Ropa drożeje po decyzji OPEC+. Kierowcy mogą się już martwić
Po decyzji OPEC+ o niewielkim zwiększeniu wydobycia ceny ropy znów ruszyły w górę. Brent przekroczyła 65 dol. za baryłkę, a eksperci ostrzegają: na stacjach paliw może być drożej już w najbliższych dniach.

Przed weekendowym spotkaniem OPEC+ cena ropy spadła poniżej 65 dol., bo większość analityków spodziewała się rychłej nadpodaży, przez wolniejszy popyt i też zwiększenie produkcji ze strony państw kartelu. Ale okazało się, że rację mieli eksperci z Goldman Sachs, którzy jeszcze w ubiegłym tygodniu przewidywali podniesienie produkcji przez OPEC+, ale tylko o 140 tys. baryłek. Skończyło się na wzroście na poziomie 137 tys. baryłek. Dlaczego?
Poziom wolnych mocy produkcyjnych mógł się zmniejszyć w ciągu ostatnich trzech lat, prawdopodobnie dlatego, że odwierty naftowe zamknięte na dłuższy czas wymagają znacznego nakładu czasu i inwestycji, aby je ponownie uruchomić – potencjalnie więcej niż oczekiwano - komentuje Roń Bousso z Reuters.
Mniejsze wzrosty produkcji oznaczają wyższą cenę ropy
Przykładem ma być chociażby Kazachstan, który już na początku 2025 r. miał znacząco przekroczyć limity swojej produkcji i teraz już po prostu nie ma miejsce na kolejne wzrosty. W podobnej sytuacji ma być Algieria i Oman. Z kolei Rosja mierzy się z koniecznością ograniczenia produkcji przez ostatnie ukraińskie ataki na instalacje naftowe. Taka sytuacja trwa nie od dziś. Analiza Reuters wskazuje, że OPEC+ w okresie od kwietnia do sierpnia zrealizował jedynie 75 proc. zapowiedzianych wzrostów produkcji. Te mniejsze od zakładanych wzrosty tworzą coraz większą presję na cenę ropy.
OPEC+ ostrożnie podszedł do tematu, widząc, jak nerwowo zrobiło się na rynku. Grupa balansuje na granicy między utrzymaniem stabilności a odzyskaniem udziału w rynku w warunkach nadwyżki - twierdzi Jorge Leon z Rystad Energy, cytowany przez Reuters.
W efekcie cena ropy rośnie. Brent jest już po więcej niż 65 dol. za baryłkę, a WTI - prawie dobija do poziomu 62 dol. Przypomnijmy, że jeszcze w ostatnim tygodniu września Brent wyceniana była na więcej niż 69 dol., a WTI sprzedawana była za ponad 65 dol.
Na stacjach paliw będzie jeszcze drożej?
Analitycy z BM Reflex jeszcze przed spotkaniem OPEC+ przewidywali, że w tym tygodniu średnie ceny paliw na stacjach powinny utrzymać się blisko poziomów z 2 października. Spodziewany jest spadek cen benzyny Pb95 i diesla o 1 gr/l, natomiast ceny Pb98 i LPG powinny pozostać bez zmian. O stabilizacji mówią też eksperci z e-petrol.pl, którzy przewidują cenę benzyny Pb95 w przedziale od 5,81 do 5,92 zł, oleju napędowego 5,92 do 6,03 zł i autogazu od 2,58 do 2,65 zł.
Więcej o cenie ropy przeczytasz w Bizblog:
Ropa naftowa w mijającym tygodniu wyraźnie tanieje. To daje uzasadnioną nadzieję na to, że średnia cena oleju napędowego nie przekroczy na początku października poziomu sześciu złotych, ostatni raz zanotowanego w kwietniu tego roku - przekonuje dr Jakub Bogucki z e-petrol.
Teraz jednak, po decyzji OPEC+, ropa zaczęła drożeć, co może skutkować w najbliższym czasie wyższymi cenami hurtowymi. Cały czas jednak jesteśmy poniżej poziomów cenowych sprzed roku, kiedy w pierwszej dekadzie października 2024 r. Brent była po ok. 80 dol., a WTI - po ok. 77 dol.