Za chwilę w Polsce pojawi się nowy rodzaj puszek. Nie zgniataj ich, dostaniesz za nie pieniądze
Jedne puszki do zgniatania, drugie do oddawania. Przez ostatnie lata wbijano nam do głowy, żeby puszki po napojach mocno zgnieść, by zmniejszyć objętość odpadów. Ale za chwilę ta zasada przestanie obowiązywać. System kaucyjny ruszy u nas w październiku i odtąd będziemy oddawać je do recyklomatu. Inaczej przepadnie nam kaucja. Tylko czy będziemy o tym pamiętać? Co nam będzie przypominać o zmianie zasad? Zapytaliśmy ekspertów.
Tak będą wyglądać opakowania przeznaczone do systemu kaucyjnego. Podano wytyczne
Już tylko nieco ponad pół roku dzieli nas od startu systemu kaucyjnego. Polacy na nowo będą musieli przyzwyczaić się do zwrotu opakowań, które przy okazji muszą być odpowiednio oznakowane. Konsumenci nie mogą bowiem mieć wątpliwości, czy butelka albo puszka, którą mają w domu, jest objęta systemem. To istotne także dla… recyklomatów, które będą musiały nauczyć się rozpoznawać właściwe opakowania.
Fabryka w Polsce produkuje ten sprzęt na eksport. Bo rząd wciąż gra na zwłokę
Fabryka recyklomatów w Mysłowicach produkuje urządzenia, które trafiają na rynek węgierski i czy rumuński. W końcu do grona odbiorców dołączą nasze sklepy. 1 października ma ruszyć system kaucyjny w Polsce. Oczywiście pod warunkiem że rząd nie znajdzie nowego argumentu, by kolejny raz przełożyć jego wejście.
Puszka skończyła 90 lat. Musimy szybko nauczyć się, jak ją zwracać, a nie zgniatać
Pierwszy raz piwo w stalowej puszce pojawiło się jeszcze przed wojną światową, w Stanach Zjednoczonych. U nas wszystkie puszki w sprzedaży – z napojami orzeźwiającymi i tymi zawierającymi alkohol – wykonane są z aluminium. Obejmie je polski system kaucyjny, który ma ostatecznie wystartować od 1 października 2025 r. Wtedy też powinniśmy przestać je zgniatać.
Na system kaucyjny czekają i Polacy, i producenci. Ale nie rząd
Badania opinii publicznej wskazują jednoznacznie, że Polacy nie mogą już się doczekać debiutu systemu kaucyjnego. Coraz lepiej przygotowane są też do niego sklepy i producenci napojów, którzy starają się zrzeszać w specjalne spółki. Szkoda tylko, że ten start i tak będzie przełożony w czasie. Na razie Ministerstwo Klimatu i Środowiska mówi o pół roku, ale to resort wyjątkowo znany ze zmiany zdania.