Analizy ManpowerGroup pokazują dziwny paradoks. Z jednej strony firmy masowo rozwijają organizacje i rekrutują, a z drugiej redukują etaty przez automatyzację i zmiany rynkowe. Według ekspertów to nie kryzys, to transformacja – inwestycja w nowe technologie kontra cięcia starych kompetencji.

W badaniu przeprowadzonym przez ManpowerGroup aż 45 proc. polskich przedsiębiorstw deklaruje, że nowe stanowiska powstaną w związku z rozwojem organizacji. Kolejne 28 proc. planuje zatrudnienia w ramach ekspansji na nowe rynki i regiony. Dążenie do większej różnorodności kadrowej wskazało 25 proc. firm, natomiast postęp technologiczny i związana z nim potrzeba nowych kompetencji – 23 proc. przedsiębiorstw.
Co piąta organizacja (20 proc.) planuje zwiększyć zatrudnienie, by zrealizować projekty lub tymczasowe inicjatywy. Rekrutacje mają również wspierać budowanie przewagi konkurencyjnej i wnoszenie do zespołów świeżych perspektyw, co deklaruje 19 proc. pracodawców. Z kolei 16 proc. firm chce uzupełnić wakaty po odejściach sprzed ostatniego kwartału, a tyle samo planuje zastąpić osoby, które rozstały się z organizacją w ciągu ostatnich trzech miesięcy. Nowe role tworzy również 13 proc. pracodawców, reagując na zmieniające się wymagania rynkowe.
Mimo globalnych zawirowań i rosnących kosztów prowadzenia działalności, wiele polskich firm konsekwentnie inwestuje w rozwój i aktywnie poszukuje nowych talentów, szczególnie z doświadczeniem w sprzedaży, ekspansji na nowe rynki, a także specjalistów w obszarze rozwoju produktów czy usług – mówi Anna Tietianiec, ekspert rynku pracy, lider specjalizacji w Manpower.
I dodaje, że równocześnie rośnie zapotrzebowanie na kompetencje związane z nowymi technologiami, takimi jak automatyzacja, sztuczna inteligencja, które pozwalają firmom zwiększać efektywność. Coraz większą rolę odgrywa także analiza danych oraz optymalizacja procesów.
Warto podkreślić też rosnące zapotrzebowanie na elastyczne formy zatrudnienia, w tym umowy projektowe i krótkoterminowe współprace, które pozwalają firmom szybko reagować na zmieniające się potrzeby biznesowe, optymalizować koszty i korzystać z wyspecjalizowanych kompetencji w określonym czasie, bez konieczności tworzenia stałych etatów – wyjaśnia Anna Tietianiec.
Główne powody zwolnień w Polskich firmach
Eksperci Manpower wskazują, że redukcje zatrudnienia w polskich firmach najczęściej wynikają ze zmian rynkowych, które ograniczyły zapotrzebowanie na niektóre zawody (32 proc.). Wyzwania ekonomiczne wskazuje 22 proc. organizacji, a 21 proc. zmniejszony popyt na produkty lub usługi.
Co piąta firma (20 proc.) planuje zwolnienia w związku z zakończeniem projektów, automatyzacją lub optymalizacją procesów. W dalszej kolejności wymieniana jest reorganizacja i restrukturyzacja (17 proc.) oraz decyzja o nieuzupełnianiu wakatów po odejściu pracowników (15 proc.). Zmiana wymaganych kompetencji stanowi główny powód redukcji dla 13 proc. firm.
Firmy dokonują restrukturyzacji i reorganizacji, które mają na celu nie tylko reagowanie na bieżące trudności. Coraz częściej są one sygnałem trwałych zmian na rynku pracy, które wymuszają dostosowanie się do nowych realiów gospodarczych i technologicznych – komentuje ekspertka Manpower.
Jej zdaniem automatyzacja i optymalizacja procesów oraz zmieniające się wymagania kompetencyjne kształtują na nowo realia rynku pracy. Wśród zawodów, które tracą na znaczeniu, można wymienić te, które są najbardziej narażone na automatyzację.
Z kolei na znaczeniu rosną zawody związane z rozwojem technologii, ochroną zdrowia, medycyną, biotechnologią, a także zrównoważonym rozwojem. Jednocześnie coraz większą role odgrywają umiejętności miękkie, których nie sposób zautomatyzować, takie jak elastyczność, zdolność do uczenia się, krytyczne myślenie, umiejętność rozwiązywania złożonych problemów oraz inteligencja emocjonalna – tłumaczy Anna Tietianiec.
Więcej wiadomości na temat rynku pracy można przeczytać poniżej:
Dlaczego firmy rezygnują z nowych projektów i wakatów
Manpower podaje, że w 41 proc. organizacji obecny personel w pełni wystarcza do realizacji celów biznesowych. Dla 26 proc. przedsiębiorstw rynek wydaje się stabilny, dlatego nie przewidują one istotnych zmian kadrowych, a 23 proc. firm świadomie koncentruje się na utrzymaniu istniejących już zespołów.
Na brak potrzeby zmian wpływa również większa efektywność operacyjna (17 proc.) oraz tymczasowe wstrzymanie obsadzania wakatów (16 proc.). 14 proc. organizacji czeka na zmiany w gospodarce przed podjęciem decyzji rekrutacyjnych, a taki sam odsetek nie planuje w najbliższym czasie dużych projektów ani ekspansji (14 proc.). Z kolei 13 proc. organizacji nie zmienia poziomu zatrudnienia z powodu ograniczeń finansowych.
Zdaniem Anny Tietianiec, decyzja firm o utrzymaniu obecnego poziomu zatrudnienia może być zarówno wyrazem ostrożności, jak i świadomą strategią biznesową.
Z jednej strony stabilność zespołów często wynika z przekonania, że obecny personel jest wystarczający do realizacji celów biznesowych, a rynek jest stabilny. Z drugiej strony, wstrzymanie zmian kadrowych bywa również formą ostrożności wynikającą z niepewności ekonomicznej lub ograniczeń finansowych, które zmuszają przedsiębiorstwa do zamrożenia rekrutacji, szczególnie na stanowiska związane z dużymi nakładami na badania i rozwój, ale także na stanowiska administracyjne czy juniorskie, które często podlegają automatyzacji – przewiduje ekspertka Manpower.
Zwraca też uwagę na to, że dynamika rynku pracy jest zróżnicowana i zależy nie tylko od lokalnych uwarunkowań, ale także od czynników zewnętrznych. Wpływ na te decyzje mogą mieć między innymi niestabilna sytuacja geopolityczna, wojna w Ukrainie, napięcia handlowe związane z polityką celną, czy zmiany w polityce migracyjnej.
Te czynniki mogą wpływać zarówno na koszty działalności firm, jak i na decyzje inwestycyjne. Decyzja o zachowaniu dotychczasowego poziomu zatrudnienia niesie ze sobą zarówno korzyści, jak i ryzyka. Do zalet należy stabilizacja zespołu i brak kosztów związanych z rekrutacją i wdrożeniem nowych pracowników –podsumowuje Anna Tietianiec, ekspert rynku pracy, lider specjalizacji w Manpower.
I na koniec zaznacza, że wstrzymanie zmian kadrowych może jednak wiązać się z ryzykiem utraty dynamiki i innowacyjności. Firmy mogą mieć trudności z adaptacją do szybko zmieniającego się otoczenia, jeśli nie będą inwestować w rozwój pracowników lub nie będą otwarte na pozyskanie nowych talentów.