REKLAMA

Skandal, a nie Czyste Powietrze. Rząd radośnie dotuje kopciuchy

Co dalej z piecami z możliwością instalacji tzw. rusztu awaryjnego w programie Czyste Powietrze? Główne wysiłki teraz koncentrują się na tym, żeby w odpowiedzialnym za ten bałagan Instytucie Ochrony Środowiska nikomu za to nie spadł włos z głowy.

czyste-powietrze-ruszt-awaryjny-zamiatanie-pod-dywan
REKLAMA

W programie Czyste Powietrze przyznano setki, jak nie tysiące dotacji na piece, w których można zainstalować tzw. ruszt awaryjny, co pozwala spalać w nich paliwa najgorszej jakości, w tym też odpady. Niestety, Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) oraz operator programu Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) postanowili przy tej okazji zamieść wszystko pod dywan i zasłaniać się nowym regulaminem listu ZUM, chociaż obecny, ciągle obowiązujący, stawia sprawę jasno. Jednym z wymaganych dokumentów przy wpisie na listę ZUM jest: 

Oświadczenie zgłaszającego na listę, że dany kocioł na biomasę od daty przeprowadzenia badania nie podlegał zmianom konstrukcyjnym wpływającym na parametry urządzenia podlegające sprawdzeniu podczas badania i procedury uzyskiwania certyfikatu/świadectwa oraz oświadczenie, że konstrukcja kotła nie umożliwia montażu rusztu awaryjnego lub przedpaleniska - podaje obecny regulamin listy ZUM.

REKLAMA

Czyste Powietrze, czyli rozmywanie winy za bałagan

Eksperci z którymi rozmawialiśmy na ten temat mówią jednym głosem: odpowiedzialny za to jest Instytut Ochrony Środowiska - Państwowy Instytut Badawczy (IOŚ-PIB). Bo to jest właśnie podmiot, który organizuje listę ZUM: jej regulamin, wymogi itd. 

IOŚ miał obowiązek zadbać o to, żeby na listę ZUM nie trafiały takie urządzenia i do tego nie potrzeba zmiany/doszczegółowienia regulaminu. Żeby ocenić to czy jest/nie ma możliwości montażu rusztu awaryjnego czasami wystarczy oglądnąć filmy z instrukcjami dostępne w sieci. Ta wiedza krąży po necie - przekonuje na platformie X Andrzej Guła, współzałożyciel i lider polskiego Alarmu Smogowego.

Więcej o Czystym Powietrzu przeczytasz w Bizblog:

W odpowiedzi na ten komentarz NFOŚiGW o IOŚ-PIB nie wspomina ani słowem. Uwagę koncentruje za to na kontrolach prowadzonych przez WFOŚiGW, które miały nie wykazać żadnych nieprawidłowości. 

Jak kontrole WFOŚiGW mogły wykazać czy konstrukcja kotła uniemożliwia montaż rusztu awaryjnego? Podpowiem: nie mogły. To nie jest przedmiotem tych kontroli. Taką ocenę techniczną powinien prowadzić IOŚ - odpowiada Andrzej Guła.

Jak złapią cię za rękę, mów, że to nie twoja ręka

Szef PAS dopytuje też na jakiej podstawie IOŚ-PIB dopuszczał na listę ZUM kotły, które mają możliwość montażu rusztu awaryjnego wbrew regulaminowi Czystego Powietrza? My już w zeszłym tygodniu zadaliśmy IOŚ-PIB, MKiŚ oraz NFOŚiGW bardzo podobne pytania. Dochodzimy w nich też o to, co się stało z zespołem odwoławczym. Bo według regulaminu listy ZUM należało powołać dwa zespoły: podstawowy i odwoławczy - odpowiedzialny za „rozpatrywanie spraw dotyczących zgłoszonych nieprawidłowości”.

Na ostatnim spotkaniu w siedzibie MKiŚ miało wyjść, że tego drugiego zespołu nie ma w ogóle. Dlaczego? Kto ponosi odpowiedzialność za to, że tym samym program Czyste Powietrze przestał mieć cokolwiek wspólnego z poprawą jakości powietrza? Zawsze można winę zrzucić na stary regulamin albo też milczeć. 

Nowy regulamin nie przykryje starych błędów

Na razie wszyscy odpowiedzialni za ten stan rzeczy udają, że tak nic się nie stało. Przez chwilę kilka setek pieców było zawieszonych, producenci złożyli wyjaśnienia, kotły odwieszono i jest po sprawie. Zwłaszcza że w przygotowaniu jest nowy regulamin listy ZUM. Więc po co jeszcze kruszyć kopie? Zasłoną dymną było spotkanie w zeszłym tygodniu, zorganizowane w siedzibie MKiŚ, na którym zaprezentowano propozycje nowych zapisów w regulaminie listy ZUM.

REKLAMA

Dotarliśmy do nich. Producentom przesłano listę weryfikacyjną dotyczącą braku możliwości instalacji rusztu w kotłach na pellet, którą przy okazji wpisu na listę ZUM musieliby wypełniać. Dokument podzielono na 5 sekcji: konstrukcja komory spalania, doprowadzenie powietrza, sterowanie i elektronika, dokumentacja i gwarancja oraz oferta producenta. Trzeba jeszcze dopisać nazwę laboratorium i numer certyfikatu akredytacji. 

Regulamin jest konsultowany, nie tylko przez producentów kotłów, ale też przez instytuty badawcze. Jak długo to potrwa? Nie wiadomo. Pewne na razie za to jest jedno: narracja, że za bałagan odpowiada wyłącznie stary, zły regulamin cały czas obowiązuje. 

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-09-08T18:12:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-08T17:12:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-08T15:40:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-08T11:54:07+02:00
Aktualizacja: 2025-09-08T11:33:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-08T10:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-08T07:38:35+02:00
Aktualizacja: 2025-09-08T06:45:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-07T20:38:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-07T19:10:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-07T18:25:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-07T17:19:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-07T13:12:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-07T07:50:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-07T06:23:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-06T22:13:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-06T18:53:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-06T17:12:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-06T16:23:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-06T13:33:09+02:00
Aktualizacja: 2025-09-06T11:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-06T07:34:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA