Potrącenie z wynagrodzenia. Ile pracodawca może zabrać z wypłaty?
Pracodawca ma prawo potrącić z wynagrodzenia pracownika nie tylko kwoty wynikające z konieczności opłacenia składek ZUS oraz także zaliczki na podatek dochodowy. Posiadając odpowiednie dokumenty, może dokonać również innych potrąceń obowiązkowych oraz – za zgodą pracownika – dobrowolnych.
Czym są potrącenia obowiązkowe?
Potrącenia obowiązkowe to takie, których należy dokonać z mocy prawa. Nie potrzeba do tego zgody pracownika. Podstawowe potrącenia obowiązkowe wynikające z konieczności opłacenia składek ZUS oraz zaliczki na podatek dochodowy dotykają wszystkich zatrudnionych. W dalszej kolejności pracodawca dokonuje potrąceń wynikających z:
- zaległości alimentacyjnych egzekwowanych na mocy tytułów wykonawczych,
- zaległości innych niż alimentacyjne egzekwowanych na mocy tytułów wykonawczych,
- zaliczek udzielonych pracownikowi,
- nałożonych na pracownika kar porządkowych.
Potrąceń należy dokonywać w powyższej kolejności, aż do wyczerpania ustawowych limitów.
Potrącenia dobrowolne. Kiedy można ich dokonać?
Potrąceń dobrowolnych w przeciwieństwie do potrąceń obowiązkowych można dokonać po uzyskaniu pisemnej zgody pracownika. Oświadcza on, że akceptuje potrącenie z wynagrodzenia wynikające z konkretnego zdarzenia i w konkretnej kwocie. Potrącenia dobrowolne najczęściej dotyczą:
- składki na ubezpieczenie NNW lub na życie,
- raty pożyczki udzielonej z ZFŚS,
- dopłaty do ubezpieczenia medycznego,
- składki na zakładowy fundusz emerytalny.
Pracodawca, który odejmuje pracownikowi z wynagrodzenia jakąkolwiek kwotę w ramach potrąceń dobrowolnych, zawsze musi posiadać zgodę zainteresowanego. W przeciwnym razie popełnia wykroczenie przeciwko prawom pracownika.
Więcej zagadnień z Kodeksu pracy przeczytasz na Bizblog.pl:
Ile można potrącić z wynagrodzenia?
Pracodawca może, a w niektórych przypadkach nawet musi, dokonywać stosownych potrąceń z wynagrodzenia pracownika. Niemniej jednak obowiązują go pewne ustawowe limity. Potrącenie może być dokonane do:
- 3/5 wysokości wynagrodzenia – w przypadku świadczeń o charakterze alimentacyjnym,
- 1/2 wysokości wynagrodzenia – w przypadku świadczeń niealimentacyjnych lub zaliczek pracowniczych.
Tymczasem w przypadku potrąceń dobrowolnych pracodawca pozostawia do dyspozycji pracownika:
- 1/2 kwoty minimalnego wynagrodzenia za pracę – przy potrąceniach dokonywanych na rzecz pracodawcy,
- 80 proc. kwoty minimalnego wynagrodzenia za pracę – przy pozostałych potrąceniach.
Powyższe limity dotyczą pracowników zatrudnionych w pełnym wymiarze godzin. Tymczasem pracownikom niepełnoetatowym należy pozostawić do dyspozycji kwotę proporcjonalną, wynikającą z wymiaru etatu.
Na jakiej podstawie pracodawca dokonuje potrąceń z wynagrodzenia?
Potrącenia obowiązkowe dokonywane są na mocy tytułów wykonawczych, którymi dysponuje komornik. Pracodawca musi więc otrzymać odpowiednie pismo, które będzie podstawą do potrącenia z pensji konkretnych kwot. Nie ma on natomiast prawa potrącać należności we własnym zakresie na rzecz wierzyciela.
Tymczasem w przypadku nałożenia kary finansowej pracodawca ma obowiązek poinformować o niej pracownika na piśmie. W dokumencie musi znaleźć się wzmianka o możliwości odwołania. Jeśli pracownik go nie złoży, pracodawca ma prawo potrącić z wynagrodzenia kwotę, na jaką opiewa kara.
Potrącenia dobrowolne, jak wspomniano, wymagają uzyskania pisemnej zgody pracownika. Bardzo istotna jest kolejność dokonywania potrąceń. W pierwszej kolejności pracodawca odlicza z wynagrodzenia brutto składki ZUS oraz zaliczkę na podatek dochodowy. Dopiero później może odliczyć kolejno:
- świadczenia alimentacyjne,
- świadczenia niealimentacyjne (egzekwowane na mocy tytułu wykonawczego),
- zaliczki,
- kary finansowe,
- kwoty wynikające z potrąceń dobrowolnych.
W efekcie kwota netto, którą otrzyma pracownik, będzie znacząco różniła się od kwoty brutto. Pracodawca powinien poinformować pracownika o dokonanych potrąceniach, na przykład za pomocą paska wynagrodzeń.