Będą dopłaty do rowerów elektrycznych. Zmieniono wysokość kwoty dotacji
Program dopłat do e-bike'ów powraca. Po fiasku poprzedniej próby przepchnięcia dotacji do zakupu rowerów ze wspomaganiem elektrycznym wprowadzono zmiany w założeniach tego programu i ma on wystartować jeszcze w tym sezonie. Zła informacja jest taka, że pula środków na dopłaty została zmniejszona sześciokrotnie, a dopłata do zwykłego roweru elektrycznego to maksymalnie 2,5 tys. zł, a nie 5 tys. zł, jak wcześniej planowano.
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przedstawił drugą wersję programu „Mój rower elektryczny”. Projekt, który początkowo zakładał szerokie wsparcie także dla przedsiębiorców i samorządów, został znacznie ograniczony. Aktualnie dotacje będą przysługiwać wyłącznie osobom fizycznym, a dopłaty będą dwa razy skromniejsze.
2,5 tys. zł dopłaty za zakup e-bike'a od 30 czerwca
Program przewiduje dofinansowanie zakupu trzech rodzajów pojazdów: rowerów elektrycznych, rowerów elektrycznych typu cargo oraz wózków rowerowych. Wysokość dotacji wynosi do 50 proc. kosztów kwalifikowanych, ale nie więcej niż 2,5 tys. zł w przypadku zwykłych rowerów i 4,5 tys. zł dla wersji transportowych oraz wózków. Środki będą wypłacane w formie refundacji, po dokonaniu zakupu i przedstawieniu wymaganych dokumentów.
Całkowity budżet programu ustalono na 50 mln zł, co ma wystarczyć na dofinansowanie zakupu co najmniej 17,3 pojazdów. To znacząca zmiana w stosunku do pierwotnej wersji z lipca 2024 roku, gdzie planowano sypnięcie kwotą aż 300 mln zł i wsparcie dla zakupu ponad 46 tys. rowerów.
Zakupiony pojazd musi spełniać szereg warunków technicznych, w tym posiadanie certyfikatu CE i zgodność z normą EN15194. Wymagany jest także akumulator litowo-jonowy o pojemności co najmniej 10 Ah oraz system wspomagania aktywowany pedałowaniem. Pojazd musi być nowy, wyprodukowany w Unii Europejskiej i oznakowany przez policję.
Więcej na temat rowerów można przeczytać w tych tekstach:
Wnioski będzie można składać od 2025 roku do wyczerpania budżetu lub do końca maja 2029 roku. Koszty będą kwalifikowane od 30 czerwca 2024 roku, a wypłaty planowane są do końca 2029 roku. W praktyce oznacza to, że z zakupem trzeba się wstrzymać do ostatniego dnia czerwca, bo wcześniejszy zakup e-bike'a nie będzie częściowo refundowany. Jeden wnioskodawca może otrzymać dofinansowanie tylko raz, chyba że pojazd zostanie skradziony i zdarzenie to zostanie zgłoszone policji.
Warto zaznaczyć, że dotacja nie podlega opodatkowaniu, ale beneficjenci muszą liczyć się z możliwością kontroli ze strony NFOŚiGW. W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości trzeba będzie zwrócić dotację. Pieniądze nie mogą być łączone z innymi formami publicznego wsparcia, a zakup leasingowany nie zostanie objęty pomocą.
Dopłaty miały wynosić do 9 tys. zł
Co się stało z poprzednim programem dopłat do rowerów elektrycznych? W październiku zeszłego roku Europejski Bank Inwestycyjny odmówił przekazania Polsce 300 mln zł na program dopłat do rowerów elektrycznych z Funduszu Modernizacyjnego. Problemem miały być niewystarczające dane i wyliczenia, w jakim stopniu program „Mój rower elektryczny” wpłynie na ograniczenie emisji CO2. Dopłaty miały wynosić maksymalnie 50 proc. kosztu zakupu, a w przypadku rowerów cargo aż 9 tys. zł.
Całe zamieszanie mocno skomplikowało sytuację sprzedawców rowerów elektrycznych w Polsce, bo zapowiedź wprowadzenia dopłat sprawiła, że wiele osób wstrzymało się z planowanym zakupem roweru elektrycznego, licząc na to, że od nowego roku zrobi to za pół ceny. Z drugiej strony ceny elektryków wyraźnie poszły w górę, co raczej nie powinno dziwić po doświadczeniach z dopłatami do kredytów hipotecznych. Wygląda na to, że teraz czeka nas powtórka.
