JSW z nowym prezesem. Zbrojeniówka uratuje spółkę?
Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW) znalazła się na zakręcie, z którego właśnie wypadł dotychczasowy prezes spółki. Na stole są cięcia kosztów pracy, ale nie tylko. Podobno w rządzie coraz głośniej mówi się o włączeniu tej koksowej spółki do grupy zbrojeniowej.
W trakcie 6. Polskiego Kongresu Górniczego, który obradował w Lublinie, przypomniano, że JSW jest największym producentem węgla koksowego w UE i spółka, jako lider tego rynku, ma kluczowe znaczenie dla stabilności łańcucha dostaw.
Naszym celem jest utrzymanie i dalsze wzmocnienie tej pozycji. Odpowiedzialność, jaka na nas spoczywa, wykracza daleko poza granice kraju. To zadanie o strategicznym znaczeniu dla całego europejskiego przemysłu - przekonał przy tej okazji dr inż. Adam Rozmus, wiceprezes JSW.
Przyszłość JSW, zwłaszcza po ostatnich wynikach finansowych spółki, kreśli się w bardzo różnych barwach. Mowa jest nawet o utracie płynności finansowej do marca 2026 r. Ale pewne jest jedno: nie będzie to już dalej zadaniem Ryszard Janty, którego odwołano ze stanowiska prezesa koksowej spółki.
JSW: rynek dobrze ocenia zmianę warty
Decyzją Rady Nadzorczej JSW SA Ryszard Janta został odwołany ze stanowiska Prezesa Zarządu Jastrzębskiej Spółki Węglowej, którą kierował od 30 kwietnia 2024 r. - informuje JSW.
Spółka dopowiada, że pełnienie obowiązków prezesa JSW powierzono na razie Bogusławowi Oleksy, który pozostaje zastępcą Prezesa Zarządu ds. Ekonomicznych. Oleksy to doświadczony menedżer, który zatrudniony był wcześniej w takich spółkach jak Tauron Wydobycie, Dom Maklerski NWAI, Energomontaż Południe, Bank Energetyki, czy Towarzystwo Ubezpieczeniowe Energoasekuracja. O obecnej sytuacji JSW Bogusław Oleksy ma wyrobione zdanie.
Więcej o JSW przeczytasz w Bizblog:
Aktualna sytuacja spółki jest bardzo trudna. Nie mamy wpływu na kwestie dotyczące koniunktury na rynku czy kurs walut, ale mamy wpływ na koszty i musimy się tym mocno zająć - stwierdził obecny p.o. prezesa JSW na wcześniejszej konferencji prasowej.
Rynek tę zmianę warty u sterów JSW przyjmuje jak najbardziej optymistycznie, co widać po notowaniach giełdowych koksowej spółki. Jeszcze w piątek (3.10) za jedną akcję JSW trzeba było dać poniżej 23 zł. Od początku jednak notowań poniedziałkowych (6.10) walory JSW zyskują na wartości i trzeba za nie płacić więcej, na początku dnia blisko 24 zł.
Koksowa spółka jako element dużej grupy zbrojeniowej?
Jak zmniejszyć koszty pracy w JSW? Zarząd spółki już o tym rozmawia ze związkami zawodowymi. Jak słyszymy: ich nadrzędnym celem jest wspólne wypracowanie rozwiązań, które pozwolą utrzymać stabilność JSW i zapewnić ciągłość jej działalności w coraz trudniejszych warunkach rynkowych. Pojawił się pomysł, żeby 3000 pracowników JSW trafiło do PGG i wtedy - przy dobrowolnym odejściu z pracy - byliby objęci osłonami socjalnymi.
Przypomnijmy, że zarząd JSW wnioskuje też do rządu o zwrot składki solidarnościowej w wysokości 1,6 mld zł. Początkowo wszyscy mieli być otwarci na takie rozwiązanie, ale już tak nie jest. Podobno takie umorzenie mogłoby być traktowane przez Komisję Europejską jako niedozwolona pomoc publiczna. Innym pomysłem ze strony Ministerstwa Aktywów Państwowych ma być włącznie JSW w jedną grupę zbrojeniową.
Przychylnie patrzę na takie pomysły, że JSW powinna być elementem dużej grupy zbrojeniowej. Spółka produkowałaby stal do czołgów, do Rosomaków, do pocisków - skomentował w rozmowie z Radiem Katowice Dominik Kolorz, przewodniczący śląsko-dąbrowskiej „Solidarności”.
