REKLAMA

Turów bez węgla? Sąd uchylił decyzję środowiskową

Ekolodzy mogą otwierać szampana. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie zgodził się z nimi i niemieckim samorządowcami z Zittau i uchylił zaskarżoną przez nich decyzję środowiskową. Postanowienie nie jest prawomocne, a sąd wyraźnie zaakcentował, że to wcale nie oznacza wstrzymanie funkcjonowania kopalni Turów. Bo polityka energetyczna państwa nie była w tym przypadku oceniana.

Turow-TSUE-decyzja-srodowiskowa
REKLAMA

WSA w Warszawie zaznaczył, że uchylając decyzję środowiskowo dla kopalni Turów, dzięki której można tam było wydobywać węgiel przez następnie dwie dekady - do 2044 r., w żaden sposób nie oceniał polityki energetycznej kraju. Dlatego takie a nie inne postanowienie niczego tak po prawdzie nie przesądza.

REKLAMA

Wyrok ws. decyzji środowiskowej nie powoduje wstrzymania funkcjonowania kopalni Turów- zaznaczył sąd.

Dla ekologów jest już jednak po sprawie. Przekonują, że tym samym warszawski WSA przyznał, że kopalnia w Turowie szkodzi środowisku i ludziom. Teraz czas na decyzje polityczne.

Choć wiadomo, że trzeba będzie ją zamknąć, to wciąż brak na to jasnego i uczciwego wobec mieszkańców planu. Coraz wyraźniej widać, że potrzebna jest tu poważna rozmowa między zainteresowanymi stronami, w tym rządową, samorządową i społeczną - uważa Agnieszka Stupkiewicz, radczyni prawna z Frank Bold, jednej z organizacji, która zaskarżyła decyzję środowiskową dla odkrywki w Turowie.

Mieszkańcy regionu potrzebują impulsu od rządu

Radosław Gawlik, prezes Stowarzyszenia Ekologicznego EKO-UNIA, zwraca uwagę, że już wcześniej eksperci wskazywali, że produkcja węgla brunatnego przestanie być opłacalna najpóźniej w 2030 r. Przy okazji przypomina, że już dziś produkcja energii elektrycznej z OZE jest o wiele tańsza.

Dalsza zwłoka w określeniu harmonogramu wyjścia z węgla będzie powodowała same straty dla regionu i jego mieszkańców. Grozi brakiem przygotowania na nieuchronną transformację, którą inne regiony węglowe w Polsce już realizują - przekonuje.

Więcej o Turowie przeczytasz na Spider’s Web:

Z kolei Tomasz Waśniewski, prezes Fundacji „RT-ON”, podkreśla, że to obecny rząd, nie kto inny, ponosi odpowiedzialność za prowadzenie dialogu społecznego i przyspieszenie procesu transformacji energetycznej, który przez lata był zaniedbany i blokowany. Sama mobilizacja organizacji społecznych i mieszkańców nie wystarczy, potrzebny jest impuls ze strony rządu.

Region i jego mieszkańcy oczekują nowych miejsc pracy poza sektorem wydobywczym, a także lepszych warunków dla biznesu i współpracy transgranicznej opartej na nowoczesnych technologiach. Doświadczenia innych regionów Europy pokazują, że sukces jest możliwy - twierdzi Waśniewski.

Turów z uchyloną decyzją środowiskową. Co dalej?

Dla Anny Meres z Greenpeace Polska być może to druga szansa dla całego regionu turoszowskiego, który wcześniej nie miał szans na korzystanie ze środków Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, który gwarantował tworzenie nowych miejsc pracy

To czy otrzyma drugą szansę, zależy od tego, czy rząd otwarcie przyzna, iż wydobycie w Turowie do 2044 r. to oderwana od rzeczywistości mrzonka - twierdzi Anna Meres.

Dalsze poczynania, w związku z sądowym uchylenierm decyzji środowiskowej dla kopalni Turów zastanawia też Justynę Piszczatowską, naczelną serwisu green-news.pl.

Pytanie: co dalej?- zastanawia się na platformie X.

REKLAMA

Zdaniem Fundacji Franka Bolda najprawdopodobniej PGE - właściciel kopalni Turów - złoży skargę kasacyjną do WSA i na uprawomocnienie postanowienia uchylającego decyzję środowiskową jeszcze poczekamy.

Uważamy, że mieszkańcy regionu turoszowskiego nie powinni już dłużej czekać na sprawiedliwą transformację i spoglądamy w stronę rządu - twierdzi Fundacja Franka Bolda.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA