REKLAMA

Rekordowe pensje Polaków. Mogliby za nie kupić tysiące mieszkań

Tak dużo Polacy jeszcze nigdy nie zarobili. Zatrudnieni w sektorze przedsiębiorstw, bo to ich dotyczą dane, w ostatnim miesiącu 2023 r. otrzymali wynagrodzenie o łącznej wartości 52 mld zł brutto. To o 4 mld zł więcej niż rok wcześniej. I choć trudno w to uwierzyć, mimo drożyzny, która zapanowała na rynku nieruchomości, pensje rosną szybciej niż ceny mieszkań - donosi HREIT.

Rekordowe pensje Polaków. Mogliby za nie kupić tysiące mieszkań
REKLAMA

Statystycznie grudzień to zwykle miesiąc rekordowych pensji ze względu na nagrody i dodatki, które wypłacane są najczęściej właśnie na koniec rok. Ale końcówka minionego roku okazała się pod tym względem wyjątkowa. Pracownicy sektora przedsiębiorstw otrzymali wówczas wynagrodzenia brutto w łącznej kwocie ponad 52 mld zł, a więc o 4 mld zł więcej niż rok wcześniej – wynik z analiz Bartosza Turka, głównego analityka HRE Investment Trust. Za takie pieniądze można kupić ponad 96 tysięcy mieszkań w miastach wojewódzkich.

REKLAMA

Wypłacone pensje podwoiły się w ciągu siedmiu lat

Dobrych wiadomości jest więcej.

Najnowsze dane sugerują, że łączny fundusz płac w przedsiębiorstwach podwoił się w ciągu niecałych siedmiu lat. Jeszcze bowiem w lutym 2017 r. suma pensji brutto wypłacanych pracownikom sektora przedsiębiorstw, zatrudniających co najmniej 10 osób, wynosiła niecałe 26 mld zł. Tak niewiele czasu wystarczyło, aby trafiające na konta pracowników wynagrodzenia podwoiły się – mówi Bartosz Turek.

Obraz ten nie jest pełny, bo dane nie pokazują wynagrodzeń wszystkich rodaków, a jedynie ok. 25 proc. Dotyczą bowiem firm zatrudniających co najmniej 10 osób i to jeszcze nie wszystkich, bo nie uwzględniają danych pochodzących z administracji publicznej, edukacji, opieki zdrowotnej i pomocy społecznej.

Pensje rosną szybciej niż ceny mieszkań. Zdziwieni?

Mimo drożyzny, która zapanowała na rynku mieszkaniowym, HREIT donosi, że pensje rosną szybciej niż ceny mieszkań. A to dobra wiadomość.

Wspominamy o tym, bo dynamika wzrostu wynagrodzeń to rzecz kluczowa z punktu widzenia stabilności rynku mieszkaniowego. Niebezpieczna jest bowiem sytuacja, w której mieszkania drożeją przez dłuższy czas znacznie szybciej niż rosną pensje Polaków. Patrząc na ostatnie lata mieliśmy do czynienia z przeplataniem się okresów, w których górą były ceny mieszkań, ale znacznie częściej szybciej rosły wynagrodzenia – wyjaśnia Turek.

Na dowód ekspert przedstawia liczby. Jeśli trzymać się danych GUS o wynagrodzeniach w przedsiębiorstwach, to przeciętna pensja brutto odpowiada równowartości 0,68 mkw. mieszkania (dane za III kwartał 2023 roku). To mniej więcej tyle samo co pięć czy dziesięć lat temu.

 class="wp-image-2327749"

Z drugiej strony bieżący wynik jest trochę lepszy niż w latach 2020-2022, ale też o ponad połowę lepszy niż w roku 2007. Licząc właśnie od szczytu ostatniej hossy, który przypadł na rok 2007, nominalne ceny mieszkań na siedmiu głównych rynkach wzrosły co prawda o 59 proc., ale w tym samym czasie wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw wzrosły o 157 proc. – wyjaśnia ekspert.

Więcej o rynku mieszkaniowym przeczytacie w tych tekstach:

Dane te wymagają dopowiedzenia. Owszem, bywało tak, że to ceny mieszkań wyraźnie wyprzedzały wynagrodzenia. Chwilowo w 2017 r., czy – na dłużej – w latach 2018-2020.

I choć wciąż nie mamy jeszcze kompletu danych, to można spodziewać się, że podobnie było w ostatnich miesiącach 2023 r. Co prawda pensje w tym czasie również szybko rosły (wg GUS o 11 proc. rok do roku), ale szał na Bezpieczny kredyt 2 proc., który wywołała nagła informacja o jego rychłym wygaszeniu, podbił i tak już rosnącą dynamikę wzrostu cen mieszkań w największych miastach. Całe szczęście w ostatnich latach to wzrost pensji był jednak górą - mówi Turek.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA