Miliony Polaków dostaną duże podwyżki. Ku rozpaczy pracodawców
Podwyżki dotyczą pensji minimalnej. I nie chodzi tu o coroczną podwyżkę, którą załatwia rząd, ale o coś ekstra, co załatwiła nam Unia Europejska. A załatwiła, że od przyszłego roku pracodawcy nie będą mogli kręcić i kombinować, żeby zapłacić wam de facto mniej, niż ustawa przewiduje, wliczając do pensji minimalnej również premie i różne dodatki.
Zmiany w podatkach. Wyższa kwota wolna, ale na innych zasadach
Na podwyżkach podatków najbardziej stracili zarabiający pensję minimalną. W 2022 r. nie musieli płacić podatku wcale, a teraz wpadają w sidła fiskusa. Dlaczego? Bo płaca minimalna w ostatnich latach pędzi, a kwota wolna od opodatkowania wciąż stoi w miejscu. I jeszcze długo postoi, więc z roku na rok najmniej zarabiający będą płacić coraz więcej podatku dochodowego. Jest sposób, by to zmienić, ale rządzący musieliby całkowicie zrezygnować z populistycznych obietnic i wprowadzić prosty mechanizm.
Rekordowe oszczędności Polaków. Gotówka wysypuje się z kieszeni
Wydaje wam się, że wynagrodzenia w Polsce rosną szybko, bo patrzycie zwykle na pensje niespełna 40 proc. pracujących. Ale one tak naprawdę rosną jeszcze szybciej, jak spojrzeć na wszystkich zatrudnionych. I mamy całkiem niezłe wyjaśnienie, dlaczego bijemy rekordy w gromadzeniu oszczędności.
Masz tyle lat? To czas, gdy zarabiasz najwięcej w życiu
Polacy zarabiają tak naprawdę 18 proc. mniej, niż pokazuje co miesiąc średnia krajowa. Wiemy to, bo GUS z opóźnieniem pokazuje bardziej szczegółowe dane na temat wynagrodzeń, czyli medianę zarobków. Z tych samych danych GUS wiemy, że to pomiędzy 35. a 44. rokiem życia mediana zarobków Polaków jest najwyższa, czyli w tym okresie życia zarabiamy najwięcej. Ile?
Polaki biedaki to przeszłość. Nikt nie dokonał takiego postępu jak Polska
Płaca minimalna w Polsce – Polacy do miski ryżu dostali jeszcze kurczaka i to nawet sporo. Pod warunkiem, że kupują go w kraju a nie zagranicą. Bredzę? Nie – Polska po prostu bardzo dobrze wypada obecnie na tle innych krajów UE, jeśli chodzi o poziom tych najniższych płac, ale nie w wartościach bezwzględnych, a licząc po sile nabywczej. To znaczy, że gdybyśmy za polską płacę minimalną próbowali wyżyć zagranicą, pomarlibyśmy z głodu. Ale po co? Żyjąc za płacę minimalną w kraju, mamy się dużo lepiej niż wiele innych europejskich państw.