Wolimy tańsze mieszkania na wynajem niż dopłaty do kredytów
Kolejny rządowy program dopłat do kredytów mieszkaniowych zwany przez złośliwych programem dopłat do deweloperów wejdzie w życie w najbliższych miesiącach, ale wygląda na to, że nie na takiej pomocy mieszkaniowej oczekują Polacy. Z najnowszego sondażu wynika, że zdecydowanie wolelibyśmy mieć dostęp do tańszych mieszkań na wynajem.
Jak rząd powinien pomagać obywatelom w zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych? Mniejszość, bo 13 proc. osób stwierdziło, że rząd nie powinien pomagać w ogóle. Ciekawe odpowiedzi padły w kwestii tego, jak taka pomoc powinna wyglądać. Sondaż na zlecenie „Dziennika Gazety Prawnej” i RMF FM wykonała firma United Surveys.
Chcemy tanich mieszkań na wynajem
Okazuje się, że blisko połowa, bo 45 proc. respondentów stwierdziło, że rządowa pomoc powinna mieć formę inwestycji w rozwój mieszkań na tani wynajem, a jedynie 29 proc. ankietowanych uważa, że rząd powinien pomagać obywatelom w zakupie własnego mieszkania poprzez dopłaty do rat kredytów mieszkaniowych.
Zdecydowanie większymi fankami pomocy rządowej w zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych Polaków są kobiety, bo jedynie 6 proc. respondentek stwierdziło, że państwo nie powinno się tym zajmować. Aż 49 proc. pań oczekuje inwestycji w rozwój mieszkań na tani wynajem, a 33 proc. chce dopłat do rat kredytów hipotecznych. Dla odmiany aż 19 proc. mężczyzn nie chce ingerencji państwa w rynek mieszkaniowy.
Przypomnijmy, że szykowany przez rząd program dopłat do kredytów będzie nazywał się „Kredyt mieszkaniowy #naStart” i ma zostać przyjęty przez Radę Ministrów między kwietniem a czerwcem. Szczególne preferencje dostaną rodziny z dziećmi, ale program będzie dostępny także dla singli. Planowane są też inne formy pomocy dla osób z potrzebami mieszkaniowymi.
Więcej o rynku mieszkaniowym przeczytacie w tych tekstach:
Wysokość dopłaty do rat kredytu będzie uzależniona od liczby dzieci w gospodarstwie domowym. Preferencyjne oprocentowanie w przypadku bezdzietnych gospodarstw domowych będzie wynosiło 1,5 proc., ale rodziny z co najmniej trójką dzieci będą mogły liczyć na oprocentowanie kredytu hipotecznego wynoszące okrągłe zero procent. Z programu skorzystają też single, ale tylko ci, którzy mają nie więcej niż 35 lat.
Większa dostępność dopłat do kredytów
Problemem programu Bezpieczny kredyt 2 proc. była jego ograniczona dostępność i rząd obiecuje, że tym razem ma być pod tym względem lepiej. W bieżącym i przyszłym roku rząd planuje udzielenie nawet 100 tys. kredytów mieszkaniowych #naStart, ale przy założeniu, że średnia kwota kredytu w każdym roku realizacji programu wyniesie 410 tys. zł. To oznacza, że wyższe kwoty dofinansowania mogą sprawić, że pula środków przeznaczonych na program może się szybciej wyczerpać.
Dopłaty do kredytów nie będą jednak jedynym rządowym programem, który ma rozwiązywać – a według wielu: pogłębi – problemy mieszkaniowe Polaków. Rząd zapowiada, że ułatwiona zostanie realizacja lokalnej polityki mieszkaniowej. O co chodzi? O przywrócenie społecznego charakteru inwestycji mieszkaniowych, które są finansowane z budżetu państwa oraz o umożliwienie znacznego wzrostu skali tego typu inwestycji w najbliższych latach.