Butelki do zwrotu? Największy śmieciarz ulic wciąż bez kaucji
Już w środę w Polsce rusza system kaucyjny. Obejmie plastikowe butelki, puszki i szkło wielokrotnego użytku, ale nie obejmuje małpek, czyli sprzedawanych w setkach milionów sztuk rocznie małych butelek z mocnym alkoholem. Samo poranne picie jest ogromnym problemem społecznym, ale także butelki są uciążliwe – często rozbite lądują na chodnikach i trawnikach, a ich producenci nie ponoszą za to żadnej odpowiedzialności.

Od 1 października 2025 r. w Polsce zacznie działać zapowiadany od dawna system kaucyjny. Jego celem jest ograniczenie liczby odpadów opakowaniowych w środowisku, poprawa recyklingu i wyrobienie wśród konsumentów nawyku zwracania pustych butelek i puszek. Polska będzie siedemnastym krajem Unii Europejskiej, który wprowadzi takie rozwiązanie.
Małpki zwolnione z systemu kaucyjnego
Problem polega na tym, że system kaucyjny nie obejmuje małpek, czyli małych szklanych butelek po mocnym alkoholu. To właśnie one należą dziś do wyjątkowo uciążliwych odpadów – codziennie można je znaleźć porzucone na chodnikach i trawnikach. Często są porozbijane, a takie szkło jest nie tylko niebezpieczne, ale także trudne do uprzątnięcia.
Producenci małpek nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za to, że przyczyniają się do pogłębiania problemu alkoholowego w Polsce, bo sięgają po nie niemal wyłącznie osoby, które są w różnym stadium alkoholizmu. Producenci małpek nie ponoszą też żadnej odpowiedzialności za to, że wprowadzają na rynek setki ton szkła, które staje się obciążeniem dla środowiska i służb komunalnych.
Trzeba wiedzieć, że skala tego zjawiska jest ogromna. Szacuje się, że w Polsce sprzedaje się rocznie około pół miliarda małpek, czyli ponad milion sztuk dziennie. Szacuje się, że łącznie jest to około 50 tysięcy ton szkła rocznie. To wprawdzie „tylko” kilka procent całego rynku opakowań szklanych, ale to wyjątkowo uciążliwa część tego rynku.
Więcej o systemie kaucyjnym przeczytasz w Bizblog:
Ministra klimatu Paulina Hennig-Kloska w styczniu tłumaczyła, że na razie priorytetem jest edukacja i przyzwyczajenie społeczeństwa do samej idei kaucji. Rozszerzenie systemu na jednorazowe butelki szklane, takie jak małpki, ma być rozważone dopiero w przyszłości. Przekonywała, że ich włączenie wymagałoby dodatkowych nakładów i zmian logistycznych.
Rzeczywiście, stanowią one problem, jeśli chodzi o zaśmiecanie środowiska. Jednak na ten moment priorytetem jest dla nas przeprowadzenie skutecznej akcji edukacyjnej, aby Polacy nauczyli się korzystać z systemu. Wprowadzenie systemu kaucyjnego to duża zmiana i musimy dać sobie czas na przystosowanie się do niej – mówiła w Radiu Zet Hennig-Kloska.
Jak będzie działał system kaucyjny?
System kaucyjny to co do zasady krok w dobrym kierunku, który powinien znacząco zmniejszyć liczbę śmieci na ulicach i w lasach, ale wszystko zależy od tego, jak zadziała. Już na starcie wiadomo, że zabrakło odważnej decyzji dotyczącej małpek, które wciąż będą stanowić widoczny i kosztowny problem dla środowiska i samorządów.
Jak ma działać system kaucyjny? Zasada tego systemu jest dość prosta – przy zakupie napoju w oznaczonym opakowaniu klient zapłaci dodatkowo kaucję. Kwota ta zostanie zwrócona, gdy butelka czy puszka trafi z powrotem do sklepu lub specjalnego automatu. Nie będzie potrzeby okazywania paragonu, ale opakowanie musi być całe, z etykietą i nakrętką.
Kaucją zostaną objęte butelki plastikowe do 3 litrów oraz puszki metalowe do 1 litra – po 0,50 zł. W przypadku butelek szklanych wielokrotnego użytku do 1,5 litra kaucja wyniesie 1 zł. Opakowania będą stopniowo wprowadzane do systemu wraz z wyczerpywaniem się zapasów. Zwrot pustych opakowań będzie możliwy w dużych sklepach, punktach zbiórki oraz automatach kaucyjnych. W system zaangażują się zarówno duże sieci handlowe, jak i mniejsze sklepy, które podpiszą stosowne umowy. Na starcie celem jest odzyskanie 77 proc. opakowań, a w kolejnych latach – aż 90 proc.