Prawda jest zadziwiająca: okazuje się, że NFZ na Ukraińcach zarabia. Opowieści sąsiadki o tym, jak przez Ukraińców wali się nasz system ochrony zdrowia, to po prostu propaganda ruskich trolli.

Fakty mają niewiele wspólnego z antyukraińską narracją, którą część środowisk próbuje nakręcać w internecie. W większości stoją za tym ruskie trolle, albo politycy, którzy próbują grać na emocjach Polaków i podsuwać im wymyślonego wroga.
A fakty są takie: owszem, NFZ ma ogromne problemy finansowe. Tak duże, że na Mazowszu i na Śląsku w listopadzie i grudniu może zabraknąć pieniędzy na leczenie, a mówiąc dokładniej, na zakontraktowane już niby świadczenia. To byłaby katastrofa, a to dopiero początek problemów.
Ukraińcy ratują nam NFZ
Tylko że źródłem tych problemów nie są Ukraińcy, jak ponoć wmawia sąsiadka znajomej, kuzynka szefa NFZ, co mieszka obok koleżanki czy koleżanka żony pracownika urzędu wojewódzkiego.
Przeciwnie, Ukraińcy więcej pieniędzy wkładają do systemu ochrony zdrowia niż z niego wyjmują. A to oznacza, że to oni opłacają leczenie Polaków, a nie Polacy ich leczenie.
Skąd to wiadomo? Dokładnie w liczbach pogrzebał niedawno branżowy „Rynek Zdrowia” i okazało się, że w 2023 r. Ukraińcy żyjący w Polsce wpłacili do kasy NFZ z tytułu składki zdrowotnej 3,1 mld zł.
W 2024 r. jeszcze więcej, bo 3,8 mld zł.
Pozostaje pytanie, ile warte były świadczenia zdrowotne, z których korzystali? „Rynek Zdrowia” na podstawie danych z NFZ ustalił, że roczny koszt leczenia Ukraińców to ok. 2,3 mld zł, a więc aż o 1,5 mld zł mniej.
Więcej o NFZ przeczytasz na Bizblog.pl:
Politycy wymyślili bajkę, żeby zabrać świadczenia
A żeby było jeszcze ciekawiej, składkę zdrowotną płacą przecież tylko ci pracujący Ukraińcy, a prawo leczenia mają również niepracujący, bo otrzymali od państwa polskiego świadczenia w związku z wojną we własnym kraju.
No i okazuje się, że składki tych pracujących pokrywają z naddatkiem leczenie i ich samych i tych niepracujących. I nadal jeszcze zostaje kasa, którą NFZ wydaje na leczenie Polaków. Ewidentnie Ukraińcy żyjący w Polsce na naszym systemie ochrony zdrowia nie żerują, ale wręcz go ratują.
Tylko w polskiej narracji fakty się nie liczą. Nawet politycy z pierwszego rzędu nawołują do odbierania świadczeń Ukraińcom - jak widać świadczeń, które finansują im nie Polacy, ale ich rodacy.
Przypomnę, że dopiero co, bo 30 września weszła w życie ustawa, która ogranicza Ukraińcom dostęp do świadczeń zdrowotnych. Co się zmieniło? Pełnoletni Ukraińcy, którzy nie są w Polsce ubezpieczeni, przestaną mieć prawo do refundacji leków, rehabilitacji czy leczenie stomatologicznego.
Wiecie, co to oznacza? Że okradamy Ukraińców. Już przed 30 września to ich rodacy finansowali im te świadczenia. Ale politycy wymyślili bajkę, że to na koszt Polaków i dzięki tej bajce zarabiamy na ich składkach zdrowotnych jeszcze więcej.