REKLAMA

Zaoszczędź na ogrzewaniu 11 tys. zł. Nie kupuj polskiego węgla

Wiecie co górników wkurza najbardziej? Że elektrownie kupują tańszy węgiel za granicą, przez co rosną zapasy opału i straty kopalni. A jak to jest w przypadku klientów indywidualnych? Czy czarne złoto z importu też jest wyraźnie tańsze od krajowego węgla?

wegiel-krajowy-wyraznie-drozszy-od-tego-z-importu
REKLAMA

Jednym z powtarzanych od miesięcy, jak nie od lat, postulatów przez górników jest ten dotyczący importu węgla. Drzwi otwartych na oścież przez rząd Mateusza Morawieckiego wciąż nie udało się zamknąć. W efekcie przy kopalniach we wrześniu zalegało 5,44 mln t węgla. 

To nie jest węgiel, to jest błoto - przestrzegają związkowcy z Sierpnia 80, którzy pod koniec października br. odwiedzili port w Gdańsku, żeby sprawdzić jakość sprowadzanego do kraju opału.

REKLAMA

Ale polskiemu czarnemu złotu coraz bardziej ciążą koszty wydobycia, które w tym roku miały już przekroczyć magiczną barierę 1000 zł. Dlatego elektrowniom dalej ma się opłacać kupowanie za granicą, nawet jak ten importowany węgiel jest kiepskiej jakości. A jak ma się to z klientami indywidualnymi? Bardziej opłaca się grzać dom rodzimym węglem czy zagranicznym?

Węgiel krajowy to wydatek nawet kilkunasty tysięcy złotych

Polska Grupa Górnicza (PGG) zapewnia, że w sprzedaży dostępny jest wyłącznie węgiel pochodzący z polskich kopalń, wchodzących w skład spółki. A każda partia oferowanego węgla podlega w procesie produkcji stałej kontroli i jest przebadana zgodnie z wymaganymi normami jakościowymi.

Po zakupie towar jest bezpośrednio kierowany do składów Kwalifikowanych Dostawców Węgla PGG lub przesyłką kurierską na wskazany przez Kupującego adres. Takie rozwiązanie gwarantuje pewne pochodzenie produktu, jego parametry jakościowe oraz bezpieczeństwo zakupu - twierdzi sklep PGG.

O tym, ze ten rodzimy węgiel ceni się coraz bardziej, PGG już nie wspomina. Za Błękitny Plus (750 kg) trzeba zapłacić 1500 zł (tona wychodzi za 2000 zł). Groszek Karolinka w workach jest po 1600 zł, a workowane groszki Karlik i Pieklorz - po 1400 zł. W sklepie PGG zaopatrzymy się jeszcze w węgiel typu orzech: od 1150 do 1450 zł, a także węgiel kostka: od 1150 do 1250 zł.

Biorąc pod uwagę, że w przypadku niedocieplonego domu średnie zużycie węgla przez jedno gospodarstwo domowe wynosić może nawet 6 ton, to korzystając z oferty sklepu PGG na rodzimy węgiel wydamy na jeden sezon grzewczy od niecałych 7000 zł do 12000 zł. Ale może być jeszcze drożej. Wystarczy, że skorzystamy z ogłoszeń aukcyjnych umieszczanych na Allegro czy OLX.

W ten sposób można trafić na ofertę dotyczącą polskiego węgla orzech w 25-kg workach po 69,99 zł. Tona wychodzi za niecałe 2800 zł. W takim przypadku roczny rachunek za grzanie węglem może opiewać już na prawie 17 tys. zł. Jest też oferta orzecha w workach 25-kg po 64,90 zł. Wtedy tona wychodzi za niecałe 2600 zł. A biorąc pod uwagę 6 ton na rok, to w sumie wydatki na ogrzewanie wtedy wyniosą ponad 15,5 tys. zł. 

Kazachstan i Czechy znacznie tańsze

A jak te roczne rachunki za ogrzewanie mają się w przypadku zakupu zagranicznego węgla? Takie oferty bez większego problemu znajdziemy wśród ogłoszeń aukcyjnych. Najwięcej dotyczy chyba opału z Kazachstanu. Eksperci nie od dziś mówią, że w ten sposób zaopatrujemy się tak naprawdę w węgiel rosyjski, ale klientów indywidualnych i tak kusi cena. I trudno im się dziwić. Na przykład na OLX sprzedawany jest - wbrew obowiązującemu prawu - ekogroszek z Kazachstanu w 20-kg workach, po 1300 zł za tonę. W ten sposób na opał w rok wydamy (trzymając się cały czas przelicznika x 6) niecałe 8 tys. zł.

Więcej o węglu przeczytasz w Bizblog:

Inny przykład, tym razem z Allegro: kazachski groszek pakowany w workach po 25 kg. Cena? 1540 zł za tonę. W tym przypadku w ciagu roku wydamy ciut więcej, bo ponad 9 tys. zł. Ale to ciągle są stawki wyraźnie niższe od tych dotyczących węgla krajowego. Ale jeszcze więcej zaoszczędzimy jak zdecydujemy się na zakup węgla z Czech. Np. na OLX ktoś sprzedaje ekogroszek od naszych południowych sąsiadów za 1050 zł za tonę, ale luzem. W rok w ten sposób wydamy więc 6 tys. zł z hakiem. 

REKLAMA

Dopłata do workowanego plus 150 zł od tony - informuje sprzedawca.

Ale może być jeszcze taniej. Bez problemu trafiłem na oferty w sprawie opału z Czech za 950 zł za tonę. Wtedy rachunek za roczne ogrzewanie będzie opiewał na mniej niż 6000 zł. Widać więc wyraźnie, że dla klientów indywidualnych, podobnie jak dla elektrowni, obowiązuje ten sam mechanizm: węgiel krajowy jest odczuwalnie droższy od tego z importu. 

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-11-27T06:08:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-26T22:21:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-26T16:54:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-26T15:27:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-26T13:53:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-26T12:25:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-26T10:01:55+01:00
Aktualizacja: 2025-11-26T06:22:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-26T05:12:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-25T21:54:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-25T20:05:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-25T15:54:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-25T14:11:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-25T10:43:52+01:00
Aktualizacja: 2025-11-25T09:10:37+01:00
Aktualizacja: 2025-11-25T04:45:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-24T21:45:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-24T19:45:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-24T17:44:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-24T11:00:12+01:00
Aktualizacja: 2025-11-24T10:23:13+01:00
Aktualizacja: 2025-11-24T09:11:53+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA