REKLAMA

Górnicy z PGG wynegocjowali jednorazówki. Dzięki nim w spokoju doczekają podwyżek

Tym razem wszystko poszło sprawnie, bez zbędnych kłótni i straszenia protestami na ulicach. Związkowcy z Polskiej Grupy Górniczej (PGG) szybko dogadali się z władzami spółki w sprawie wypłaty jednorazowych świadczeń. To wyrównanie wcześniej wynegocjowanych podwyżek dla całej załogi. Ale te wejdą w życie dopiero od 1 lipca. I trzeba pierwszych sześć miesięcy 2023 r. jakoś zbilansować.

Górnicy z PGG wynegocjowali jednorazówki. Dzięki nim w spokoju doczekają podwyżek
REKLAMA

Od 1 lipca br. w trzech spółkach wydobywczych: PGG, Węglokoks Kraj i Tauron Wydobycie zacznie obowiązywać jednolity system wynagradzania. Wcześniej odbyły się tam negocjacje płacowe, z których wynika, że górnicze pensje podskoczą o 15 proc. - do poziomu ponad 12 tys. zł brutto, czyli blisko o 5 tys. zł więcej niż wynosi średnia krajowa. I w ten sposób wynagrodzenie ma być naliczane od początku roku. Bogusław Hutek, szef górniczej Solidarności, zapowiadał rozmowy na ten temat. 

REKLAMA

I właśnie jesteśmy świadkami finału tych ustaleń. Już wiadomo, że górnicy - w oczekiwaniu na wyższe pensje - dostaną trzy jednorazowe świadczenia wyrównawcze.

Górnicy z PGG zaraz dostaną pierwsze wyrównanie

Po tych podwyżkach średnie wynagrodzenie w PGG ma wynieść 12 107 zł brutto. Ale tak ma być dopiero od 1 lipca. A co do tego czasu? Górnicy nie chcieli przez sześć miesięcy tylko myśleć o większych pensjach, ale też je jakoś realnie poczuć w kieszeniach. I właśnie temu mają służyć wynegocjowane wypłaty trzech jednorazowych świadczeń. Zaplanowano je 10 marca, 10 maja i 10 lipca. Uzgodniono trzy wysokości tych jednorazówek.

Najwięcej, bo po 2670 zł brutto mają dostać pracownicy dołowi. Z kolei ci zatrudnieni w zakładach mechanicznej przeróbki węgla, w Zakładzie Informatyki i Telekomunikacji, w Zakładzie Remontowo-Produkcyjnym, Zakładzie Elektrociepłownie z wyjątkiem pracowników zatrudnionych w tych zakładach na stanowiskach administracyjnych, a także pracownicy wykonujący prace remontowo-konserwacyjne na terenie lub na rzecz zakładu mechanicznej przeróbki węgla oraz pracownicy wykonujący prace remontowo-konserwacyjne na powierzchni na rzecz oddziałów dołowych kopalni — otrzymają po 2170 zł brutto. Dla pozostałych pracowników świadczenie będzie w wysokości 1670 zł brutto. Te kwoty będą wliczane do podstawy, od której wyliczane będą w przyszłości nagroda z okazji Dnia Górnika (barbórka) czy 14. pensja (nagroda roczna).

Polskie górnictwo odcina kupony

REKLAMA

Ale nawet tak wyraźne podwyżki pensji nie powinny być żadnym kłopotem dla spółek górniczych, którym kryzys energetyczny najzwyczajniej w świecie służy. Jak wynika to z danych Agencji Rozwoju Przemysłu, jeszcze w I półroczu 2021 r. sektor górnictwa węgla kamiennego miał stratę na poziomie 1,56 mld zł. A po pierwszych sześciu miesiącach 2023 r. chwalił się potężnym wynikiem na plus w wysokości ponad 5 mld zł.

Pamiętajmy, że w ostatnich miesiącach polskie kopalnie sprzedają elektrowniom i ciepłowniom węgiel po znacznie wyższych stawkach. W lipcu 2022 r. energetyka zawodowa (indeks PSCMI 1) płaciła za tonę węgla ok. 344 zł. W grudniu 2022 r. to było już więcej niż 535 zł. Jeszcze większy skok cenowy widać w przypadku ciepłowni (indeks PSCMI 2). Rok temu, w marcu 2022 r., tona węgla kosztowała jakieś 381 zł. W grudniu 2022 r. - już ponad 1193 zł.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA