REKLAMA

Masz kredyt z WIBOR-em? Oszukali cię dwa razy

Kredytobiorcy zostali oszukani raz, kiedy premier wmówił im, że WIBOR trzeba zlikwidować i zastąpić go innym wskaźnikiem, dzięki któremu będą płacić niższe raty. Otóż właśnie dzięki tej zamianie płacą już wręcz wyższe raty. Drugi raz mogą czuć się oszukani tym, że RRP zaskoczyła rynek. Gdyby sygnalizowała swoje radykalne ruchy wcześniej, nie musieliby teraz czekać długich miesięcy, aż ich rata spadnie.

Masz kredyt z WIBOR-em? Oszukali cię dwa razy
REKLAMA

Czcze obietnice zaczęły się w kwietniu 2022 r. To wówczas wysokie stopy procentowe bez szybkich widoków na spadki skłoniły premiera Mateusza Morawieckiego do złożenia obietnicy, że uratuje kredytobiorców. Podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego premier zapowiedział, że zlikwiduje WIBOR i zastąpi go innym wskaźnikiem, który będzie niższy, co przyniesie ulgę kredytobiorcom.

REKLAMA

Ostrzegałam, że tak to się skończy

Dziś już wiemy, że tym wskaźnikiem jest WIRON. Podstawowa różnica jest taka, że WIBOR prognozuje przyszłość, a WIRON odzwierciedla przeszłość. Konsekwencje są takie, że WIBOR jest wyższy niż stopy procentowe NBP, kiedy jesteśmy w tracie cyklu podwyżek, ale kiedy RPP zaczyna obniżać stopy, wtedy WIBOR wręcz spada szybciej niż stopy.

Z WIRON-em jest dokładnie odwrotnie - on odzwierciedla wysokości stóp z opóźnieniem, a więc kiedy stopy rosną, jest rzeczywiście korzystniejszy, ale kiedy już zaczynają spadać, jest mniej korzystny.

Od samego początku ostrzegałam w Bizblog, że kiedy już WIRON wejdzie w życie i zacznie zastępować WIBOR, będziemy już myśleli w Polsce o obniżkach stóp. A to znaczy, że wtedy dla klientów będzie korzystniejszy WIBOR, od którego właśnie będą odchodzić.

Ten scenariusz już się spełnia

Premier obiecywał wprowadzenie nowego wskaźnika WIRON od 1 stycznia 2023 r. W praktyce żaden bank jeszcze nie był gotów, żeby go wprowadzić do umów kredytów hipotecznych, ale wskaźnik faktycznie zaczął być obliczany. Dziś już kilka banków nowym klientom oferuje kredyty oparte o WIRON zamiast WIBOR. I okazuje się, że po raz pierwszy, odkąd WIRON jest obliczany, właśnie przekroczył magiczną barierę i stał się „droższy” niż WIBOR.

Jak duża jest różnica?

Najnowsze notowania pokazują, że obecnie (dane z 11 września) WIRON 6M wynosi 6,03 proc., a WIBOR 6M 5,77 proc. - różnica to 0,26 pkt. proc. - to tak, jakby RPP tym, którzy spłacają kredyty oparte o WIBOR, zaserwowała jeszcze jedną dodatkową obniżkę stóp, a tym z WIRON-em nie.

A ta różnica właściwie z dnia na dzień się powiększa. „Rzeczpospolita” dopiero co pisała, że 8 września różnica między WIRON a WIBOR sięgała 0,094 pkt. proc., a więc była ponad dwukrotnie mniejsza.

Zobaczcie, co ze wskaźnikami trzymiesięcznymi. 11 września WIRON 3M wynosił 6,13 proc, a WIBOR 3M 5,96 proc. - różnica to 0,17 pkt. proc. Przed weekendem, czyli 8 września różnica wynosiła 0,14 pkt. proc.

A wiecie, co będzie dalej? Ta różnica będzie narastać na niekorzyść kredytobiorców, którzy spłacają już kredyty na bazie WIRON. I potrwa to jeszcze bardzo wiele miesięcy, do czasu, aż stopy nie zatrzymają się na niskim docelowym poziomie i nie odczekają w tym miejscu trzech lub sześciu miesięcy - w zależności czy mówimy o WIRON 3M, czy 6M. Ile to potrwa? Pewnie około dwa lata.

Kto uwierzył premierowi w zeszłym roku i cieszył się na nowy, tańszy wskaźnik, może już dziś czuć się oszukany.

Więcej na temat nowego wskaźnika WIRON przeczytasz tu:

Z WIBOR-em też jest kłopot

Ale oszukani mogą czuć się też ci, którzy spłacają jeszcze swoje kredyty na bazie WIBOR. Owszem, mają dziś nieco lepiej niż ci z WIRON-em, bo taniej. Ale…

Zastanówcie się nad tym - skoro WIBOR odzwierciedla przyszłość, a nikt jej nie zna, to znaczy, że on odzwierciedla oczekiwania rynku. Tyle, że rynek oczekiwał że stopy procentowe spadną trzykrotnie mniej niż spadły we wrześniu. Gdyby decyzja RPP nie była zaskoczeniem, a była przez członków Rady zasygnalizowana wcześniej, kredytobiorcy już wcześniej mogliby płacić niższe raty, bo WIBOR by spadał wcześniej i mocniej.

Pytanie, co dalej z WIBOR-em?

Nikt nie potrafi przewidzieć, jak będzie na pewno, ale rynki jednak obstawiają, jak będzie wyglądać przyszłość. Można to wyczytać z kontraktów FRA i w tej chwili wynika z nich, że za trzy miesiące stopa procentowa w Polsce będzie na poziomie 5,39 proc. (obecnie jest na poziomie 6 proc.). To by oznaczało, że RPP do końca roku obniży jeszcze stopy dwa razy po 0,25 pkt proc.

Ale już na przykład ekonomiści Credit Agricole właśnie opublikowali swoje prognozy, w których oceniają, że RPP obniży do końca 2023 r. stopy dwa razy, ale po 0,5 pkt proc., co by oznaczało, że główna stopa procentowa na koniec roku spadnie nawet do 5 proc.

REKLAMA

To pokazuje, jak bardzo rynek jest skołowany po ostatniej decyzji RPP. Zupełnie nie wie, co myśleć, a to, co myśli, kształtuje stawkę WIBOR. I dokładnie na tym polega problem ze wskaźnikiem, od którego zależy wysokość miesięcznych rat waszych kredytów.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA