REKLAMA

Hity eksportowe? Polska ich nie ma. Niemcy już od nas nie kupują, inni też nie chcą

S&P Global właśnie podał, że polskie firmy przemysłowe wyrównały pewien niechlubny rekord. Największy problem naszych przedsiębiorstw polega na tym, że w związku ze spowolnieniem w Europie Zachodniej nie mają komu sprzedawać swoich produktów. Zwijają więc produkcję od prawie dwóch lat. Jak długo może jeszcze potrwać ta przykra sytuacja?

Hity eksportowe? Polska już ich nie ma. Niemcy od nas nie kupują, inni też nie chcą
REKLAMA

Wskaźnik PMI spadł z poziomu 47,4 pkt w grudniu do 47,1 pkt w styczniu, sygnalizując najgwałtowniejszy spadek w sektorze przemysłowym od października ubiegłego roku. Wskaźnik PMI utrzymuje się poniżej 50,0 pkt. od 21 miesięcy, co stanowi drugą co do długości negatywną sekwencję w historii badania – podał w czwartek S&P Global.

REKLAMA

PMI dla sektora przemysłowego w Polsce to złożony wskaźnik wyrażający wydajność produkcji. Jest obliczany od 1998 roku na podstawie pięciu subindeksów:

  • nowe zamówienia
  • produkcja
  • zatrudnienie
  • czas dostaw
  • zapasy pozycji zakupionych

Jeśli PMI przyjmuje wartość poniżej 50 pkt., to oznacza, że produkcja się kurczy, powyżej – że się rozwija.

PMI szuka dna, ale są pozytywy

Autorzy najnowszego badania tłumaczą, że dane wskazują, że polskie firmy borykają się ze słabnącym popytem na swoje wyroby. Liczba nowych zamówień spada już od dwudziestu trzech miesięcy z rzędu, a to oznacza, że właśnie został wyrównany dotychczasowy rekord.

Tempo tego spadku było też najszybsze od października ubiegłego roku. Niższy popyt związany był w szczególności ze słabością rynku niemieckiego, konkurencją z Azji, nadwyżkami zapasów u klientów i brakiem inwestycji. Nowe zamówienia eksportowe gwałtownie spadły – wylicza S&P.

Więcej wiadomości o polskiej gospodarce w Bizblog.pl

Trevor Balchin, dyrektor ekonomiczny S&P Global Market Intelligence, komentując najnowsze dane, zauważa, że pojawiły się też pozytywne sygnały.

Zatrudnienie spadło tylko nieznacznie, co prawdopodobnie odzwierciedla lepszą prognozę na kolejny rok. Oczekiwania dotyczące produkcji były najwyższe od lutego 2022 roku, tuż przed pełnoskalową inwazją Rosji na Ukrainę – zauważa ekspert.

Jak dodaje, jako główne źródło słabości polskiego eksportu wskazywano Niemcy, chociaż wskaźnik PMI Flash dla sektora przemysłowego tego kraju osiągnął najwyższy poziom od 11 miesięcy.

To sugeruje, że najgorszy okres spowolnienia Niemcy mają już za sobą. Gdy niemiecka gospodarka odzyska dobrą kondycję, warunki dla polskich producentów powinny zacząć się poprawiać – zapowiada Balchin.

Przedsiębiorcy optymistycznie patrzą w przyszłość

Dawid Sułkowski, analityk Polskiego Instytutu Ekonomicznego, również zwraca uwagę, że nastroje przedsiębiorców w Europie Zachodniej zaczynają się poprawiać. W styczniu PMI w strefie euro wzrósł z 44,4 do 46,6 pkt., a w Niemczech z 43,3 do 45,4.

REKLAMA

Poprawa nastrojów związana jest z odbiciem produkcji w przemyśle. Dane pozbawione wahań sezonowych wskazują na lepsze wyniki w czwartym kwartale. W styczniu zobaczymy również wzrost produkcji przemysłowej. Spodziewamy się wyników bliskich 2,3 proc. rok do roku – wskazuje Sułkowski.

Jak podkreśla, firmy też optymistycznie patrzą na perspektywy w 2024 r. Prognozy na najbliższe dwanaście miesięcy były najwyższe od blisko dwóch lat.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA