Cała nadzieja w waszych portfelach. Sięgnijcie głębiej, tu chodzi o polską gospodarkę
Konsumpcja w przeciwieństwie do innych danych z polskiej gospodarki prezentuje się coraz lepiej. W marcu trzeci raz z rzędu odnotowaliśmy wzrost, który w kolejnych miesiącach ma jeszcze przybrać na sile. Wszystko wskazuje na to, że wypełniają się prognozy upatrujące w rosnących wydatkach gospodarstw domowych koła zamachowego całej polskiej gospodarki.
Sprzedaż detaliczna była w marcu niższa od wyśrubowanych prognoz na poziomie 6,5-6,7 proc. Niemniej na tle danych napływających ostatnio z polskiej gospodarki konsumpcja prezentuje się znakomicie.
Sprzedaż detaliczna w cenach stałych w marcu 2024 r. była wyższa niż przed rokiem o 6,1 proc. (wobec spadku o 7,3 proc. w marcu 2023 r.). W porównaniu z lutym 2024 r. notowano wzrost sprzedaży detalicznej o 14,2 proc. W okresie styczeń-marzec 2024 r. sprzedaż wzrosła r/r o 5,0 proc. (wobec spadku o 3,5 proc. w analogicznym okresie 2023 r.) – podał Główny Urząd Statystyczny.
W marcu 2024 r. największy wzrost sprzedaży detalicznej w porównaniu z analogicznym okresem 2023 r. odnotowały podmioty z grup: „pozostałe” o 19,4 proc., „pojazdy samochodowe, motocykle, części” o 13,5 proc., „paliwa stałe, ciekłe, gazowe” o 11,2 proc.
Sprzedaż przez internet spadła w ciągu roku o 1,8 proc., a jej udział w sprzedaży „ogółem” obniżył się z 8,6 proc. do 8 proc. Najbardziej na tym straciły podmioty z grupy „prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach” – z 25,6 proc. przed rokiem do 23,3 proc. oraz „meble, rtv, agd” – z 18,0 proc. do 17,1 proc. W przypadku „tekstylia, odzież, obuwie” wyniósł 23,0 proc. i nie zmienił się.
Więcej wiadomości Bizblog.pl o zakupach
Siła nabywcza skoczyła najbardziej w historii
Marcin Klucznik z Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) ocenił, że wyniki sprzedaży detalicznej w marcu były bardzo dobre.
Głównym motorem wzrostów jest odbicie gospodarcze oraz skala wzrostu wynagrodzeń. Ożywienie konsumenta przekłada się na wzrost importu dóbr konsumpcyjnych – wyjaśnił w komentarzu.
Jak zaznaczył konsumpcja rok do roku poprawia się od trzech miesięcy, jak wskazuje szybko rośnie sprzedaż samochodów (+13,5 proc.), paliw (+11,2 proc.), żywności (+6,6 proc.) oraz farmaceutyków (+6,4 proc.).
Głównym motorem konsumpcji pozostaje szybki wzrost wynagrodzeń. W marcu były one o 12,0 proc. większe niż przed rokiem. Po skorygowaniu o inflację oznacza to wzrost wartości nabywczej pensji o 9,8 proc. r/r. – najwięcej w historii badania – zaznaczył Marcin Klucznik.
Konsumpcja będzie rosła przez dwa lata
Polskiego Instytutu Ekonomicznego zauważa w komentarzu, że wzrost wynagrodzeń daje Polakom przestrzeń zarówno na odbudowę oszczędności, jak i zwiększenie konsumpcji.
Tę diagnozę potwierdzają też badania GUS – odsetek konsumentów planujących duże wydatki wzrósł o 13,8 pkt. proc. w ciągu roku, natomiast planujących oszczędności o 15,4 pkt. proc – zauważa Marcin Klucznik.
Jak dodaje, poprawa koniunktury oznacza także wzrost importu towarów konsumpcyjnych.
Już w lutym obserwowaliśmy znaczny wzrost importu odzieży i akcesoriów (+29,4 proc.r/r), zabawek (+24,2 proc.) czy mebli (+12,9 proc.). Te trendy najprawdopodobniej nasilą się w kolejnych kwartałach wraz z dalszym ożywieniem konsumenta – uważa ekonomista PIE.
PIE spodziewa się, że wyraźna poprawa wyników sprzedaży w Polsce utrzyma się co najmniej przez dwa najbliższe lata.