REKLAMA

Koniec prywatności u pracodawcy. Oto, co się stanie, jeśli firma nie pokaże, ile zarabiasz

Już niedługo wysokość wynagrodzenia może być jawna nie tylko na etapie starania się o pracę, ale także wtedy, gdy już jesteśmy zatrudnieni. Z szykowanej nowelizacji Kodeksu pracy wynika, że pracownicy będą mogli poznać średnie wynagrodzenie współpracowników na równorzędnych stanowiskach. Obecnie informacje o wynagrodzeniach są traktowane jako dane poufne.

Koniec prywatności u pracodawcy. Oto, co się stanie, jeśli firma nie pokaże, ile zarabiasz
REKLAMA

Projekt nowelizacji Kodeksu pracy trafił do Sejmu w grudniu 2024 roku, a obecnie jest już po pierwszym czytaniu. Nowe przepisy zakładają zwiększenie transparentności płacowej, w taki sposób, że pracodawca będzie musiał na żądanie pracownika ujawnić, jakie są średnie poziomy wynagrodzeń osób zatrudnionych na takich samych stanowiskach. Z kolei w ofertach pracy będzie musiała pojawić się informacja o proponowanych zarobkach.

REKLAMA

Jawność wynagrodzeń. Na co to komu?

Autorzy tych zmian przekonują, że ich celem jest zmniejszenie luki płacowej i ograniczenie przypadków dyskryminacji ze względu na płeć czy doświadczenie. Obecnie osoby ubiegające się o pracę często nie wiedzą, czy ich wynagrodzenie będzie równe pensjom innych pracowników na tym samym stanowisku. Wprowadzenie jawności wynagrodzeń ma zwiększyć uczciwość na rynku pracy i wyrównać szanse kandydatów.

Nowe regulacje budzą jednak liczne kontrowersje, zarówno wśród pracodawców, jak i części pracowników. Krytycy obawiają się, że zbyt duża transparentność może prowadzić do napięć w zespołach oraz utrudniać negocjacje płacowe. Pojawiają się też opinie, że takie rozwiązanie to nadmierna ingerencja w swobodę działalności gospodarczej.

Przeciwnicy zmian zwracają uwagę na ryzyko spłaszczania wynagrodzeń i ograniczenia możliwości premiowania bardziej wydajnych pracowników. Niektórzy obawiają się, że jawność zarobków może skutkować odejściem najlepszych specjalistów do konkurencji. Pojawiają się też wątpliwości dotyczące ochrony danych osobowych i możliwego naruszenia prywatności pracowników.

Zwolennicy nowych przepisów podkreślają jednak, że obecna sytuacja sprzyja nierównościom i dyskryminacji. W wielu firmach pracownicy na tych samych stanowiskach często otrzymują znacząco różne wynagrodzenia, nie mając o tym świadomości. Jawność płac ma umożliwić lepsze negocjacje i eliminację nieuzasadnionych różnic w wynagrodzeniach.

Więcej wiadomości na temat rekrutacji można przeczytać poniżej:

Projekt przewiduje też kary dla pracodawców, którzy nie będą przestrzegać nowych zasad. Brak informacji o wynagrodzeniu w ogłoszeniu o pracę lub odmowa podania średnich zarobków na równorzędnych stanowiskach może skutkować grzywną nawet do 30 tys. zł. Ma to zapewnić skuteczność przepisów i zmusić firmy do przestrzegania nowych obowiązków.

Organizacje pracodawców, a nawet niektóre związki zawodowe krytykują projekt, strasząc, że takie przepisy mogą wywołać chaos. Przekonują, że polski rynek pracy wprawdzie potrzebuje regulacji dopasowanych do unijnych wymagań, ale w bardziej przemyślanym kształcie. Federacja Przedsiębiorców Polskich postuluje, aby to rząd, a nie posłowie, przygotował finalną wersję przepisów. Oczywiście wiele może się jeszcze zmienić, bo projektem zajmą się teraz komisje sejmowe.

Polacy są w większości „za”

Zdecydowana większość Polaków popiera obowiązek ujawniania wysokości wynagrodzenia w ogłoszeniach o pracę. To wniosek z konsultacji społecznych dotyczących projektu ustawy o jawności płac, nad którym obecnie debatuje Sejm. Przewiduje on podawanie pensji w formie widełek, określających minimalną i maksymalną możliwą kwotę. Takie działanie ma na celu zwiększenie przejrzystości rynku pracy oraz ułatwienie kandydatom porównywania dostępnych ofert.

Projekt zakłada sankcje dla pracodawców, którzy nie dostosują się do nowych regulacji. Jeśli wynagrodzenie w podpisanej umowie okaże się niższe od deklarowanego w ogłoszeniu, firma może zostać obciążona grzywną. Dodatkowo pracownicy zyskają prawo do informacji o poziomie wynagrodzeń w firmie, w tym porównania własnej pensji z innymi oraz średnich zarobków z podziałem na płeć.

REKLAMA

Pracodawcy nie będą mogli zabraniać rozmów o wynagrodzeniu między pracownikami. W trakcie konsultacji społecznych pojawiły się głosy, że jawność powinna zostać rozszerzona. Zaproponowano, aby w ofertach pracy oprócz widełek płacowych uwzględniać również dodatkowe benefity, takie jak premie, dodatki czy prywatne ubezpieczenie zdrowotne.

Zdaniem zwolenników tego rozwiązania zwiększyłoby to jeszcze bardziej przejrzystość rekrutacji. Jednak nie wszyscy popierają te zmiany, a część uczestników konsultacji wyraziła sprzeciw. Krytycy argumentują, że takie regulacje mogą stanowić nadmierną ingerencję państwa w swobodę działalności gospodarczej.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-02-17T05:22:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-16T22:19:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-16T17:45:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-16T08:27:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-16T04:01:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-15T22:13:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-15T14:37:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-15T12:04:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-15T06:21:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-15T04:01:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-14T22:14:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-14T19:45:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-14T16:43:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-14T15:32:42+01:00
Aktualizacja: 2025-02-14T14:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-14T11:05:47+01:00
Aktualizacja: 2025-02-14T08:05:56+01:00
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA