Nie będzie promocji na wódkę z okazji Dnia Ojca, ofert typu kup 12 piw i zapłać tylko za sześć, czy sprzedaży drugiej butelki wina taniej. Minister zdrowia Izabela Leszczyna zapowiedziała wprowadzenie ustawowego zakazu promocji cenowych alkoholu w sklepach, które zachęcają do zakupu większych ilości tego produktu. Za złamanie tego zakazu sklepom mają grozić kary do 750 tys. zł.
Szefowa resortu zdrowia w TVN24 zdradziła, że projekt nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości, w którym znalazł się zakaz prowadzenia promocji cenowej alkoholi w sklepach, został skierowany do zespołu projektowania prac rządu. Za złamanie tego zakazu pojedynczym sklepom mają grozić kary do 750 tys. zł.
Zakaz promocji cenowej alkoholu
Dzisiaj wprowadzamy nowe przepisy ostrzejsze i mówimy, że załamanie tych przepisów grozi kara do 750 tys. zł, którą możemy nałożyć na przykład na sklep, jeśli napisze, że można kupić dwa wina taniej niż jedno wino – wyjaśniła Izabela Leszczyna w TVN24.
Choć za promocje cenowe alkoholu karane mają być poszczególne sklepy, minister zdrowia liczy na to, że nowe przepisy sprawią, że „wielkie sieci będą musiały się dostosować”. Największe sieci detaliczne w Polsce zwykle wprowadzają ogólnopolskie promocje na alkohol, a jednakowe zasady sprzedaży większej liczby butelek czy puszek po obniżonej cenie obowiązują we wszystkich sklepach należących do tych sieci.
Izabela Leszczyna zadeklarowała, że okres przygotowywania nowych przepisów ma być „bardzo krótki” i liczy w tej kwestii na wsparcie premiera Donalda Tuska. Szefowa resortu zdrowia stwierdziła, że „nawet politycy, którzy dotychczas byli sceptyczni wobec tego rozwiązania, zmienili w tej sprawie zdanie”.
Więcej o wódce przeczytasz na Spider’s Web:
Zakaz promocji cenowej na alkohol nie jest jedynym pomysłem rządu na ucywilizowanie tego rynku i utrzymanie w ryzach konsumpcji tej substancji. Planuje się także wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach paliw w godzinach nocnych, ale są też pomysły wprowadzenia ceny minimalnej alkoholu. Za takim rozwiązaniem opowiada się wiceminister finansów Jarosław Neneman.
Cena minimalna lepsza niż wyższa akcyza na alkohol
Jeśli mamy do wyboru podnieść akcyzę albo wprowadzić cenę minimalną, żeby alkohol nie był taki tani, to z punktu widzenia ministra finansów oczywiście to pierwsze rozwiązanie jest zdecydowanie lepsze – stwierdził Neneman w radiu Tok FM.
Wiceszef resortu finansów zwrócił uwagę, że cena minimalna alkoholu „ma liczne plusy” nie tylko dla zdrowia publicznego, ale także dla producentów, bo powoduje, że „znika problem walki cenowej z konkurencją”. Neneman przyznał, że na razie cena minimalna alkoholu nie jest dyskutowana na forum całego rządu, ale „natężenie dyskusji się zwiększa”.