REKLAMA

Rekordowe oszczędności Polaków. Gotówka wysypuje się z kieszeni

Wydaje wam się, że wynagrodzenia w Polsce rosną szybko, bo patrzycie zwykle na pensje niespełna 40 proc. pracujących. Ale one tak naprawdę rosną jeszcze szybciej, jak spojrzeć na wszystkich zatrudnionych. I mamy całkiem niezłe wyjaśnienie, dlaczego bijemy rekordy w gromadzeniu oszczędności.

Rekordowe oszczędności Polaków. Gotówka wysypuje się z kieszeni
REKLAMA

Te rekordy pobiliśmy w 2024 r. Oszczędności gospodarstw domowych wzrosły zaledwie w ciągu jednego roku o 191 mld zł, podczas gdy rok wcześniej o 157 mld zł. Te pieniądze to gotówka, kasa ulokowana na depozytach bankowych i w obligacjach skarbu państwa - wynika z analizy „Rzeczpospolitej”.

Ale spójrzmy na te liczby trochę od innej strony, żeby zrozumieć, co dzieje się w Polsce, a gołym okiem tego nie widać. Weźmy najpierw te depozyty w bankach. W porównaniu do 2019 r., czyli ostatniego roku przed wstrząsami wywołanymi przez pandemię, potem inflację i wojnę w Ukrainie, wzrosły one o 49 proc. w ciągu pięciu lat.

REKLAMA

Kasa zgromadzona w obligacjach skarbowych wzrosła o 441 proc. w ciągu tych pięciu lat.

Gotówka rozpycha się w kieszeniach

Tak - to efekt wysokie inflacji, więc Polacy zmobilizowali się po prostu, żeby z pieniędzmi coś zrobić, chronić je przed utratą wartości i to nie musiałoby jeszcze znaczyć, że mają więcej pieniędzy w ogóle, ale inaczej zaczęli nimi zarządzać. To prawda.

Ale w ciągu tych pięciu lat gotówka w obiegu, jaką dysponują Polacy, też znacznie się powiększyła, dokładnie o 78 proc.

Jakby potraktować łącznie, wszystko co mają gospodarstwa domowe w gotówce, na lokatach bankowych i obligacjach, te zasoby od 2019 r. powiększyły się o 63 proc.

To jeszcze nie znaczy, że Polacy są bogatsi, no bo ta inflacja… Nominalnie mamy więcej pieniędzy, bo rosną pensje, bo rośnie inflacja. Równie dobrze moglibyśmy być nawet biedniejsi, a nie bogatsi. Ale nie jesteśmy. Statystycznie.

Od końca 2019 r. do końca 2024 r. skumulowana inflacja wyniosła 44 proc. W tym czasie średnie wynagrodzenie wzrosło o 57 proc. Statystycznie więc jest dobrze. Ale tak naprawdę jest jeszcze lepiej.

Więcej wiadomości o inflacji i wzroście cen

Jak szybko naprawdę rosną pensje Polaków?

To dlatego, że powyżej analizowaliśmy wzrost zarobków w sektorze przedsiębiorstw, jak to oficjalnie nazywa GUS, czyli jedynie w firmach i jedynie tych zatrudniających minimum 10 osób i więcej. A to skrawek obejmujący jedynie 37 proc. wszystkich pracujących i zarabiających w Polsce.

W takim spojrzeniu pomijamy wszystkich pracowników budżetówki i wszystkich pracujących firmach zatrudniających mniej niż 10 pracowników.

Ale jest inna miara, która ich nie pomija - to średnie wynagrodzenie w gospodarce narodowej i ona dotyczy już 15 mln pracowników najemnych, czyli niemal wszystkich pracujących w Polsce. Niemal, bo pomija jedynie tych, którzy nie płacą składek ZUS, ale to i tak najszersze spojrzenie na grupę zarabiających, jakie mamy do dyspozycji.

I teraz, jak spojrzymy na to, jak szybko rosły wynagrodzenia tych 15 mln Polaków, czyli w całej gospodarce narodowej w ciągu ostatnich pięciu lat, okaże się, że dynamika sięga 65,5 proc. (porównanie III kw. 2019 r. do III kw. 2024 r.)

W tym samym czasie wzrost wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw wyniósł 60 proc. sektor przedsiębiorstw płaci generalnie lepiej niż budżetówka i małe firmy, ale - a może właśnie dlatego - podnosi pensje trochę wolniej.

Widać wyraźnie, że w ostatnich latach to ci słabiej zarabiający w Polsce notują najszybsze podwyżki wynagrodzeń. Nie ma w tym nic zaskakującego. To zasługa intensywnego podnoszenia płacy minimalnej. O ile jeszcze w 2003 r. płaca minimalna wynosiła 800 zł i stanowiła jedynie 34 proc. średniej krajowej, o tyle z końcem 2024 r. wynosiła już 49 proc. średniej krajowej.

REKLAMA

To jest właśnie ten proces, który odpowiada przede wszystkim za bogacenie się Polaków. I wygląda na to, że podpompowanie sytuacji zarobkowej tych na samym dole drabiny nie tylko spowodowało, że żyją bardziej godnie, ale też zaczynają nabywać zdolności do odkładania jakichkolwiek oszczędności, choćby niewielkich, zamiast żyć z nożem na gardle pod koniec miesiąca. To jest społeczno-ekonomiczna zmiana nie do przecenienia. Nie zepsujmy tego.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-03-27T03:50:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-26T14:20:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-26T13:03:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-26T09:53:27+01:00
Aktualizacja: 2025-03-26T04:56:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-25T22:05:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-25T20:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-25T08:55:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-24T19:33:00+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA