REKLAMA
  1. bizblog
  2. Biznes

W przemyśle tąpnęło. Tłumaczymy, co oznaczają najnowsze dane o PMI dla Polski

Indeks PMI (ang. Purchasing Managers Index) to jeden ze wskaźników badających zachodzące zmiany w sektorze przemysłowym, zapowiadający zmiany w koniunkturze gospodarczej. Niestety na podstawie czerwcowych wyników wnioski dla polskich firm nie są dobre, w szerszym kontekście mogą zapowiadać szybszy spadek inflacji.

03.07.2023
11:08
PMI Polski. Co oznaczają najnowsze dane
REKLAMA

PMI spadł w czerwcu gwałtownie z majowego poziomu 47 do 45,1, sygnalizując pogorszenie kondycji polskiego sektora wytwórczego czternasty miesiąc z rzędu oraz najgorszy odczyt indeksu od listopada zeszłego roku – podał S&P Global w poniedziałek.

REKLAMA

PMI Polski Sektor Przemysłowy bada kondycję przedsiębiorstw przemysłowych i obliczany jest od 1998 r. na podstawie pięciu składowych: nowych zamówień, produkcji, zatrudnienia, czasu dostaw i zapasów pozycji zakupionych. Odczyt poniżej 50 pkt. wskazuje na dekoniunkturę, powyżej na poprawę sytuacji w sektorze wytwórczym.

Od ponad roku wskaźnik utrzymuje się poniżej poziomu 50 punktów, co oznacza kurczenie się aktywności w sektorze. Taki rezultat wpisuje się w zmiany widoczne w Europie. Wyniki badania w Polsce są jednak lepsze niż w Niemczech (41 pkt.) czy w strefie euro (43,6 pkt.) – zaznaczył w komentarzu do danych S&P Sebastian Sajnóg z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Załamanie PMI, padły niechlubne rekordy

PMI załamał się w czerwcu, bo cztery z pięciu jego składowych mocno się obniżyły. Zjazd zaliczyły produkcja, nowe zamówienia oraz aktywność zakupowa (tempo spadków w tym wypadku określono jako „gwałtowne”) oraz zatrudnienie.

Czerwcowe dane zasygnalizowały słaby popyt na polskie wyroby przemysłowe – nowe zamówienia spadły szesnasty miesiąc z rzędu, ponadto w najszybszym tempie od grudnia zeszłego roku. Kontrakty zagraniczne też gwałtownie spadły, przede wszystkim z rynków niemieckich – wyliczają autorzy badania.

Słaby napływ nowych zamówień znalazł odzwierciedlenie w znaczącej redukcji zaległości oraz niskich oczekiwaniach dotyczących przyszłej produkcji.

Bardziej pozytywna informacja jest taka, że tempo spadku kosztów produkcji utrzymało się na poziomie bliskim majowego rekordu, prowadząc do kolejnej rekordowej obniżki cen wyrobów gotowych. Tymczasem czas dostaw znów się skrócił, sygnalizując pierwszy trend zwyżkowy wydajności dostawców od początku 2016 r. – czytamy w komunikacie.

Produkcja na dnie, bo Niemcy mają problemy

W czerwcu spadek koniunktury w polskim sektorze wytwórczym pogłębił się z powodu słabej kondycji rynków europejskich, zwłaszcza w Niemczech. Tempa spadku produkcji, nowych zamówień oraz zakupów przyspieszyły, a poziom zatrudnienia ponownie się obniżył – skomentował wyniki badań ekonomista S&P Global Trevor Balchin.

Jak zaznaczył, spadki cen wyrobów gotowych osiągnęły rekordowe tempo, a koszty produkcji drugi najgorszy wynik w 25-letniej historii badań.

To dobrze wróży trajektorii inflacji w drugiej połowie roku, która może pobudzić ożywienie popyt – zauważył jednak ekspert.

Polski Instytut Ekonomiczny wskazał w komentarzu do danych o PMI, że nastroje w firmach przemysłowych dalej są pesymistyczne, ale dołek koniunktury jest już za nami.

W kolejnych miesiącach oczekujemy poprawy aktywności w krajowej gospodarce – wskazał PIE.

W kolejnych miesiącach przemysł będzie się odbuduje

Sebastian Sajnóg, analityk PIE, zauważa, że słabe wyniki aktywności w sektorze przemysłowym potwierdzają dane GUS.

Produkcja w maju skurczyła się o 3,2 proc. Oczekujemy, że kolejne miesiące przyniosą poprawę aktywności. W kolejnych kwartałach prawdopodobnie wrócimy do wzrostów o około 1-2 proc. – napisał analityk PIE.

I dodał, że badania koniunktury potwierdzają, że mimo negatywnej oceny bieżącej sytuacji przedsiębiorcy bardziej optymistycznie patrzą w przyszłość.

REKLAMA

PIE spodziewa się, że odbudowę aktywności przemysłowej wspierać będzie niższy wzrost kosztów działalności, ponieważ badania wskazują, że firmy coraz rzadziej postrzegają je jako barierę ograniczającą działalność.

To między innymi efekt spadku indeksu cen PPI. W maju zmniejszył się on z 6,2 proc. do 3,2 proc., podczas gdy przez większą część minionego roku dynamika przekraczała 20 proc. – wskazał Sebastian Sajnóg w komentarzu do danych.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA