Amazon opublikował swoje wyniki finansowe za II kw. 2025 r., które na pierwszy rzut oka wyglądają imponująco. Firma przekroczyła oczekiwania analityków zarówno pod względem przychodów, jak i zysków, prezentując solidny wzrost rok do roku. Jednak akcje giganta e-commerce i chmury obliczeniowej spadły o ponad 7 proc. Dlaczego? Odpowiedź leży w rosnących oczekiwaniach wobec AWS-a i... jeszcze szybciej rosnącej konkurencji.

Amazon odnotował zysk na poziomie 1,68 dol. na akcję przy przychodach wynoszących 167,7 miliarda dol., bijąc prognozy Wall Street. To równocześnie wzrost o 13 proc. względem tego samego okresu rok wcześniej, kiedy firma wypracowała 147,9 miliarda przychodów.
AWS – czyli chmurowy motor napędowy Amazonu – wciąż rośnie: przychody wyniosły 30,87 miliarda dol. przy konsensusie analityków na poziomie 30,8 miliarda dol. Na papierze wszystko wygląda dobrze. Problem pojawia się, gdy spojrzymy w przyszłość.
AWS traci tempo
Choć AWS nadal pozostaje liderem rynku chmury, to jego dynamika wzrostu wyniosła "tylko" 18 proc. rok do roku. Dla porównania, Azure wzrósł aż o 39 proc., a Google Cloud o 32 proc. Inwestorzy, którzy liczyli na pokaz siły w obszarze sztucznej inteligencji i usług chmurowych, poczuli niedosyt.
Kroplą, która przelała czarę goryczy, była prognoza przychodów AWS-a na kolejny kwartał. Amazon przewiduje przedział od 15,5 do 20,5 miliarda dol., podczas gdy analitycy liczyli na co najmniej 19,5 miliarda dol. I to właśnie ta ostrożność w prognozach wywołała silne spadki notowań.

Czytaj więcej o sztucznej inteligencji:
AI to (na razie) obietnica, nie przełom
CEO Amazonu Andy Jassy próbował uspokajać rynek, zapewniając, że firma czuje się pewnie, jeśli chodzi o rozwój w obszarze sztucznej inteligencji. Amazon planuje przeznaczyć do 100 miliardów dol. na inwestycje w AI w ciągu tego roku – jednak inwestorzy chcieliby zobaczyć już konkretne efekty, a nie jedynie zapowiedzi.