REKLAMA
  1. bizblog
  2. Środowisko

Grożą nam wyższe opłaty za śmieci i srogie kary dla kraju. Producenci na to gwiżdżą 

Nasza gospodarka odpadami wreszcie po latach wyczekiwania ma wskoczyć na właściwe tory. Ale system kaucyjny to dopiero początek tych wszystkich zmian. Eksperci nie mają cienia wątpliwości: musimy też jak najszybciej wprowadzić w życie Rozszerzoną Odpowiedzialność Producenta (ROP). Na razie spóźniamy się z tym już dwa lata, przez co Komisja Europejska podjęła już wobec nas kroki prawne.

25.04.2024
5:13
system-kaucyjny-rozszerzona-odpowiedzialnosc-producenta
REKLAMA

To rewolucja, jakiej jeszcze gospodarka odpadami w Polsce nie widziała. Od 1 stycznia 2025 r. zacznie działać u nas system kaucyjny. Branża wielokrotnie apelowała o przeniesienie tego terminu o co najmniej rok, ale rząd pozostaje nieugięty. Od marca za to Ministerstwo Klimatu i Środowiska prowadzi w tej sprawie konsultacje z sektorem spożywczym. I już wiadomo, że będzie kilka korekt względem pierwotnych regulacji. Wiadomo już np., że opakowania po napojach mlecznych na włącznie do systemu kaucyjnego poczekają rok - do rozstrzygnięcia kwestii sanitarnych. Z kolei podatek VAT ma być naliczany jedynie od tych opakowań wielokrotnego użytku, które nie wrócą do systemu. 

REKLAMA

Wprowadzimy mechanizm tzw. podążania kaucji za produktem, czyli pobierania kaucji na każdym etapie obrotu towarem od producenta do konsumenta, co w opinii branży rozwiąże kilka problemów w systemie. Między innymi zapobiegnie to ewentualnym nadużyciom przy rozliczaniu pobranej kaucji z jednostkami handlowymi i zagwarantuje operatorom środki finansowe do rozliczeń - czytamy w odpowiedzi Ministerstwa Klimatu i Środowiska na apele branży.

Rząd jednocześnie zapewnia utrzymanie przepisów w zakresie sprawozdań dla samorządów, tak żeby pozwalały zaliczyć im recykling z systemu kaucyjnego do realizacji wymaganych poziomów zbiórki w gminach.

System kaucyjny bez ROP nie zadziała

Ale eksperci są dalecy od hurraoptymizmu. Zwracają uwagę na możliwe kłopoty, o ile wraz z systemem kaucyjnym nie uda się jak najszybciej uruchomić ROP. To m.in. miliardy złotych kar dla Polski za brak stosownego poziomu recyklingu i dziury w budżetach gmin samorządowych.

Wprowadzający opakowania na rynek muszą ponosić odpowiedzialność finansową za wytworzone przez siebie odpady. Nie możemy dłużej czekać z uwagi na kary, jakie Polska płaci w ramach tzw. plastic tax, które do tej pory wyniosły już ponad 6 mld zł, jak również ze względu na planowane wejście od stycznia 2025 r. systemu kaucyjnego, które oznacza dla gmin potrzebę sfinansowania działalności systemu gospodarki odpadami pozbawionego ważnych frakcji - stawia sprawę jasno Joanna Kądziołka, prezeska Polskiego Stowarzyszenia Zero Waste.

Więcej o systemie kaucyjnym przeczytasz na Spider’s Web:

Już dwa miesiące temu Komisja Europejska podjęła kroki prawne przeciwko Polsce za brak prawidłowej transpozycji przepisów dotyczących systemu ROP, które powinny wejść w życie już dwa lata temu. MKiŚ już pod nowymi sterami ruszyło z pracami nad nową ustawą i zapowiedziało jej implementację w połowie 2025 r. Zdaniem analityków to ciut za późno.

Dobrze przemyślana i przygotowana ustawa jest bardzo potrzebna, jednak bez wprowadzenia konkretnych rozwiązań jeszcze w tym roku dla Polaków może to oznaczać wyższe koszty za odbiór odpadów, dla naszego kraju srogie kary, a to wszystko ku zadowoleniu producentów, którzy od lat nie ponoszą prawie żadnej odpowiedzialności finansowej za odpady opakowaniowe, które generują - przekonuje Piotr Barczak, ekspert Polskiego Stowarzyszenia Zero Waste i członek Rady Europejskiego Biura Ochrony Środowiska.

Stawki ROP? Mamy z czego liczyć

REKLAMA

Eksperci radzą, żeby wprowadzić stosowne zapisy o ROP w ustawę o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi. Niezbędne ich zdaniem jest także określenie wysokości opłat za realizację obowiązków ROP, czy kar za brak tych działań. U nas na razie obowiązuje opłata w wysokości 22 euro za każdą niezebraną tonę, a w sąsiadującej z nami Słowacji to aż 6 tys. euro. Producenci też, jak przekonują ekolodzy, powinni wziąć odpowiedzialność za swoje odpady w czarnym worku i postarać się jednocześnie, żeby ich własność pozostała przy gminach. A co z wysokością stawek w ROP? W modelu francuskim w przypadku opakowań PET wynoszą one ok. 1600 zł za tonę, z kolei w modelu czeskim to ok. 1300 zł za 1000 kg.

W Polsce dysponujemy niezbędnymi danymi do oszacowania tych kwot - gminy znają koszty, które ponoszą, mamy BDO (baza danych o produktach i opakowaniach oraz gospodarowania odpadami - przyp. red.), potrzebujemy zatem ustalenia minimalnej stawki ROP dla poszczególnych surowców, a przepływami finansowymi powinny zająć się organizacje odzysku, które reprezentują wprowadzających oraz operator - twierdzą eksperci z Polskiego Stowarzyszenia Zero Waste.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA