Sanatorium na NFZ. Jak za darmo skorzystać z narodowego Spa?
Sanatorium bywa nazywane Spa od Narodowego Funduszu Zdrowia. Oferta zabiegów rzeczywiście jest imponująca, a wielu kuracjuszy wracających z turnusu wskazuje na poprawę zdrowia. Problemem są jednak terminy i możliwość otrzymania skierowania. Sprawdź, kto i na jakich zasadach może skorzystać z sanatorium na NFZ.
Utworzenie czterech nowoczesnych systemów teleinformatycznych wspierających transplantologię, leczenie hemofilii, krwiodawstwo oraz opiekę nad pacjentami z chorobami rzadkimi. Takie zmiany przewiduje projekt ustawy przygotowany przez resort zdrowia. Nowe przepisy mają zwiększyć efektywność, bezpieczeństwo i cyfryzację procesów medycznych, a także poprawić jakość opieki i dostęp do danych zdrowotnych.
Składka zdrowotna: niektórzy zaoszczędzą 1000 zł miesięcznie. Nie powinni ani grosza
Prezydent, zdaje się, zamierza zawetować ustawę obniżającą składkę zdrowotną. A premier już zapowiada, że ma to w nosie, poczeka na kolejnego Prezydenta i tak obniżkę przepchnie. Kurde, zróbcie coś! Nie wiem, wyjdźmy na ulicę, przecież ten pomysł z obniżeniem składki spowoduje, że ludzie będą umierać, bo szpital ich nie przyjął, bo nie ma kasy na kolejnych pacjentów. Albo dlatego, że raka zdiagnozowano u nich za późno. Nie mówiąc o tym, że zniszczymy rynek pracy.
Chcą pieniędzy, które mają iść na walkę z Putinem. Nieważne, że państwo ich nie ma
Polacy nie chcą płacić podatków. Czy naprawdę nie da się nic z tym zrobić? Przecież w podatkach zrzucają się m.in. na szkoły. Dlaczego mają płacić tę część, jeśli ich dzieci chodzą do szkoły prywatnej? W ten sposób płacą za edukacje podwójnie. Albo w ogóle nie mają dzieci. Dlaczego za chwilę pewnie wszyscy dostaniemy po kieszeni nowym podatkiem na zbrojenia, również ci, którzy są pacyfistami?
Profilaktyka w Polsce to kpina. Od lekarza usłyszała: wróć, jak już dostaniesz raka
Masz 80 proc. szans, że zachorujesz na raka. Lekarz na to: to wróć, jak już go dostaniesz. Tak właśnie wygląda profilaktyka w Polsce. I nawet nie chodzi już tylko o pieniądze, bo z nimi, owszem, też mamy problem – na profilaktykę zdrowotną wydajemy najmniej w UE, mniej niż Rumunia i Bułgaria, 20 razy mniej niż Niemcy. Ale poza pieniędzmi nie mamy też na nią ochoty, bo jak już ktoś ma chęci, bo wie, że zachorowanie na nowotwór to tylko kwestia czasu, to najpierw musi zebrać pół roku kopniaków, zanim jakaś placówka go przyjmie.