PGG idzie na dno, ale górnicy dostaną czternastki na czas
Osiem lat temu, też za pieniądze podatników, wyciągaliśmy za uszy z finansowej dziury Kompanię Węglową. W tym czasie Bruksela postawiła na neutralność klimatyczną, w czym pomóc ma pakiet regulacji Fit for 55, wyznaczyła też ambitne cele, np. dotyczące redukcji emisji CO2. Jednak Polacy niczego się nie nauczyli. Z powodów tylko politycznych przez lata dzięki zasadzie 10H blokowany był rozwój lądowej energetyki wiatrowej. O rozpoczęciu w terminie budowy pierwszej elektrowni jądrowej już w 2026 r. – jak wskazuje Polityka Energetyczna Polski do 2040 r. – możemy zapomnieć. Eksperci ostrożnie dodają co najmniej 2-3 lata do tego harmonogramu. Ale za to umowę społeczną z górnikami chcemy jak najszybciej notyfikować w Brukseli. I węgla na pewno nam nie zabraknie.
Wydobycie węgla najniższe w historii, zarobki górników w górę
Od ponad dwóch lat Komisja Europejska nie notyfikowała umowy społecznej między górnikami a rządem, zaś obiecywana Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE) nie powstała. Co gorsza prezes największej spółki węglowej w UE Polskiej Grupy Górniczej (PGG) skarży się, że jest coraz mniej chętnych na węgiel z polskich kopalni. Ale w jednej kwestii górnicy nie mają powodów do narzekań, a przedstawiciele innych branż mogą patrzeć na nich z nieukrywaną zazdrością. Chodzi o tempo i skalę wzrostu wynagrodzeń.
Ratownicy górniczy zazdroszczą podwyżek górnikom. Na waloryzację pensji czekają 14 lat
Zazwyczaj cisza wita i cisza też żegna ratowników górniczych. Za każdym razem powtarzają, że idą po żywych. Dawniej byli legendą, której każdy schodził z drogi. Ale okazuje się, że jesteśmy już w zgoła odmiennych czasach. Nie dość, że młodych ratowników jest z roku na rok coraz mniej, to w dodatku spółki górnicze traktują ich coraz bardziej per noga. Dobrze to widać przy okazji podpisywania porozumień płacowych i porównywania ich pensji do zarobków górników. Za każdym razem, z dużą dozą prawdopodobieństwa, ratowników górniczych najlepiej szukać na dole tych zestawień, z najmniejszą podwyżką. O ile takie porozumienia podpisali, z czym różnie bywa.
Górnikom zazdrości cała Polska. Ich płace wzrosły prawie dwa razy w górę w ciągu pięciu lat
Praca pod ziemią to z pewnością jeden z najtrudniejszych pomysłów na zarabianie pieniędzy. Jest ich jednak w tej branży wyjątkowo dużo. Przedstawiciele innych zawodów mogą tylko patrzeć i obgryzać paznokcie z zazdrości. Teraz mają ku temu kolejny powód. Górnicy z Polskiej Grupy Górniczej właśnie porozumieli się z szefostwem spółki w sprawie wzrostu stawki zasadniczej oraz wypłaty dodatkowej jednorazówki. W sumie górnicze uposażenia przez pięć ostatnich lat podskoczyły o prawie 100 proc.
Górnicy z PGG wynegocjowali jednorazówki. Dzięki nim w spokoju doczekają podwyżek
Tym razem wszystko poszło sprawnie, bez zbędnych kłótni i straszenia protestami na ulicach. Związkowcy z Polskiej Grupy Górniczej (PGG) szybko dogadali się z władzami spółki w sprawie wypłaty jednorazowych świadczeń. To wyrównanie wcześniej wynegocjowanych podwyżek dla całej załogi. Ale te wejdą w życie dopiero od 1 lipca. I trzeba pierwszych sześć miesięcy 2023 r. jakoś zbilansować.