Te dane mogą być dla was szokujące, bo pewnie wierzycie całe życie w powiedzenie „biedny jak pracownik budżetówki”. Tymczasem okazuje się, że pensje w sektorze publicznym są o 22 proc. wyższe od zarobków ogółem. A w przypadku górników to szczęka opada - jak traficie na dobry miesiąc, mediana ich wynagrodzeń to 16 tys. zł, ale biorąc pod uwagę tylko tych pracujących w państwowych spółkach - ponad 21 tys. zł, a w prywatnych - 9,5 tys. zł.

Tak, zrobiłam to specjalnie - biję po oczach zarobkami górników, bo oni najdosadniej pokazują różnice pomiędzy państwowym a prywatnym.
Ale po kolei.
U prywaciarza zarobki dużo niższe od średniej
Ostatnie dane GUS o medianie wynagrodzeń dotyczą marca 2025 r. (mediana jest bardziej skomplikowaną miarą niż średnia, stąd większe opóźnienie w jej publikowaniu). Wynika z nich, że mediana wynagrodzeń wyniosła 7 000 zł.
I zwykle dziennikarze analizują te dane bardziej szczegółowo pod kątem branży, płci, wieku itd., ale GUS pokazuje różnice również w kontekście tego, czy mówimy po podmiotach prywatnych czy państwowych. I tak właśnie na to spójrzmy teraz.
Te same dane GUS pokazują, że o ile generalnie mediana wynosi 7 tys. zł, to dla samego sektora publicznego aż 8 539,83 zł, czyli o 22 proc. więcej.
Z kolei sektor prywatny płaci gorzej niż ogół, bo tam mediana wynosi 6 297,23 zł, czyli jest o 10 proc. niższa.
Czytaj więcej w Bizblogu o wynagrodzeniach Polaków
A jak porównamy sektor publiczny i prywatny nie do ogółu, ale do siebie nawzajem, to wyjdzie, że ten publiczny płaci aż o 36 proc. więcej niż prywatny.
Szok?
Państwowy leśnik zarobi o 85 proc. więcej
W prywatnym sektorze płaci się lepiej tylko:
- w branży wytwarzanie i zaopatrywanie w prąd, gaz, wodę - 10,9 tys. zł vs 9 tys. zł;
- w branży informacja i komunikacja - 11,9 tys. zł vs 10,9 tys. zł;
To zaledwie dwie z 19 analizowanych branż.
Z drugiej strony mamy przykłady wręcz miażdżącej przewagi sektora publicznego nad prywatnym. W branży rolnictwo, leśnictwo, rybactwo sektor publiczny w marcu 2025 r. płacił 8,843 zł, a prywatny 4776 zł - to oznacza, że sektor publiczny płacił aż o 85 proc. więcej! Powód? Lasy Państwowe.
Drugą taką branżą, w której to aż razi, jest budownictwo. W sektorze prywatnym zarobki wynoszą tam 4920 zł, a w publicznym 8119 zł - o 65 proc. więcej.
Dziwnie mogą wyglądać, przynajmniej na pozór, dane z ochrony zdrowia i pomocy społecznej. W tej publicznej mediana zarobków wynosiła 9,1 tys. zł i była o 35 proc. większą niż w prywatnych firmach.
W publicznej edukacji podobne dziwy - mediana zarobków tam to 9,2 tys. zł brutto - o 41 proc. więcej niż mediana w szkołach prywatnych.
Co z górnikami?
Zastanawiacie się, gdzie tu górnicy? Na ich zarobki bardzo mocno wpływają nagrody i premie. W marcu 2025 r. ich nie było, więc górnicy się specjalnie nie wyróżniają - ci z sektora publicznego mieli medianę wynagrodzeń na poziomie 10,2 tys. zł, a z prywatnego - 9,8 tys. zł, różnica to tylko 4 proc.
Ale ale! Arek Braumberger, pisząc miesiąc temu o tym samych danych GUS, tylko za luty 2025 r., zauważył, że mediana zarobków w górnictwie w sektorze prywatnym wynosiła 9,5 tys. zł, ale w sektorze publicznym w tej samej branży aż 21,2 tys. zł - o 124 proc. więcej.