Najmłodsi mają 14 lat, najstarsi dobijają do 30-tki. - to pokolenie Z, które chyba nigdy nie słyszało o średniej krajowej, albo uważa, że to ich nie dotyczy. Wiecie, jaką pensję uważają za godną? 7,5 tys. zł netto. Średnia pensja w Polsce to 5,8 tys. zł netto, ale dwie trzecie Polaków może tylko o takiej stawce pomarzyć. A pensja minimalna? Czytacie ciągle, że to 4242 tys. zł, ale to kwota brutto, na rękę to 3,2 tys. zł.
Wygląda na to, że faktycznie większości młodych z pokolenia Z średnie wynagrodzenie może nie dotyczyć. Ale nie dlatego, że są tacy ambitni i pozamiatają na rynku pracy, a każdy z nich będzie zarabiał grubo powyżej średniej, czyli ostro przebiją inne grupy wiekowe, ale dlatego, że nigdy nie doszlusują do tej średniej krajowej.
To nie moje czarnowidztwo, tylko tak wynika z danych GUS pokazywanych raz na jakiś czas - średnia pensja to arytmetyczne kłamstwo, lepsza jest mediana i szczegółowy rozkład płac, a wynika z nich to, że 2/3 pracowników zarabia mniej niż średnia krajowa.
Nie marzenia ani ambicje, ale spokojne życie
Ale wróćmy do Zetek, bo to naprawdę ciekawe. Młode pokolenie w badaniu uniwersytetu SWPS i agencji They.pl nie zostało zapytanie o to, ile chciałoby zarabiać, ale o to, ile ich zdaniem trzeba zarabiać, żeby zapewnić sobie spokojne życie. I największa grupa, czyli 40 proc. odpowiedziało: 7,5 tys. zł netto.
Ale zaraz za nimi są więksi realiści, którzy stanowią 39 proc. badanych, którzy mówią: 5 tys. zł netto. I ci mogą się w życiu rozczarować mniej.
Z kolei 15 proc. badanych odpowiedziało: powyżej 10 tys. zł netto. Z drugiej strony jest jeszcze 6-cio procentowa grupa tych, którzy wskazują na kwotę 3,5 tys. zł, czyli blisko obecnej płacy minimalnej.
Myślicie, że młodzi są oderwani od rzeczywistości, czy niekoniecznie? Umówmy się, że ogromna część z nich jeszcze niespecjalnie wie, jak wygląda dorosłe życie, bo z owego badania wynika, że 72 proc. z całej tej grupy wiekowej otrzymuje pieniądze od rodziców, a dla 77 proc. głównymi wydatkami w ich budżecie są wydatki na rozrywkę. A przypomnę raz jeszcze, że w tej grupie są, owszem, nastolatki, ale są też osoby już pracujące, może nawet od kilku lat. Badanie zresztą pokazuje, że rzeczywiście 58 proc. przedstawicieli tej grupy czerpie dochody z pracy zarobkowej.
Więcej o wynagrodzeniach przeczytasz na Bizblog.pl:
Dzieci będą żyły gorzej niż rodzice?
To jeszcze odnieśmy się do dyskusji pokoleniowej - kto dziś ma lepiej, dzieci, czy ich rodzice? To pytanie w ostatnich latach często pada w kontekście sytuacji mieszkaniowej, ale my tym razem ją zostawmy i spójrzmy na wskaźnik ogólniejszy, a więc sytuację finansową. Tu zresztą też często pisze się o zachodnich społeczeństwach, że dobrze już było i dzieci mogą wcale nie przeskoczyć dobrobytu rodziców, a przynajmniej takimi obawami się karminy.
Tymczasem okazuje się, że pokolenie Z wcale nie jest o tym przekonane. W badaniu SWPS wyszło, że 6 proc. ocenia, że ich sytuacja finansowa zdecydowanie nie będzie lepsza niż ich rodziców, a kolejne 12 proc., że po prostu nie będzie lepsza. To łącznie 18 proc. - dużo czy mało? Oceńcie sami.
Ale jest też coś, co zdecydowanie napawa optymizmem. Co prawda tylko 2 proc. myśli już o emeryturze, w sensie finansowym - i w sumie nic w tym dziwnego, ale aż 57 proc. buduje już swoją poduszkę finansową, a więc oszczędza - a przynajmniej tak twierdzi. I to są całkiem niezłe wyniki, biorąc pod uwagę, że badania na całej populacji pokazują nieco słabsze nastawienie do oszczędzania.
Weźmy choćby badanie „Twoje prognozy i plany finansowe na 2024 r.” przeprowadzone dla BIG Info Monitor. Tylko 39 proc. badanych Polaków odpowiedziało w nim, że planuje w tym roku oszczędzać nie w sensie zaciskania pasa, ale właśnie odkładania. A na pytanie wprost o budowanie poduszki finansowej, 20 proc. odpowiedziało, że planuje ją sobie przygotować.