustawa o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych przewiduje możliwość działania NFZ bez zatwierdzonego planu, brak oficjalnej decyzji utrudnia planowanie wydatków i rozliczenia ze świadczeniodawcami. Eksperci ostrzegają, że jeśli sytuacja się nie poprawi, może dojść do poważnych zakłóceń w działaniu systemu ochrony zdrowia.

Ograniczyć dostępność alkoholu

Co można zrobić? „Na dzień dobry” wprowadzić ustawowy zakaz sprzedaży alkoholu w nocy i rano, a także całkowicie zakazać sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych. Potrzebujemy nie tylko zakazu nocnej sprzedaży, ale i drastycznego ograniczenia liczby punktów, które mogą sprzedawać alkohol. Eksperci nie mają wątpliwości, że dostępność alkoholu przyczynia się do tak zwanego zjawiska picia spontanicznego.

Spokojnie, to nie zamach na wolność, ale akt samoobrony. Co ciekawe, nocny zakaz popiera większość Polaków – zgodnie z niedawnymi badaniami aż 68 proc. badanych uważa, że w godzinach 23:00-6:00 sklepy powinny być zamknięte, a w mniejszych miastach to poparcie sięga ponad 74 proc.

Przeciwnicy tego pomysłu powtarzają mantrę o wolności wyboru i wolności prowadzeniu legalnego biznesu. Tyle że wolność kupowania wódki o czwartej nad ranem nie może stać ponad wolnością ludzi, którzy chcą spokojnie spać bez wrzasków i bójek pod oknem, a rano nie lawirować między rozbitym szkłem i rzygowinami. Wolność handlu nie może być świętsza niż prawo do życia w bezpiecznej okolicy, gdzie służby i placówki ochrony zdrowia nocami nie zajmują się głównie awanturującymi się pijakami.

REKLAMA

Reklama alkoholu powinna zniknąć całkowicie. Tak samo jak reklamy papierosów, które jeszcze dwie dekady temu kreowały obrazy stylu życia, do którego aspirują miliony. Dziś reklamy papierosów i palenie w obiektach publicznych wydają się czymś nie do przyjęcia, ale wciąż akceptujemy znanych aktorów i innych celebrytów zachęcających do spożywania wódki i innych trunków. W liście do Naczelnej Rady Lekarskiej prof. Leszek Czupryniak apeluje, by to zmienić.

Zamiast pokazywać reklamy, w których picie przedstawiane jest niemal jak orgazm, pokażmy takie, które oddają prawdę. Pokażmy człowieka brudnego, wymiotującego, sikającego pod siebie — mówi dosadnie.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-10-07T12:24:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-06T18:42:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-06T16:49:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-06T14:54:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-06T13:21:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-06T11:20:11+02:00
Aktualizacja: 2025-10-06T09:59:03+02:00
Aktualizacja: 2025-10-06T06:20:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-06T06:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-05T16:21:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-05T14:11:03+02:00
Aktualizacja: 2025-10-05T12:33:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-05T07:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-05T06:33:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-04T20:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-04T15:55:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-04T12:09:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA