Oprocentowanie lokat i kont oszczędnościowych w Polsce spada z miesiąca na miesiąc. We wrześniu średnia dla najlepszych ofert wyniosła już tylko 5,3 proc. Banki sukcesywnie wycofują się z hojnych promocji, najlepsze oferty dotyczą wyłącznie małych kwot i na krótki czas. Wraz z kolejnymi cięciami stóp lokaty będą jeszcze mniej atrakcyjne.

Oprocentowanie lokat pikuje. We wrześniu 2025 r. przeciętne oprocentowanie najlepszych lokat i rachunków oszczędnościowych spadło do 5,3 proc. To mniej niż jeszcze w maju, gdy średnia wynosiła nieco ponad 5,5 proc. – wynika z analiz Bartosza Turka, niezależnego analityka rynku finansowego. Banki coraz częściej wycofują się z najbardziej atrakcyjnych promocji, a topowe oferty ograniczają do niewielkich kwot i krótkich okresów.
Jeszcze w maju na rynku można było znaleźć kilka lokat z oprocentowaniem 7 proc. i więcej, a rekordziści oferowali 8 proc. Dziś stawki są niższe. We wrześniu zaledwie dwie instytucje oferowały 8 proc., ale pod warunkiem, że klient ulokuje tylko 10-15 tys. zł i do 30 września lub 14 października.
Trochę ponad 5,3 proc. – takie jest obecnie średnie oprocentowanie najlepszych lokat i rachunków oszczędnościowych. To trochę mniej niż przed miesiącem i o prawie 0,2 pkt proc. mniej niż przed rokiem – zauważa Bartosz Turek.
Dla porównania – w maju średnia stopa zwrotu z promocyjnych depozytów wynosiła ponad 5,5 proc.

Spadek od góry do dołu
Zarówno czołówka rankingu, jak i końcówka pokazują trend spadkowy. W maju lokaty ze średniej półki dawały jeszcze 5–5,5 proc., we wrześniu podobne oferty spadły do poziomu 4,5–5 proc. W maju najgorsze lokaty w zestawieniu Bartosza Turka dawały 2,7 proc., teraz to 2,5 proc. rocznie.

Zmniejszyła się także liczba banków gotowych płacić ponad 7 proc. Z kilku instytucji wiosną, do praktycznie pojedynczych przypadków jesienią.
Czytaj więcej w Bizblogu o lokatach
Dlaczego oprocentowanie lokat spada?
Zdaniem Turka banki płacą niższe odsetki z trzech powodów. Po pierwsze – cięcia stóp procentowych. Rada Polityki Pieniężnej od początku roku obniżyła już stopę referencyjną o 1 pkt proc. i rynek spodziewa się kolejnych ruchów w dół. Po drugie – planowane wprowadzenie nowych podatków dla banków, które mogą przerzucić część kosztów na klientów. Po trzecie – zmiany w obligacjach skarbowych, których oprocentowanie również spada, więc banki nie muszą aż tak mocno konkurować o oszczędności.
Okoliczności sprzyjają dalszemu obniżaniu oprocentowania. Czołowym powodem są oczywiście cięcia stóp procentowych – podkreśla analityk.
Co to oznacza dla oszczędzających?
Z danych NBP wynika, że przeciętna lokata zakładana przez Polaków w lipcu dawała już tylko 3,8 proc. w skali roku. To wyraźnie mniej niż kuszące, ale obwarowane warunkami promocje. Dla klientów oznacza to, że coraz trudniej będzie znaleźć depozyty pozwalające realnie ochronić kapitał przed inflacją.