Rewolucja we Włocławku. Miasto żegna węgiel i smog

Cały czas nie ma narodowej strategii, która wyznaczy główne kierunki naszej transformacji energetycznej, przed którą - nawet jak będziemy się bardzo starać, tak jak teraz - koniec końców nie uciekniemy. Rząd ciągle jest w pułapce spełniania kolejnych żądań górników, od miesięcy czekamy chociażby na nowelizację Polityki Energetycznej Polski do 2040 r. O nowelizacji ustawy wiatrakowej nawet nie wspominając. Nic więc dziwnego, że samorządy terytorialne mają coraz bardziej powyżej uszu tej legislacyjnej bierności i same zaczynają analizować swoją energetyczną przyszłość. Wspiera je Forum Energii. Jednym z pierwszych efektów tej współpracy jest raport zawierający rekomendację dla Włocławka. 

Raport „Plan transformacji energetycznej Włocławka do 2040 r.” zawiera cztery scenariusze. W analizie danych, dostarczonych przez samorządowców z Włocławka pomagał nowatorski algorytm zwarty w narzędziu Zefir, który wskazuje optymalne kosztowo i środowiskowo ścieżki realizacji zadanego celu. Tym samym, jak przekonuje Forum Energii, propozycje działań transformacyjnych dla Włocławka oparto na policzalnych i zweryfikowanych parametrach, co pozwoliło z większą precyzją opracować miks konkretnych technologii, szacować koszty inwestycyjne oraz kalkulować spodziewane efekty w zakrojonym horyzoncie czasowym.

Więcej o transformacji energetycznej przeczytasz na Spider’s Web:

A jaki jest punkt wyjścia? We Włocławku 12 proc. powierzchni budynków mieszkalnych jest w złym stanie technicznym, ogrzewanych nieefektywnymi źródłami ciepła – ich mieszkańcy są zagrożeni ubóstwem energetycznym. Blisko 30 proc. domów jednorodzinnych ogrzewanych jest za pomocą węglowych kopciuchów. A 75 proc. dominujących w mieście powierzchni to wielorodzinne budynki mieszkalne, zaliczające się się do najniższych klas termomodernizacji.

Najdroższy scenariusz (9 mld zł do 2040 r.) zakłada status quo i brak działań na rzecz poprawy efektywności energetycznej budynków oraz wymiany źródeł ciepła. W drugim (tzw, Minimum) mamy do czynienia ze znaczącym wzrostem udziału gazu w ogrzewaniu, co w dłuższym horyzoncie rodzi ryzyko dalszego wzrostu kosztów ogrzewania, przy wejściu w życie ETS2, który ma zliczać emisje z budynków i transportu.

Pozostałe dwa scenariusze mówią o limitacji emisji CO2 oraz limitacji węgla i gazu. Oba te plany transformacji energetycznej Włocławka są bardzo do siebie podobne. Zgodnie z nimi do 2040 r. w mieście następuje prawie całkowita elektryfikacja ogrzewania, przy czym niecałe 4 proc. całości ciepła jest dostarczane przez geotermię. Pozostałą część ciepła dostarczają małe pompy ciepła (niecałe 53 proc.), duże pompy ciepła (ok. 40 proc.) oraz w pomijalnym stopniu grzejniki elektryczne (mniej niż 1 proc.). Rekomendowane działania mają zredukować emisję acz o 80 proc., względem tych z 1990 r. Koszty realizacji? 3,6 mld zł w perspektywie 17 lat.