Kluczowy sektor gospodarki nagle zahamował. Nie takich danych oczekiwaliśmy
Listopadowe dane o produkcji sprzedanej przemysłu wyraźnie rozminęły się z oczekiwaniami rynku. Konsensus prognoz zakładał wzrost o 2,7 proc. rok do roku, tymczasem według GUS produkcja była o 1,1 proc. niższa niż przed rokiem. To duże zaskoczenie, zwłaszcza że miesiąc wcześniej produkcja wzrosła o 3,3 proc.

Jeszcze słabiej wygląda przemysł w porównaniu z październikiem. Produkcja sprzedana spadła o 9,3 proc. miesiąc do miesiąca, co GUS wiąże z mniejszą liczbą dni roboczych oraz efektem bazy. Po wyrównaniu sezonowym skala osłabienia jest wyraźnie mniejsza, ale nadal widoczna – produkcja była o 1,6 proc. niższa niż miesiąc wcześniej, przy jednoczesnym wzroście o 0,8 proc. rok do roku. To pokazuje, jak duży wpływ na surowe dane mają czynniki kalendarzowe.
Spodziewaliśmy się słabego odczytu produkcji przemysłowej w listopadzie (ze względu na specyficzny układ kalendarza i dni wolnych od pracy), ale rzeczywistość zaskoczyła największych pesymistów – produkcja przemysłowa spadła w listopadzie o 1,1 proc. r/r. Spadek produkcji sprzedanej r/r był rozlany szeroko. Odnotowano go w 19 działach przemysłu (spośród 34) – skomentowali dane ekonomiści Pekao.

Energia i dobra trwałe najsłabsze rok do roku
W ujęciu rocznym najmocniej obniżyła się produkcja dóbr związanych z energią, gdzie odnotowano spadek o 9,4 proc. Wyraźnie gorzej wypadły dobra konsumpcyjne trwałe (minus 8,2 proc.) oraz dobra zaopatrzeniowe (minus 1,9 proc.). To segmenty silnie powiązane z popytem krajowym i inwestycyjnym, co tłumaczy ich wrażliwość na zmiany koniunktury.
Czytaj więcej w Bizblogu o przemyśle
Na tle słabych danych wyróżniają się dobra inwestycyjne, których produkcja wzrosła o 3,7 proc. rok do roku. Nieznaczny wzrost – o 0,2 proc. – zanotowano także w produkcji dóbr konsumpcyjnych nietrwałych. Choć nie są to dynamiki, które mogłyby zrównoważyć spadki w innych częściach przemysłu, to wskazują, że aktywność inwestycyjna nie załamała się wraz z listopadowym odczytem.
Spadki objęły niemal cały przemysł
W stosunku do listopada ub. roku spadek odnotowano w 19 (spośród 34) działach przemysłu, m.in. w produkcji urządzeń elektrycznych – o 7,6 proc., mebli – o 7,3 proc., komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych – o 6,6 proc. (...) – podał GUS w komunikacie.
W ujęciu miesiąc do miesiąca spadki dotknęły aż 30 z 34 działów przemysłu. Największe obniżki odnotowano w produkcji wyrobów z pozostałych mineralnych surowców niemetalicznych (minus 17,4 proc.), wyrobów z drewna (minus 16,7 proc.) oraz urządzeń elektrycznych (minus 15,5 proc.). Wzrosty były nieliczne i ograniczone głównie do energetyki oraz produkcji napojów, co podkreśla skalę listopadowego osłabienia.
Zmiana trendu?
Listopadowy odczyt sam w sobie o niczym nie przesądza. Skala spadku w dużej mierze wynika z czynników kalendarzowych i efektu bazy, co potwierdzają dane wyrównane sezonowo.
Jednocześnie dodatnia dynamika w produkcji dóbr inwestycyjnych sugeruje, że słabość listopada może mieć charakter przejściowego zaburzenia. O ocenie końca roku zdecydują dane za grudzień. GUS opublikuje komunikat w tej sprawie w drugiej połowie stycznia 2026 r.







































