Zakopane omija sądowy zakaz i każe płacić turystom. Prawnicy wypowiedzieli się w sprawie
Zakopane nie miało prawa pobierać od turystów miejscowej opłaty klimatycznej - tak orzekł sąd. Ale podhalańscy samorządowcy stwierdzili, że od tego czasu jakość powietrza w ich mieście bardzo wyraźnie się poprawiła, więc przyjęli uchwałę, która pozwala im nadal kosić turystów. Prawnicy wierzą, że i tak ta sprawa przyczyniła się do coraz mniej zanieczyszczonego powietrza w Zakopanem.

Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) oddalił skargę kasacyjną miasta Zakopane wobec stanowiska Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie, o tym, że miejscowa opłata klimatyczna pobierana jest nielegalnie. M.in. przez fatalną jakość powietrza. Ale szybko okazało się, że to wcale sprawy nie zamyka - Zakopane dalej zamierza kosić w ten sposób turystów. 27 marca 2025 r. przyjęto w tej sprawie nową uchwałę, ustalającą poziom opłaty klimatycznej od 12 kwietnia br. na 1,90 zł za każdą dobę.
Opłata miejscowa jest pobierana od osób fizycznych przebywających dłużej niż dobę w celach turystycznych, wypoczynkowych lub szkoleniowych w miejscowościach posiadających korzystne właściwości klimatyczne, walory krajobrazowe oraz warunki umożliwiające pobyt osób w tych celach - czytamy w tej uchwale.
Opłaty w Zakopanem. Lepsza jakość powietrza pozwala dalej kasować turystów
Burmistrz Zakopanego twierdzi, że jakość powietrza w ostatnich latach w Zakopanem uległa znacznej poprawie, dlatego pobieranie nadal od turystów miejscowej opłaty klimatycznej ma jak najbardziej sens. Dopytujemy Zakopane o szczegóły, czekamy na odpowiedzi. Znamy za to stanowisko Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi, która uczestniczyła w dotychczasowych bojach sądowych o tę opłatę w niepisanej stolicy Tatr.
Musimy pamiętać, że sprawa została zapoczątkowana blisko 10 lat temu w zupełnie innych realiach – zarówno jeśli chodzi o przepisy, jak i jakość powietrza w Zakopanem. Dziś widać, że wysiłki samorządu przynoszą stopniową poprawę jakości powietrza – i choć nie oceniamy aktualnego stanu prawnego nowej uchwały, wierzymy, że nasza sprawa również przyczyniła się do tych pozytywnych zmian - komentuje dla Bizblog.pl Kamila Drzewicka, prawniczka z Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi.
Więcej o jakości powietrza przeczytasz na Spider’s Web:
Zakopane już raz przegrało z NSA, który orzekł nieważność uchwały z 2008 r. Wtedy sąd orzekł, że nawet jeśli dziś jakość powietrza w Zakopanem się poprawiła, to uchwała była niezgodna z prawem w czasie, kiedy obowiązywała. Zdaniem prawników ma to być ważny sygnał dla innych gmin, że legalność opłat należy oceniać w kontekście faktycznego stanu środowiska, a nie założeń wyrażonych w uchwale.
Rozumiemy, że miasto potrzebuje środków na utrzymanie infrastruktury turystycznej – ale niech to będzie robione zgodnie z prawem. A dziś, po latach nacisku i pracy społecznej wielu organizacji społecznych i aktywistów, rzeczywiście widać poprawę – i wierzymy, że nasza sprawa miała w tym swój udział - uważa Kamila Drzewicka.
Jeden kurort skutecznie wygania smog
Poprosiliśmy Zakopane o uzasadnienie do najnowszej uchwały ustalającej opłatę klimatyczną na poziomie 1,90 zł. Chętnie też poznamy szczegółowe badania wskazujące na zdecydowanie mniejsze zanieczyszczenie powietrze. Na razie czujki smogowe sugerują, że z tą jakością powietrza w Zakopanem jednak nie jest do końca tak dobrze, jak zapewniają tamtejsi samorządowcy. Tak, jak rzeczywiście ma to miejsce w przypadku Rabki Zdrój, gdzie urządzenia Państwowego Monitoringu Środowiska wykazały spadek dni smogowych z przekroczonymi normami jakości dla pyłów zawieszonych: z 66 w 2017 r. do 19 w 2024 r.
Widać i czuć znaczną poprawę. Najwyższy czas odpiąć od Rabki łatkę uzdrowiska ze smogiem - komentuje dla Tygodnika Podhalańskiego Bartłomiej Sarka z Rabczańskiego Stowarzyszenia Turystycznego.
W sierpniu ub.r. światło dziennie ujrzał raport NIK dotyczący zanieczyszczeń powietrza w polskich uzdrowiskach. Inspektorzy na celownik wzięli 12 kurortów: Ciechocinek, Inowrocław, Jelenia Góra (uzdrowisko Cieplice), Szczawno-Zdrój, Kudowa-Zdrój, Polanica-Zdrój, Ustroń, Goczałkowice-Zdrój, Szczawnica, Rabka-Zdrój, Kraków (uzdrowisko Swoszowice) oraz Busko-Zdrój.
Poszerzona analiza dokumentacji dla 12 uzdrowisk wykazała, że żadne z nich faktycznie nie spełniało wszystkich wymagań dotyczących stanu sanitarnego powietrza, a mimo to Minister Zdrowia potwierdził ich status bez żadnych zastrzeżeń - ustaliła NIK.