Koniec z rosyjskim paliwem jądrowym. Bruksela mówi: dość
Rosyjska energetyka jądrowa na celowniku. Bruksela chce uniezależnić się od paliwa jądrowego Moskwy, ograniczając do minimum dostawy uranu. Analitycy wskazują już nawet alternatywne kierunki.

Za chwilę mamy poznać plan Komisji Europejskiej dotyczący zakończenia importu gazu z Rosji do 2027 r. Tym razem do jego zaakceptowania nie będzie obowiązywała jednomyślność. Wystarczy kwalifikowana większość, czyli co najmniej 55 proc. państw członkowskich głosujących „za”. Okazuje się, że Bruksela planuje też inne kroki, które mają wyraźnie ściąć energetyczne zarobki Moskwy. Unia Europejska chce też uderzyć w rosyjską energetykę jądrową, a dokładnie we wzbogacony uran i paliwo jądrowe z Rosji.
To również nastąpi, ale na pierwszym etapie skupimy się na gazie - zastrzega Dan Jorgensen, unijny komisarz ds. energii.
Żebyśmy na rosyjskim uranie nie wyszli jak na gazie ziemnym
Jak wylicza think tank Bruegel, Rosja w 2023 r. dostarczyła UE 38 proc. wzbogaconego uranu i 23 proc. surowego uranu. W 2024 r. Bruksela zaimportowała ponad 700 mln euro rosyjskiej produktów uranowych, co jednak stanowi małą część energetycznego rachunku Moskwy, opiewającego w sumie na 22 mld euro.
Po inwazji Rosji na Ukrainę i w świetle jej militaryzacji eksportu gazu ziemnego, narażenie UE na rosyjski uran stanowi potencjalne ryzyko strategiczne - przekonują analitycy Bruegel.
Think tank zwraca uwagę, że Rosja nie jest zaufanym partnerem handlowym, o czym najlepiej przekonuje niedawny kryzys energetyczny, wywołany manipulacjami Gazpromu przy dostawach gazu ziemnego do Europy. W przypadku energetyki jądrowej może być bardzo podobnie.
Nagłe i nieoczekiwane wstrzymanie eksportu rosyjskiego uranu zakłóciłoby łańcuchy dostaw, co mogłoby mieć negatywne skutki krótkoterminowe. Europejskie przedsiębiorstwa użyteczności publicznej przygotowują się na to ryzyko, gromadząc zapasy - czytamy w analizie Bruegel.
Część energetyki jądrowej w UE jest z Rosji
Unijny zakaz dla uranu z Rosji nie jest wcale takim łatwym zadaniem. Trzeba pamiętać, że rosyjska energetyka jądrowa cały czas jest w Europie obecna. Pięć krajów UE: Bułgaria, Czechy, Finlandia, Węgry i Słowacja posiada zaprojektowane przez Rosję reaktory, działające na rosyjskim paliwie jądrowym. W sumie na 99 działających w UE reaktorów jądrowych 19 z nich (o mocy 11 GW) to reaktory typu woda-woda, które zaprojektowano w Rosji. Do nich paliwo głównie dostarcza Rosatom.
Musimy być pewni, że nie stawiamy krajów w sytuacji, w której nie mają bezpieczeństwa dostaw. Dlatego pracujemy tak szybko, jak to możliwe, aby również to było częścią propozycji - akcentuje Dan Jorgensen.
Więcej o energetyce jądrowej przeczytasz na Spider’s Web:
Bruegel zwraca jednak uwagę, że zastąpienie rosyjskich dostaw rudy uranowej nie stanowi jednak zbyt dużego wyzwania, ponieważ naturalny uran jest dostępny w dużych ilościach, a Rosja dostarcza ok. 5 proc. globalnych dostaw pierwotnych.
Jednak Europa jest w pełni zależna od importowanego uranu. Unia Europejska powinna odnowić inwestycje w logistykę, wzmocnić partnerstwa ze stabilnymi krajami produkującymi uran, w tym Kanadą, Australią i Namibią, oraz wspierać rozwój alternatywnych tras dostaw z Kazachstanu i innych producentów z Azji Środkowej - zaleca Bruegel.