Z najnowszego „Barometru Polskiego Rynku Pracy” Personnel Service wynika, że więcej firm planuje rekrutować (28 proc.) niż zwalniać (16 proc.). Problem w tym, że ci, co chcą zatrudniać, mogą nie mieć kogo przyjąć do pracy. Tu sytuacja robi coraz bardziej nieciekawa. Dlatego wynagrodzenia wzrosną – większość pracodawców planuje przyznać podwładnym podwyżki, co jest zgodne z oczekiwaniami pracowników. 6 na 10 osób chce zwiększyć swoje dochody.
Barometr Polskiego Rynku Pracy opublikowany właśnie przez Personnel Service przyniósł radykalną zmianę, jeśli chodzi o obawy przedsiębiorców o kondycję firm. W ubiegłym roku 48 proc. z nich bało się pogorszenia sytuacji, teraz pogorszenia otoczenia biznesowego oczekuje 23 proc.
Personnel Service zaznacza, że ten odsetek jest bardzo podobny we wszystkich firmach bez względu na wielkość. Dla najmniejszych przedsiębiorstw jest to 26 proc., 25 proc. dla średnich i 19 proc. dla największych. 21 proc. firm spodziewa się polepszenia sytuacji, co stanowi wzrost o 8 pkt proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Natomiast 41 proc. firm oczekuje utrzymania stanu z minionego roku (wzrost z 26 proc. w 2023 roku).
Jeśli nowy wielki kryzys, taki jak Lehman, pandemia, wojna czy Polski Ład, nie wybuchł od roku, to znaczy, że żyjemy w dobrych czasach. Warto skupić się na szansach, zaplanować przyszłość, co widać w deklaracjach firm – komentuje wyniki Barometru Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP.
Więcej rekrutacji, tylko kandydatów mało
Jak podkreśla Kamil Sobolewski, w ślad za optymizmem biznesowym idą nowe rekrutacje, ale największy obecnie problem polskiego rynku pracy polega na tym, że szanse na znalezienie nowych pracowników są bardzo niskie.
Na koniec 2023 roku liczba pracujących w kraju osiągnęła wieloletnie maksimum na poziomie 17,4 mln osób. Trudno liczyć na dalszy wyraźny wzrost zatrudnienia – wskazuje Kamil Sobolewski.
Z badania Personnel Service wynika, że optymizm przedsiębiorstw ujawnia się przede wszystkim w dwóch kluczowych obszarach:
- planach rekrutacyjnych
- polityce wynagrodzeń
Liczba firm planujących nowe rekrutacje, osiągnęła 28 proc., co stanowi wzrost o 3 pkt. proc. w porównaniu rok do roku. Im większe przedsiębiorstwo, tym więcej planowanych rekrutacji – 38 proc. największych podmiotów, 25 proc. średnich i 22 proc. małych. Planom zwiększenia zatrudnienia towarzyszy spadek liczby firm, które planują zwolnienia. 16 proc. oznacza spadek aż o 12 pkt. proc. rok do roku.
Utrzymanie obecnych zatrudnionych, będące najbardziej pożądanym scenariuszem dla firm, wiąże się z koniecznością oferowania podwyżek. Zgodnie z deklaracjami pracodawców, aż 43 proc. z nich planuje podwyżki pensji, co stanowi wzrost o 4 pkt proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem. Podobny odsetek (40 proc.) zamierza utrzymać wynagrodzenia na poziomie z 2023 roku, podczas gdy jedynie 7 proc. rozważa ewentualne obniżki – wskazuje badanie Personnel Service.
Więcej wiadomości Bizblog.pl o rynku pracy w Polsce
W grupie planujących podwyżki 4 na 10 chce zwiększyć zarobki pracowników w granicach 6-10 proc., 29 proc. deklaruje, że wzrost wynagrodzeń wyniesie 11-15 proc., a 11 proc. zaoferuje skok 16-20 proc. Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service, przekonuje, że wyraźny spadek obaw przedsiębiorców, którzy nie planują zwalniać, jest zdecydowanie korzystny dla klimatu biznesowego.
Firmy mają optymistyczne nastawienie do przyszłości, dlatego planują podwyżki płac, które dla pracowników są odpowiedzią na rosnące koszty życia związane z inflacją. Dla firm znowu to istotny krok w utrzymaniu konkurencyjności na rynku pracy. Dlatego tylko 7 proc. rozważa ewentualne obniżki – komentuje Inglot.
Jego zdaniem pracodawcy starają się dostosować wynagrodzenia do zmieniających się oczekiwań pracowników i celują w przebicie inflacji.
Pracownik na pewno przyjdzie po podwyżkę
Z najnowszego badania Personnel Service wynika, że blisko połowa Polaków dobrze lub bardzo dobrze ocenia swoją sytuację na rynku pracy (47 proc.).
To spory spadek w porównaniu rok do roku, kiedy aż 66 proc. pracowników miało taką opinię – zaznaczają autorzy Barometru.
Jak dodają, źle swoją pozycję postrzega 11 proc. osób. Na początku 2023 było to 21 proc. Ostrożnie patrzymy w przyszłość Tylko 12 proc. badanych spodziewa się, że w 2024 roku ich sytuacja będzie lepsza niż w poprzednim. Być może dlatego Polacy nie zamierzają na razie zmieniać pracy.
Taki zamiar ma 18 proc. osób, tyle samo co rok wcześniej. 55 proc. pracowników chce zostać u obecnego pracodawcy. Zmianę pracy najczęściej deklarują młode osoby w wieku od 18 do 24 lat (32 proc.).
W grupie 25-34-lat jest to 23 proc., 35-44 – 18 proc., 45-54 lat – 17 proc. i 9 proc. dla pracowników powyżej 55 roku życia.
Personnel Service podkreśla, że nie oznacza to, że pracownicy nie zamierzają zawalczyć o poprawę swojej sytuacji.
60 proc. osób ma plan, żeby postarać się o większe dochody. To o 2 pkt. proc. więcej niż rok temu. Największy odsetek pracowników poprosi pracodawcę o podwyżkę – wskazuje tak 30 proc. osób – wskazują autorzy badania.
Inna strategia, czyli zmiana pracy na lepiej płatną, ma zdecydowanie mniej zwolenników – 17 proc., niewiele mniej (13 proc.) rozejrzy się za pracą dorywczą. 18 proc. nie zamierza podejmować