Chcą pieniędzy, które mają iść na walkę z Putinem. Nieważne, że państwo ich nie ma
Polacy nie chcą płacić podatków. Czy naprawdę nie da się nic z tym zrobić? Przecież w podatkach zrzucają się m.in. na szkoły. Dlaczego mają płacić tę część, jeśli ich dzieci chodzą do szkoły prywatnej? W ten sposób płacą za edukacje podwójnie. Albo w ogóle nie mają dzieci. Dlaczego za chwilę pewnie wszyscy dostaniemy po kieszeni nowym podatkiem na zbrojenia, również ci, którzy są pacyfistami?
Profilaktyka w Polsce to kpina. Od lekarza usłyszała: wróć, jak już dostaniesz raka
Masz 80 proc. szans, że zachorujesz na raka. Lekarz na to: to wróć, jak już go dostaniesz. Tak właśnie wygląda profilaktyka w Polsce. I nawet nie chodzi już tylko o pieniądze, bo z nimi, owszem, też mamy problem – na profilaktykę zdrowotną wydajemy najmniej w UE, mniej niż Rumunia i Bułgaria, 20 razy mniej niż Niemcy. Ale poza pieniędzmi nie mamy też na nią ochoty, bo jak już ktoś ma chęci, bo wie, że zachorowanie na nowotwór to tylko kwestia czasu, to najpierw musi zebrać pół roku kopniaków, zanim jakaś placówka go przyjmie.
Szpitalne jedzenie za 10 zł. Rewolucja ws. parówek z chlebem się nie powiodła
Miały być jadalne posiłki dla chorych, miały być owoce i warzywa, jakieś białko oprócz chleba z margaryną. I było. Ale tylko w połowie szpitali i tylko na chwilę, bo za pół roku ten dobrobyt się skończy i wrócimy do żywienia pacjentów za 10 zł dziennie.
Zmiany w medycynie pracy. Pracownicy mogą być zdrowsi i czuć się bezpieczniej
Dotychczas rola medycyny pracy była traktowana marginalnie i zazwyczaj sprowadzała się do okresowego spotykania się pracownika z lekarzem medycyny pracy. Jednak według ekspertów mogłaby ona stać się narzędziem profilaktyki i wczesnego wykrywania problemów zdrowotnych, co w dłuższej perspektywie przełożyłoby się na pieniądze, które jako kraj przeznaczamy na leczenie. Sami Polacy są otwarci na zmiany.
Chytry plan przedsiębiorców ws. składki zdrowotnej. „Zrzućmy to na pracowników”
Dłużej nie da się zamykać oczu – system ochrony zdrowia się wali. Skąd wziąć więcej pieniędzy, żeby ratować dramatyczną sytuację w ochronie zdrowia? Przedsiębiorcy wskazują palcem na pracowników, żeby to ich mocniej docisnąć składką zdrowotną, choć sami na NFZ zrzucają się znacznie mniej, korzystając z preferencji. Zobaczcie, jak sprytnie chcą zagrać wszystkim na nosie.