Naszej transformacji energetycznie nie będzie dało się zorganizować bez restrukturyzacji zatrudnienia. Obecnie (stan na luty br.) w górnictwie węgla kamiennego w Polsce zatrudnionych jest ponad 73 tys. osób. Górnicy powinni myśleć o przekwalifikowaniu i skierowaniu swojej kariery zawodowej na inne niż dotychczas tory. Ale ostatnie doświadczenia Powiatowego Urzędu Pracy w Bytomiu pokazują, że to wcale nie będzie takie łatwe.

Bytom miał być przykładem dla całej Polski, a na pewno dla wielu śląskich miast. Miała to też być nadzieja dla zwalnianych górników. Tamtejszy Powiatowy Urząd Pracy (PUP) pozyskał z Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji 5 mln zł, dzięki czemu można było ruszyć z programem przekwalifikowań „Biznes na zicher - 100 tysięcy na start”, w ramach którego na wsparcie finansowe mogą liczyć ci, którzy stracili już pracę w branży górniczej i około górniczej lub są przewidziani do zwolnienia. W prognozach przygotowano 44 miejsca: 26 dla kobiet i 18 dla mężczyzn.
Prognozowany udział poszczególnych płci w grupie docelowej należy zawrzeć w każdym wniosku o dofinansowanie ze środków UE. W przypadku naszego projektu wynikał on m.in. z analizy sytuacji kobiet na rynku pracy czy ich udziału w grupie osób poszukujących zatrudnienia - tłumaczy Grzegorz Tomczak, zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Bytomiu, w rozmowie z Bizblog.pl.
Dla każdego beneficjenta przygotowano bezzwrotną dotację w wysokości 100 tys. zł - na uruchomienie własnej działalności gospodarczej. Nabór wniosków ruszył już w zeszłym roku. Niestety, okazało się, że z tej dużej chmury spadł bardzo mały deszcz. Zainteresowanie taką formą aktywizacji zawodowej zwolnionych górników jest zdecydowanie poniżej oczekiwań.
Początkowe zainteresowanie było na zadowalającym poziomie. W pierwszym naborze wpłynęło 20 aplikacji od potencjalnych uczestników, jednakże z tej grupy część osób nie spełniała kryteriów udziału w projekcie, cześć nie dostarczyła wymaganej dokumentacji, a część zrezygnowała z powodu zmiany planów zawodowych, m.in. podjęcie zatrudnienia - zdradza Grzegorz Tomczak.
Górnicy z Bytomia nie zainteresowani bezzwrotną dotacją
Jak dowiadujemy się w bytomskim PUP: finalnie tylko 6 osób ukończyło ścieżkę wsparcia kwalifikującą do otrzymania dotacji. Co gorsza: nabór w ramach projektu jest obecnie kontynuowany, ale zainteresowanie programem i bezzwrotnym dofinansowaniem w wysokości 100 tys. zł jest dalej kiepskie.
Do tej pory wypłacono jedną dotację, natomiast w bieżącym miesiącu planujemy wypłatę środków dla kolejnych pięciu osób. Mamy oczywiście nadzieję, że pojawią się kolejni chętni do skorzystania z tej formy wsparcia - mówi Grzegorz Tomczak.
Więcej o górnikach przeczytasz na Spider’s Web:
Bytomski PUP dofinansowanie na realizację projektu „Biznes na zicher - 100 tysięcy na start” pozyskał w ramach otwartego konkursu ogłoszonego przez Wojewódzki Urząd Pracy w Katowicach. Nie wiadomo, czy będą jeszcze środki na finansowanie podobnych przedsięwzięć.
Warto przypomnieć, że o wsparcie na rozpoczęcie działalności gospodarczej można starać się nie tylko wspomnianym projekcie, ale również w ramach podstawowej działalności Powiatowego Urzędu Pracy. O bezzwrotne dotacje w kwocie 48 tys. zł mogą aplikować wszystkie osoby zarejestrowane jako bezrobotne - przypomina zastępca dyrektora PUP w Bytomiu.
Wiatraki bardziej kuszą niż pieniądze
Tak małe zainteresowanie bytomskim programem przekwalifikowań, gwarantującym bezzwrotną dotację w wysokości 100 tys. zł, może dziwić. Spółka EDF Renewables Polska, która razem z Vulcan Training & Consultancy oraz Spółką Restrukturyzacji Kopalń organizuje program „Wiatr – Kopalnia możliwości” ma zupełnie inne doświadczenia. W lutym br. ruszyła czwarta już osłona tej inicjatywy skierowanej do chcących się przebranżowić górników, którzy odchodzą z kopalń do pracy w charakterze techników i serwisantów turbin wiatrowych.
Bezpłatne szkolenie trwa dwa tygodnie i jest zgodne ze standardami Global Wind Organisation, Urzędu Dozoru Technicznego oraz Stowarzyszenia Elektryków Polskich. Do tej pory z takiej okazji skorzystało kilkudziesięciu górników. Każdemu z nich zaproponowano zatrudnienie w branży OZE.
Chcemy być aktywnym uczestnikiem sprawiedliwej transformacji i dbać o rozwój kompetencji pracowników odchodzących z polskich kopalń - zapewnia Alicja Chilińska-Zawadzka, prezes zarządu EDF Renewables Polska.