Na to, że tani WIRON da wam odetchnąć, za bardzo nie liczcie. Tak Związek Banków Polskich sprowadza na ziemię Polaków, którzy mogli w ciągu ostatniego roku trochę odlecieć.
Opowieści o pozwach o WIBOR w mediach zwykle są srogo rozdmuchane. Przypomnę choćby, co działo się w listopadzie 2022 r. Kiedy jedna z kancelarii poinformowała o tym, że Sąd Okręgowy w Katowicach zdecydował o usunięciu WIBOR-u w umowy kredytowej w ramach postanowienia zabezpieczającego na czas procesu, co najmniej połowa komentatorów mówiła, że WIBOR został usunięty, że to dowód na jego nielegalność i wielkie zwycięstwo nad bankami.
Otóż to było tylko chwilowe zabezpieczenie, które w dodatku zostało jednak cofnięte po odwołaniu banku.
Ale najlepsze jest to, że nawet gdyby nie było, nie był to wcale dowód na nielegalność samego wskaźnika WIBOR. Mało kto pofatygował się wtedy, żeby na chwilę się zatrzymać i dostrzec, że kancelaria reprezentująca kredytobiorcę wcale nawet nie kwestionowała samego WIBOR-u, a jedynie niedopełnienie obowiązków informacyjnych przez bank.
A więc to żaden przełom ani dowód przeciw wskaźnikowi WIBOR.
Dużo hałasu, urobek mały
I wygląda na to, że pozwy o WIBOR to kapiszon — tak przynajmniej udowadnia Związek Banków Polskich, który przywołuje konkretne liczby.
I przypomniał, że poza głośną medialnie sprawą z Katowic z listopada zeszłego roku media rozpisywały się o podobnym orzeczeniu sądu w Warszawie, ale jak podkreślił Białek, tam też zabezpieczenie usuwające WIBOR z umowy na czas procesu zostało cofnięte, o czym media już nie informowały.
A na dodatek, jak wynika z informacji ZBP, obecnie już 90 proc. wniosków do sądów o zabezpieczenie raty na czas procesu w taki sposób, by kredytobiorca spłacał tylko kapitał i marżę, bez WIBOR-u, jest przez sądy oddalanych.
No i medialnie to się jakoś nie roznosiło, ale złotówkowicze chyba już to wiedzą i schodzi z nich powietrze, ZBP twierdzi bowiem, że widoczny jest spadek liczby wnoszonych pozwów podważających wskaźnik WIBOR. W zamian za to rośnie liczba składanych do banków reklamacji w tej sprawie.
Zamiana na WIRON was nie uratuje
Przy okazji bankowcy mają też drugą złą informację: jak już zostaniecie z tym WIBOR-em w umowie, który wkrótce ma zostać zastąpiony przez nowy wskaźnik WIRON, to nie liczcie, że będzie taniej.
Dlaczego? Jeszcze kilka miesięcy temu różnica pomiędzy WIBOR a WIRON wynosiła jeszcze kilkadziesiąt punktów bazowych, dziś to już zaledwie kilkanaście punktów — podkreślał dr Furga.
Ten, kto uwierzył w obietnice premiera sprzed ponad roku, może dziś się czuć rozczarowany.
Ale dr Furga ma rację tylko częściowo. Obecnie WIRON 3M wynosi 5,82951, a WIBOR 3M 6,9 proc. (kwotowania z 29 maja 2023 r.) - to 1,07 pkt proc. różnicy.
A pod koniec września 2022 r. (notowania z dnia 28 września) WIRON 3M wynosił 6,17 proc., a WIBOR 3M 7,17 proc. - różnica wcale nie większa, też tylko 1 pkt proc.
Ale za to bardziej wyprzedzając przyszłość widać większe różnice. We wrześniu różnica pomiędzy WIRON 6M a WIBOR 6M wynosiła niemal 2 pkt proc., a dziś to już tylko 1,03 pkt proc.
A im dalej z las, tym różnica będzie jeszcze mniejsza.