REKLAMA

NBP podał ważne dane. Są lepsze od prognoz

Polska odnotowała w grudniu 2023 r. minimalny deficyt w wymianie handlowej z zagranicą: -24 mln euro. Był on jednak zdecydowanie niższy niż przewidywały prognozy. Zakładano bowiem ujemny wynik na poziomie 250 mln euro.

prognozy walutowe 2022
REKLAMA

NBP podał we wtorkowym komunikacie, że wartość eksportu towarów wyniosła w grudniu 2023 r. 107,5 mld zł, co oznacza spadek o 13 proc. rok do roku. Wartość importu towarów zmniejszyła się o 17,9 proc. i osiągnęła poziom 109,9 mld zł. Spadek wartości eksportu dotyczył wszystkich sześciu kategorii, a największy nastąpił w eksporcie towarów zaopatrzeniowych, dóbr inwestycyjnych oraz towarów konsumpcyjnych.

REKLAMA

W tej ostatniej kategorii silnie pogłębił się spadek sprzedaży zagranicznej artykułów gospodarstwa domowego, mebli oraz odbiorników telewizyjnych. Zróżnicowane tendencje charakteryzowały eksport środków transportu: zwiększyła się sprzedaż samochodów dostawczych, ciągników drogowych oraz aut osobowych, jednocześnie zmniejszył się eksport części motoryzacyjnych – wylicza bank centralny w komunikacie.

Więcej wiadomości na temat handlu zagranicznego

Import w porównaniu z grudniem 2022 r. obniżył się w pięciu kategoriach, najbardziej w przypadku paliw, głównie ze względu na silne obniżenie się cen w ujęciu rocznym.

Duże spadki importu odnotowano także w kategoriach obejmujących towary zaopatrzeniowe oraz dobra inwestycyjne i części, na co istotny wpływ ma spadek eksportu. Niewielki wzrost importu nastąpił tylko w kategorii obejmującej środki transportu – zaznaczył NBP.

Przychody z tytułu eksportu usług wyniosły 39,5 mld zł i wzrosły rok do roku o 1,1 mld zł (3 proc.). Wartość rozchodów wyniosła 25,7 mld zł i zwiększyła się o 2,0 mld zł (8,6 proc.) w porównaniu z grudniem 2022 r.

Lepsza sytuacja gospodarcza to gorszy bilans handlowy

Bilans handlowy zamknął się w grudniu z lekkim deficytem, ale wyniki za cały 2023 roku były bardzo solidne – zauważa Marcin Klucznik z zespołu makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE).

PIE spodziewa się pogorszenia bilansu w 2024 roku.

Paradoksalnie będzie to jednak efekt poprawy koniunktury w Polsce względem naszych partnerów handlowych. Odbicie konsumpcji w Polsce oznacza wzrost importu towarów konsumpcyjnych – taki scenariusz jest obecnie konsensusem prognoz – tłumaczy.

Jak dodaje, słabsze wyniki gospodarcze w strefie euro oznaczają wolniejszy wzrost eksportu – konsekwencją będzie pogorszenie bilansu.

Dodatkowo część ekonomistów spodziewa się utrzymania szybkiego wzrostu inwestycji, co dodatkowo zwiększyłoby import dóbr kapitałowych. Naszym zdaniem inwestycje wyhamują jednak przejściowo w 2024 roku ze względu na niższe marże firm oraz przestój pomiędzy perspektywami unijnymi – odbicie to raczej perspektywa 2025 roku – zapowiada ekonomista PIE.

Inwestycje spowolnią

Marcin Klucznik zauważa, że Polska wciąż odnotowuje znaczący napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych.

Dane NBP wskazują, że w całym 2023 roku nasz kraj przyjął inwestycje o wartości 112,6 mld zł. To zauważalnie mniej niż szacowaliśmy dwa miesiące temu (133,0 mld zł). Zaskoczenie wynika jednak ze skokowego spadku napływu inwestycji dłużnych – w ciągu miesiąca spadł on o prawie 20 mld zł – wyjaśnia ekspert PIE.

REKLAMA

Jak dodaje, napływ akcji i kapitału equity jest stabilnie wysoki – w 2023 przyjęliśmy takie inwestycje na kwotę 105,8 mld zł.

Napływ FDI (ang. foreign direct investment – bezpośredne inwestycje zagraniczne – przyp. red.) spowolni w tym roku ze względu na mniejsze zyski firm – największą składową inwestycji zagranicznych są zawsze reinwestycje zysków. Niemniej długookresowo Polska pozostaje atrakcyjnym miejscem do inwestowania i co do zasady w kolejnych latach powinniśmy obserwować solidne wyniki – konkluduje Marcin Klucznik.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA