REKLAMA

Wkurzają cię Strefy Czystego Transportu? Miasta wprowadzają coś znacznie gorszego

W tematach dotyczących transportu i komunikacji już dawno nic tak nie rozgrzewało emocji jak Strefy Czystego Transportu (SCT), w których jedni widzą możliwość uwolnienia się od samochodowych emisji, a dla drugich to nic innego jak urzędowy dyktat, który skończy się falą bankructw i innych klęsk i nieszczęść. A jak patrzę na najnowszą politykę polskich miast, to coraz bardziej mi się wydaje, że w tym sporze umyka nam jedno. Wyganianie samochodów z miast już się zaczęło. Tylko ciut inaczej.

opłaty-za-parking-miasta-samochody
REKLAMA

Strefy Czystego Transportu już zdążyły podzielić, prawie tak jak dzisiejsza polityka, mieszkańców Krakowa i Warszawy. A to przecież dopiero początek. W kolejce stoją Wrocław, Lublin, Gliwice, Rzeszów i Toruń. A coś mi mówi, że jak ci najwięksi już przez to przejdą, to samorządowcy z mniejszych miast też chętnie u siebie SCT zorganizują. I pewnie wszędzie będzie z tej okazji nerwowo. Z jednej strony padną liczby przedwczesnych zgonów spowodowanych smogiem, a z drugiej usłyszymy zarzuty ograniczania wolności. Bo przecież każdy ma prawa jeździć trującym trupem, jakim mu się podoba. 

REKLAMA

Mnie osobiście bardziej przekonują zdrowe płuca niż wygoda, przez co oskarżano mnie już o pobieranie pieniędzy od jakiś lobbystów. Jakich konkretnie, nie wiem, jak ich spotkam, to zapytam. Ale istotniejsze w tym wszystkim wydaje się coś innego. Otóż coś mi podpowiada, że samorządowcy już zaczęli wyrzucać samochodu z centrów miast i to na razie bez ryzykownego szyldu SCT. Przesadzam? To zerknijcie na to co się stało z opłatami za parking

Do kwestii związanych z transportem miasto podchodzi w sposób kompleksowy. Obserwując inne duże miasta w zakresie ograniczeń w ruchu w centrach miast – analizujemy kolejne możliwe działania do wdrożenia w Katowicach - tłumaczy w rozmowie z Bizblog.pl Sandra Hajduk, rzecznik prasowy Katowic.

Opłaty za parking, czyli drożej od nowego roku

Zgodnie z przepisami miasta powyżej 100 tys. mieszkańców mają prawo wprowadzić w ścisłych centrach tzw. śródmiejskie strefy płatnego parkowania. Regulacje jednocześnie pozwalają na pobieranie opłaty za parking w maksymalnej wysokości 0,45 proc. płacy minimalnej. Przypomnijmy: ta od stycznia 2024 r. wynosi 3221,98 zł netto, a po podwyżce w lipcu br. to będzie 3261,53 netto. Tym samym miejskie opłaty za parking - zgodnie z obowiązującym prawem - mogą wynieś nawet 16 zł za godzinę. Na razie tak drogo nie jest, ale w niektórych miastach ostatnie podwyżki i tak mocno uderzyły w kieszenie kierowców. 

Więcej o opłatach za parking przeczytasz na Spider’s Web:

Wyższe stawki zastosowano m.in. w Katowicach, Łodzi, Kielcach, Rzeszowie i w Opolu. Wcześniej podniesiono stawki np. w Poznaniu i Wrocławiu, gdzie pierwsza godzina kosztuje nawet 7 zł. W Katowicach z kolei pierwsza godzina kosztuje 6 zł, druga już 7,20 zł, a trzecia nawet 8,40 zł. Parkowanie samochodu więc w katowickiej Śródmiejskiej Strefie Płatnego Parkowania na trzy pierwsze godziny to rachunek opiewający na 21,60 zł. Mieszkańcy zareagowali na ten nowy cennik dosyć nerwowo. 

Brawo, kolejny krok zabijający małe usługi. Lepiej jechać poza miasto, zaparkować przed wejściem za darmo, niż jeździć uliczkami szukając miejsca i jeszcze tyle za to płacić - burzy się jeden z internautów.

Żona pracuje w centrum, teraz będzie trzeba płacić 2000 zł rocznie za możliwość parkowania samochodu. To jest zdzierstwo i złodziejstwo. Zmuszacie ludzi do korzystania z transportu zbiorowego - dopowiada ktoś inny.

Urzędnicy są spokojni, przecież były konsultacje

Katowiccy urzędnicy nie mają sobie jednak nic do zarzucenia. Przekonują, że nowa polityka parkingowa miasta powstała w wyniku przeprowadzonych badań i konsultacji z ekspertami z zakresu transportu oraz z mieszkańcami.

Priorytetem jest uzyskanie jak najwyższego wskaźnika rotacji w obu obszarach Strefy Płatnego Parkowania, aby zapewnić wyższą dostępność miejsc parkingowych w Śródmieściu Katowic, przy utrzymaniu preferencji dla mieszkańców Stref - tłumaczy Sandra Hajduk.

I to podobno już się udaje. Samochodów wjeżdżających zarówno do Katowic w ogóle, jak i stricte do śródmieścia ma być mniej. W tym kierunku poszły też wcześniejsze inwestycje.

W Katowicach realizowanych jest wiele przedsięwzięć ukierunkowanych na promocję transportu zrównoważonego. Uruchomione zostały centra przesiadkowe, zakupiono nowe, bardziej ekologiczne autobusy, trwają także przygotowania do budowy nowej linii tramwajowej (tzw. Tramwaju na Południe). Wdrażamy Inteligentny System Zarządzania Transportem (ITS), który ma usprawnić poruszanie się po mieście - wylicza rzeczniczka katowickiego magistratu.

Ale są wyjątki, nie wszyscy chcą wyrzucać samochody z miast

Na wyższe opłaty za parking zdecydowało się wielu samorządowców, ale nie wszyscy. Dobrym przykładem zgoła innej polityki parkingowej są sąsiadujące z Katowicami Siemianowice Śląskie, zwane przez lata sypialnią stolicy województwa. Tutaj żadnych stref parkowania nigdy nie było i nie będzie. 

Strefy płatnego parkowania ustalane w centrach miast mają na celu zwiększenie rotacji parkujących tam pojazdów, a w konsekwencji spowodowanie, że w ramach takiej strefy znajdować się będzie więcej wolnych miejsc postojowych. Siemianowice Śląskie nie mają takiego problemu – ilość miejsc postojowych dotychczas okazywała się wystarczająca, zaś kierujący pojazdami w krótkim czasie są w stanie znaleźć wolne miejsce postojowe - tłumaczy Bizblog.pl Rafał Jakoktochce z biura prasowego UM Siemianowice Śląskie.

Nikt też tutaj nie liczył, ile ewentualne ustanowienie stref płatnego parkowania przyniosłoby do miejskiego budżetu.

REKLAMA

W chwili obecnej nie ma planów by to zmienić i takie opłaty wprowadzić. Nie były wykonywane analizy wskazujące jaka kwota z tytułu opłat parkingowych mogłaby wpływać do kasy miasta - twierdzi Jakoktochce.

Katowice za to mają wszystko dokładnie policzone. Jak słyszymy od tamtejszych urzędników wpływy z opłaty parkingowej stanowią ok. 0,5 proc. dochodów miasta (w ustawie budżetowej na 2023 r. dochody Katowic określono na poziomie ponad 2 mld 703 mln zł). Środki pochodzące z tego tytułu pokrywają m.in. koszty funkcjonowania Strefy Płatnego Parkowania.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA