REKLAMA

Czar Bezpiecznego kredytu 2 proc. prysł. Szybko poszło

Po gigantycznym boomie na kredyty hipoteczne w lipcu, popyt w sierpniu już zaczyna spadać. Szybko. Czy Polacy zorientowali się, że z rządowym kredytem coś nie tak? Nie, z nim wszystko ok, raczej składają mniej wniosków o kredyt, bo na rynku nie ma już co kupować.

Czar Bezpiecznego kredytu 2 proc. prysł? Szybko poszło
REKLAMA

Bezpieczny kredyt 2 proc. to z pewnością hit. Od początku lipca do końca sierpnia Polacy złożyli prawie 42 tys. wniosków bankach, a podpisano ponad 5,7 tys. umów. Biuro Informacji Kredytowej szacuje, że kredyt na mieszkanie z rządową dopłatą stanowi 60 proc. wszystkich hipotek, o które w sierpniu ubiegali się Polacy.

REKLAMA

Szybki wzrost popytu na hipoteki, szybki spadek

Ostatnie dane BIK za sierpień w ogóle pokazują boom kredytowy: liczba wniosków o kredyt hipoteczny była aż o 214 proc. wyższa niż w sierpniu rok temu. Łączna liczba wniosków wyniosła 38,9 tys. wobec 12,4 tys. rok wcześniej. Ale jak przyjrzymy się ostatnim miesiącom w większym przybliżeniu, to już wcale nie ma takiego szału. Bo rok do roku rzeczywiście mamy boom, ale ten wybuch, który zaczął się w lipcu, w sierpniu już zaczął hamować. Miesiąc do miesiąca widać bowiem spadek liczby osób wnioskujących o kredyt mieszkaniowy i to o ponad 10 proc.

Zastanawiacie się dlaczego? Wszyscy, którzy chcieli kupić mieszkanie i odraczali tę decyzję, albo czekali w blokach startych po Bezpieczny kredyt 2 proc., już to zrobili? Obstawiam raczej, że popyt na kredyty stygnie, bo na rynku już nie ma co kupować.

Więcej o Bezpiecznym kredycie 2 proc.

Mieszkania sprzedają się na pniu

Jakiś czas temu rozpoczęłam mały eksperyment, żeby zamiast wierzyć w opowieści pośredników nieruchomości w prasie, samemu sprawdzić, jak szybko znikają oferty sprzedaży mieszkań.

Jako pole do eksperymentu wybrałam Kraków, bo ciągle tylko ta Warszawa i Warszawa. Poza tym według szeregu analiz, to w Krakowie oferta sprzedaży mieszkań kurczy się najszybciej. Wybrałam też raczej peryferyjną dzielnicę, żeby nie było za łatwo - wiadomo, w najatrakcyjniejszych dzielnicach miasta mieszkania zawsze szybko się sprzedają. Padło więc na Mistrzejowice, część Nowej Huty.

Wybrałam rodzaj mieszkań najbardziej pasujący do potrzeb rodzin z dziećmi, czyli nie kawalerki, ale dwupokojowe mieszkania o powierzchni ok. 40-55 mkw. na rynku wtórnym ze środkowego przedziału oferty, czyli nie drogie apartamenty, ale też nie mieszkania z wielkiej płyty do remontu, tylko maksymalnie kilkunastoletnie budynki w standardzie do zamieszkania od razu. Przedział cen? 11-14 tys. zł za metr.

Zapisałam 11 takich ofert ok. miesiąc temu, żeby sprawdzać, jak szybko znikną z rynku. Dziś żadna z tych ofert nie jest już aktualna. Co gorsze, wprowadzając na portalach ogłoszeniowych podobne parametry, nowych ofert za bardzo nie ma. Taki eksperyment nie pokazuje oczywiście prawdy o całym rynku. Ale pokazują ją szeroko zakrojone analizy serwisu RynekPierwotny.pl, choć te z kolei dotyczą właśnie rynku pierwotnego.

Ceny mieszkań w Krakowie oszalały

W każdym razie wynika z nich, że to, co stało się w sierpniu w Krakowie, to szaleństwo. Tylko w ciągu jednego miesiąca, od lipca do sierpnia, średnie ceny mieszkań w Krakowie w ofercie deweloperów wzrosły o 5 proc., a rok ro roku aż o 25 proc. Warszawa, choć nadal najdroższa, tempem nie dotrzymuje kroku, bo od lipca do sierpnia ceny wzrosły o 4 proc., ale w rok, od sierpnia 2022 r. do sierpnia 2023 r. o 13 proc., czyli prawie dwukrotnie mniej niż w Krakowie.

To nie znaczy wcale, że wszystkie mieszkania od deweloperów podrożały w Krakowie w rok o jedną czwartą. Na te statystki wpływa przede wszystkim fakt, że najtańsze mieszkania po prostu się wyprzedały, nowe na rynku się nie pojawiły i do średniej wliczają się obecnie głównie te drogie lokale.

Pokazuje to doskonale struktura cenowa mieszkań w ofercie deweloperów. I tak w Krakowie odsetek mieszkań w ofercie z ceną poniżej 10 tys. zł w sierpniu wyniósł jedynie 6 proc., a jeszcze w lipcu był na poziomie 12 proc., a w sierpniu 2022 r. aż 21 proc.

Źródło: Rynekpierwotny.pl
REKLAMA

Z kolei odsetek mieszkań z ceną powyżej 15 tys. zł za mkw. to obecnie 41 proc., podczas gdy w lipcu wynosił 34 proc., a w sierpniu 2022 r. 18 proc. Wielkie zmiany w strukturze cen widać też w Warszawie: mieszkania poniżej 10 tys. zł za mkw to obecnie 7 proc. oferty deweloperów, a rok temu było to 17 proc. Jednocześnie odsetek mieszkań z cena powyżej 15 tys. za mkw zwiększył się w rok z 24 do 42 proc.

Jeszcze chwila tego szaleństwa i korki w bankach po Bezpieczny kredyt 2 proc. same się rozładują, bo klienci nie będą mieli co kupować.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA