REKLAMA

Nadwyżka, nadwyżka i znowu nadwyżka. Fenomenalna passa

Dane NBP o saldzie na rachunku obrotów bieżących w lipcu kolejny raz z rzędu wykazały nadwyżkę, choć zdecydowanie mniej efektowną niż miesiąc wcześniej i niższą niż prognozy na poziomie 1,2 mld euro. Niestety wszystko wskazuje, że kolejne miesiące przyniosą bardziej zrównoważone wyniki, a w kolejnym roku zejdziemy na minus.

łańcuchy-dostaw
REKLAMA

Saldo obrotów bieżących to bilans rozliczeń Polski z zagranicą. Uzależniony jest od bieżących operacji kupna i sprzedaży towarów i usług. Jeśli jest dodatni, mówimy o nadwyżce obrotów bieżących, jeśli ujemny – o deficycie.

REKLAMA

Z opublikowanych 13 września 2023 r. wstępnych danych bilansu płatniczego Polski za lipiec 2023 r. wynika, że saldo rachunku bieżącego było dodatnie i wyniosło 2,5 mld zł. W analogicznym miesiącu 2022 r. saldo rachunku bieżącego było ujemne i wyniosło 5,1 mld zł – podał w środę Narodowy Bank Polski.

W lipcu 2023 r. w rachunku bieżącym bilansu płatniczego odnotowano dodatnie salda usług w wysokości 15,3 mld zł i obrotów towarowych, które wyniosły 4,7 mld zł oraz ujemne salda dochodów pierwotnych (-16,1 mld) zł i dochodów wtórnych -(1,4 mld zł).

Źródło: NBP/Macronext.pl

Obroty towarowe więdną

Lipiec 2023 r. był kolejnym miesiącem z dodatnim saldem obrotów towarowych. Nadwyżka eksportu nad importem wyniosła w tym okresie 4,7 mld zł wobec deficytu 8,1 mld zł w lipcu ub.r. Obecnie saldo poprawia się głównie w wyniku głębokich spadków wartości importu paliw i towarów zaopatrzeniowych oraz w mniejszym stopniu – wzrostu eksportu środków transportu – czytamy w komunikacie NBP.

Więcej wiadomości o NBP

Jak dodano, w lipcu 2023 r. pogłębiała się tendencja spadkowa obrotów towarowych.

Według wstępnych szacunków wartość eksportu towarów wyniosła 115,2 mld zł, co oznacza spadek o 5,6 proc. w stosunku do analogicznego miesiąca 2022 r. Wartość importu towarów w porównaniu do lipca 2022 r. zmniejszyła się o 15,1 proc. i osiągnęła poziom 110,4 mld zł – podał bank centralny.

Jak tłumaczy, spadek wartości eksportu był wynikiem zmniejszenia się eksportu towarów zaopatrzeniowych oraz dóbr konsumpcyjnych.

Po raz pierwszy w tym roku zmniejszyła się również wartość eksportu żywności i dóbr inwestycyjnych. Wzrostowa tendencja utrzymała się natomiast w eksporcie środków transportu – zaznaczył NBP.

Import do Polski obniża się

Spadek importu nastąpił w pięciu z sześciu kategorii, a najgłębsze spadki dotknęły paliwa oraz towary zaopatrzeniowe.

Duży wpływ na wyraźne zmniejszenie się wartości importu paliw miał spadek ich cen – wyjaśnił bank centralny.

Jedyną kategorią, w której doszło do wzrostu rok do roku były środki transportu.

Złożył się na to wzrost popytu na nowe samochody osobowe oraz większe dostawy części motoryzacyjnych związane z rosnącym eksportem tej branży – tłumaczą ekonomiści NBP.

Przychody z tytułu eksportu usług wyniosły 38,2 mld zł i w porównaniu z analogicznym miesiącem 2022 r. wzrosły o 0,2 mld zł (tj. o 0,6 proc.). Wartość rozchodów wyniosła 22,9 mld zł i zwiększyła się o 0,6 mld zł (tj. o 2,7 proc.) w porównaniu z lipcem 2022 r.

O wysokości ujemnego salda dochodów pierwotnych zadecydowały przede wszystkim dochody zagranicznych inwestorów bezpośrednich z tytułu ich zaangażowania kapitałowego w polskich podmiotach, które wyniosły 14,1 mld zł. Na wysokość salda dochodów pierwotnych oddziaływały również wypłaty dochodów z tytułu inwestycji portfelowych (2,0 mld zł) oraz pozostałych inwestycji (2,0 mld zł) – wskazał NBP.

Słabe wyniki UE obniżą polski eksport

Polski Instytut Ekonomiczny (PIE) zauważył w komentarzu do danych, że saldo obrotów bieżących zamknęło się w lipcu nadwyżką 566 mln euro, ale było to aż o 1,86 mld euro mniej niż miesiąc temu.

Po raz kolejny uzyskaliśmy dodatni bilans w handlu towarami (1,1 mld) oraz dobry wynik w usługach (3,4 mld). Bilans handlowy utrzymuje wysoką nadwyżkę, pomimo spowolnienia gospodarczego u głównych partnerów handlowych Polski – wskazało PIE.

Komisja Europejska prognozuje, że PKB w Niemczech spadnie o 0,4 proc. Recesja ograniczy handel. Polska będzie rozwijać jednak handel na Wschód. W 2022 roku eksport do tych krajów był o 27,4 proc. wyższy niż w 2019 r., głównie z uwagi na eksport do Ukrainy. Przewidujemy kontynuację tego trendu – oczekuje Instytut.

REKLAMA

I dodaje, że ekonomiści ankietowani przez Focus Economics prognozują, że w tym roku saldo handlowe zamknie się z nadwyżką 6 mld euro, ale w kolejnych latach pojawi się deficyt.

Główną przyczyną będzie szybko rosnąca konsumpcja Polaków w porównaniu do pozostałych państw Unii Europejskiej. Przełoży się to na większy wzrost importu towarów i usług z zagranicy – zapowiada PIE.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA