Wysyp działek na sprzedaż. Czegoś takiego dawno nie oglądaliście
Działki rekreacyjne duże wzięcie miały w pandemii, teraz ich właściciele chętniej je sprzedają. Średnio każdego tygodnia w minionym kwartale przybywało niemal 500 ofert na portalach z ogłoszeniami. To poziom nienotowany od dawna – mówią eksperci.
Boom na działki rekreacyjne szczególnie wyraźny był w pandemii. Ci, którzy chcieli odetchnąć za miastem, szybko wyczyścili rynek z ofert. Jeśli jesteś wśród tych, którzy nadal marzą o domku letniskowym - mamy dobrą wiadomość. Z analiz Polskiego Instytutu Ekonomicznego wynika, że znów jest w czym wybierać, bo podaż działek rekreacyjnych w I kwartale 2024 r. wzrosła rok do roku niemal o 200 procent!
Tylu ofert sprzedaży nie było od dawna
Średnio tygodniowo w Polsce w pierwszych trzech miesiącach roku przybywało niemal 500 ofert na portalach z ogłoszeniami o sprzedaży nieruchomości. To poziom nienotowany od dawna – do końca 2023 r. wskaźnik w żadnym kwartale nie przekraczał 300 ogłoszeń tygodniowo – podaje Jędrzej Lubasiński z PIE.
A to jeszcze nie koniec. Zdaniem eksperta drugi kwartał może przynieść jeszcze większy wzrost, bo już w kwietniu na rynek średnio wpływało ponad 1000 ofert każdego tygodnia. Działkę najłatwiej upolować dziś w dużych miastach: w Warszawie, Wrocławiu, Szczecinie i Poznaniu. Ale i w powiatach z tzw. obwarzanków.
Więcej o rynku nieruchomości przeczytacie w tych tekstach:
Skąd tak wiele ofert? Być może z powodu wzrostu cen. W I kwartale za 1 mkw. działki rekreacyjnej w kraju płaciliśmy średnio 331 zł. Rok do roku to wzrost aż o wzrost o 38 proc. Jeżeli ktoś kupił działkę w czasie pandemii, to właśnie teraz opłaca się ją sprzedać.
Ceny działek i tak mogą rosnąć
Sezon na działki rozkwita wraz nadejściem wiosny.
Sprzedaży sprzyja też wiosna, bo lepiej widać atuty działki. To tak jak z kabrioletem, łatwiej znaleźć nabywcę latem niż zimą – mówi w rozmowie z Bizblog.pl Paweł Zaleski z Biura Nieruchomości Zaleski.
A co będzie dalej?
Kwartały zimowe – pierwszy oraz czwarty – charakteryzują się zazwyczaj niższymi cenami gruntów o przeznaczeniu rekreacyjnym. Oznacza to, że w kolejnych okresach tego roku ceny mogą nadal rosnąć – mówi Lubasiński.