REKLAMA

Listy grozy od PGNiG. Wystraszeni? No to szykujcie się na nowe pismo

Koniec kwietnia minął wielu Polakom na lekturze listów, które dostali od PGNiG. Operator postanowił w ten sposób uprzedzić przed podwyżką cen gazu w drugiej połowie roku. Jak wynikało z lektury listów, rachunki mogą podskoczyć o oc najmniej 50 proc. Ale teraz okazuje się, że ten scenariusz już jest nieaktualny. Szef Urzędu Regulacji Energetyki (URE) stawia sprawę jasno: zmusimy PGNiG do napisania nowego wniosku taryfowego.

Listy grozy od PGNiG. Wystraszeni? No to szykujcie się na nowe pismo
REKLAMA

Wizja podwyżki rachunków za gaz o co najmniej połowę męczy Polaków drugi tydzień, odkąd pod koniec kwietnia spółka PGNiG poinformowała ich o wyższej cenie gazu i też podwyżce innych opłat w drugiej połowie roku, jak już wcześniejsze mrożenie stawek przestanie działać. Tym samym od lipca br. taryfa miała spuchnąć z 24,62 zł/kWh brutto do 35,79 zł/kWh brutto. Do tego dochodzą jeszcze wyższa opłata abonamentowa i dystrybucyjna. To najgorsze wieści dla tych, którzy gazu używają także do ogrzewania swoich domów. W takim przypadku, biorąc pod uwagę 100-metrowe powierzchnie, w skali roku trzeba będzie zapłacić więcej ponad 1000 zł. I teraz, jak już część Polaków najadła się strachu na lata, okazuje się, że najprawdopodobniej PGNiG przestrzeliło z wyliczeniami nowych stawek.

REKLAMA

Prawdopodobnie te taryfy wkrótce się zdezaktualizują - zapowiada w rozmowie z Maciejem Samcikiem z „Subiektywnie o Finansach” Rafał Gawin, prezes URE.

Cena gazu, czyli PGNiG napisze nowych list do Polaków

Za takim obrotem sprawy już wcześniej przemawiały co najmniej dwie przesłanki. Okazuje się wszak, że mrożąca w drugiej połowie roku ustawa cenę energii, w jakiejś mierze dotyczy również ceny gazu. Druga sprawa to stosunek obecnie obowiązującej ceny do realiów rynkowych: 29 gr brutto to dalej wyraźnie więcej od ok. 14 gr brutto. Dlatego PGNiG będzie musiało przemyśleć swoją politykę cenową względem klienta jeszcze raz.

PGNiG zostanie zobowiązany do złożenia nowego wniosku taryfowego, odzwierciedlające ostatnie spadki giełdowej ceny gazu - przewiduje Rafał Gawin.

Więcej o cenie gazu przeczytasz na Spider’s Web:

Ale jak się okazuje, obniżanie prognoz cenowych przez PGNiG, to nie jest wcale takie łatwe i przyjemne zajęcie. Bo trzeba zawsze pamiętać, że obecne ceny to odbicie wcześniejszych kontraktów. 

Z reguły nawet 70 proc. gazu potrzebnego podczas obowiązywania taryfy jest zakupiona wcześniej. W związku z tym na aktualne taryfy oddziałują transakcje zakupowe zrealizowane w przeszłości - tak URE odpowiadało na pytanie o cenę gazu wcześniej.

Na europejskiej giełdzie ani śladu po kryzysie

REKLAMA

Warto też zwrócić uwagę przy tej okazji na cenę gazu na giełdzie Dutch TTF Natural Gas Futures. Obecnie 1 MWh błękitnego paliwa wyceniana tam jest na ok. 30 euro. Takie stawki ostatni raz obowiązywały trzy lata temu - w maju 2021 r., kiedy jeszcze mało kto sobie wyobrażał skalę nadchodzącego kryzysu energetycznego. Już w maju 2022 r., po manipulacjach Gazpromu i ataku Rosji na Ukrainę, 1 MWH potrafiła kosztować dwa razy więcej niż dzisiaj: ok. 60 euro.

Rekord padł w sierpniu 2022 r., kiedy 1 MWh gazu wyceniana była na blisko 240 euro. Pamiętajmy też, że tak czy siak PGNiG otrzyma od rządu rekompensatę, która wyrówna różnicę wynikającą z praktykowania ceny maksymalnej. Na powrót do normy wskazuje także stan polskich magazynów gazu. Obecnie (stan na 8 maja br.) wypełnione są w ok. 45 proc. W maju 2023 r. to było niecałe 52 proc.; w maju 2022 r. - ponad 83,50 proc., a w pierwszej dekadzie maja 2021 r. (jeszcze przed kryzysem) - 41,50 proc. 

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA