Pestycydy w ośmiu z dziewięciu „zdrowych przekąsek” i jedenaście szkodliwych substancji w batoniku dla dzieci. Takie są efekty testów laboratoryjnych żywności firmowanej przez Ewę Chodakowską i Annę Lewandowską.

Fundacja konsumencka Pro-Test przeprowadziła badania laboratoryjne popularnych „zdrowych przekąsek” firmowanych przez słynne fit-influencerki. Pod lupę trafiło dziewięć produktów Ewy Chodakowskiej i Anny Lewandowskiej – batony, ciasteczka, owsianki czy musli. Wyniki badań okazały się dramatycznie złe – tylko jeden produkt okazał się całkowicie wolny od pestycydów.
Przebadali przekąski Chodakowskiej i Lewandowskiej
Fundacja podkreśla, że analizy wykonano w akredytowanym laboratorium w Skierniewicach, gdzie sprawdzano obecność aż 516 różnych środków chemicznych. W ośmiu produktach znaleziono pozostałości pestycydów, a w jednym – aż jedenaście różnych substancji. To oznacza, że influencerskie przekąski nie tylko nie są „fit”, ale mogą być wręcz niebezpieczne dla zdrowia.
Najgorzej wypadł firmowany przez Ewę Chodakowską batonik BeRaw! Kids o smaku gumy balonowej, reklamowany jako zdrowa przekąska dla najmłodszych. Wykryto w nim jedenaście pestycydów, w tym acetamipryd – środek o działaniu neurotoksycznym, szczególnie groźny dla dzieci. Eksperci podkreślają, że takie substancje mogą wpływać na rozwój układu nerwowego.
Na drugim miejscu pod względem zanieczyszczenia znalazł się Energy Simple Bar Truskawkowy z linii Foods by Ann, czyli marki Anny Lewandowskiej W tym produkcie wykryto siedem pestycydów. Fundacja zwraca uwagę, że choć batonik jest kierowany do dorosłych, często kupowany jest również jako przekąska dla dzieci.
Więcej o żywności można przeczytać poniżej:
Niepokojąco wypadły także ciasteczka owsiane z orzechami, żurawiną i rodzynkami od Anny Lewandowskiej. Laboratorium potwierdziło obecność malationu – pestycydu, którego stosowanie w rolnictwie jest w Polsce zakazane. To oznacza, że surowce mogły pochodzić z upraw spoza krajowych norm bezpieczeństwa.
Pozostałe produkty, takie jak owsianki, musli i liofilizowane truskawki, również nie były w pełni wolne od chemii. Choć stężenia nie przekraczały dopuszczalnych limitów, ich obecność w produktach reklamowanych jako naturalne budzi zastrzeżenia. Fundacja przypomina, że nawet niewielkie dawki, spożywane regularnie, mogą stanowić zagrożenie.
Zagrożone zdrowie dzieci
Piotr Koluch, prezes Pro-Test, zwraca uwagę, że konsumenci często kierują się nazwiskiem znanej trenerki, wierząc w jakość i bezpieczeństwo produktu. Uważa, że zwłaszcza produkty przeznaczone dla dzieci powinny być szczególnie rygorystycznie kontrolowane, a wyniki testu wskazują, że w tym przypadku mogło zabraknąć nawet podstawowych procedur weryfikacji surowców.
Rodzic sięga po batonik z nazwiskiem gwiazdy fitness, bo myśli: to musi być dobre. A tu koktajl pestycydów. W przypadku produktów dla dzieci to szczególnie niepokojące. Konsument, sięgając po batonik sygnowany nazwiskiem znanej trenerki, ufa, że wybiera zdrowszą alternatywę. Niestety, test pokazuje coś przeciwnego: koktajl pestycydów to nie jest zdrowszy wybór – podkreśla Piotr Koluch.
Organizacja zwraca uwagę, że to właśnie najmłodsi są najbardziej narażeni na działanie chemii. Ich organizmy dopiero się rozwijają, a mniejsza masa ciała sprawia, że nawet śladowe ilości toksyn mogą mieć silniejszy efekt. Dlatego produkty dla dzieci powinny być objęte szczególnie rygorystycznymi kontrolami.







































