Afera HREIT o wiele gorsza, niż myśleliśmy. Tysiące oszukanych, miliardy strat
Gdy Michał Sapota wiedział, że jego imperium deweloperskie upada, miał potajemnie przenosić majątek spółki do powiązanych firm. Według Onetu chodzi o pojedyncze mieszkania i całe działki warte miliony, które były wyprowadzane poza zasięg wierzycieli. Poszkodowanych jest 10 tys. osób, a ich straty to ponad 3 mld zł.

Onet opublikował sensacyjne informacje o największej aferze deweloperskiej w Polsce. Według portalu szef HREIT Michał Sapota zaczął wyprowadzać majątek ze spółki, gdy wiedział, że jej upadek jest kwestią czasu. Źródła portalu podkreślają, że działania te odbywały się bez wiedzy klientów, którym cały czas wmawiano, że inwestycje są bezpieczne.
Przenoszenie majątku poza spółkę
Majątek, który powinien zabezpieczać interesy klientów, miał być – jak relacjonuje informator Onetu – przenoszony do innych spółek i osób, co działało wyraźnie na niekorzyść niczego nieświadomych inwestorów. Teraz, według tego źródła, osoby, które otrzymały te aktywa, w pośpiechu próbują je sprzedać, obawiając się, że prokuratura lub syndyk w każdej chwili mogą je zająć.
Robione potajemnie transfery według Onetu dodatkowo pogłębiły niewypłacalność grupy i znacząco utrudniły późniejsze próby ratowania projektów deweloperskich. Najbardziej jaskrawym przykładem ma być nieruchomość w Rybniku, wyceniana wcześniej na 15 mln zł, a sprzedana na licytacji za niespełna 3 mln zł. Portal wskazuje to jako dowód na zawyżanie wartości aktywów.
Problemy HREIT nie pojawiły się nagle, ale narastały latami. Wskazuje, że w wielu miastach rozpoczęte inwestycje pozostawiono w stanie surowym, a klienci – często z kredytami – zostali z niedokończonymi lokalami. To zrodziło falę dramatycznych zgłoszeń. Według prokuratury pokrzywdzonych jest już 5-6 tysięcy, a łączna liczba poszkodowanych może sięgać 10 tysięcy. Straty szacowane są na około 3 mld zł.
Jak już pisaliśmy, we wrześniu Sapota decyzją sądu trafił na trzy miesiące do aresztu pod zarzutem oszustwa. Biuro prasowe HREIT krytykowało decyzję sądu, twierdząc, że uzasadnienie było zbyt krótkie. Obrona wskazywała, że deweloper miał współpracować z prokuraturą, jednak nie zatrzymało to dalszych działań śledczych.
Więcej wiadomości na temat nieruchomości można przeczytać poniżej:
W spółce cały czas działa zarządca przymusowy – Marcin Kubiczek z RZMK Restructuring – powołany latem przez sąd. Jego zadaniem było zabezpieczenie majątku i zatrzymanie dalszego odpływu aktywów. Kubiczek rozpoczął zmiany personalne w spółkach zależnych, by ustalić rzeczywisty stan finansowy grupy i zapobiec kolejnym nieprawidłowościom.
19 listopada zarządca przedstawił opinię, w której jednoznacznie odradzał otwarcie postępowania sanacyjnego. Kubiczek ocenił, że HREIT nie jest w stanie pokrywać kosztów sanacji ani regulować bieżących zobowiązań. Podkreślił, że dokumenty spółki zawierają tyle uchybień, że nie dają „żadnych realnych perspektyw” na skuteczną restrukturyzację.
Tej firmy nie da się uratować
W swojej opinii zarządca akcentował interes społeczny. Jak zaznaczył: „Mamy do czynienia z co najmniej kilkoma tysiącami poszkodowanych osób”, z których wiele miało odebrać mieszkania już dawno. Według Kubiczka nie można pozwolić na kolejne próby ratowania firmy, która – jak mówi – wielokrotnie nie wykorzystała wcześniejszych szans na naprawę.
Już w styczniu 2024 roku UOKiK uznał, że grupa wprowadzała inwestorów w błąd, obiecując gwarancje zwrotu i zaniżając ryzyko inwestycji. Nałożono wówczas wysokie kary: prawie 1 mln zł na Michała Sapotę i blisko 12 mln zł na spółkę. Sapota wciąż jednak brylował w mediach i wypowiadał się jako ekspert rynku nieruchomości.
Model biznesowy HREIT opierał się na emisji papierów dłużnych, dzięki którym spółka pozyskiwała kapitał od drobnych inwestorów. Ci liczyli na szybki i bezpieczny zwrot pieniędzy, jednak całość ryzyka spoczywała na nich. Dla tysięcy poszkodowanych to jedna z największych afer finansowych ostatnich lat. Prokuratura bada nie tylko podejrzenia oszustw, ale też naruszenia zasad rachunkowości i przepisów o Deweloperskim Funduszu Gwarancyjnym.







































