Sprzedała mieszkanie po mężu i bała się podatku. Fiskus ją zaskoczył
Nie trzeba płacić podatku dochodowego od sprzedaży mieszkania kupionego wspólnie z małżonkiem, nawet jeśli po jego śmierci doszło do dziedziczenia i podziału spadku. Skarbówka w najnowszej interpretacji wyjaśniła, że decyduje pierwotna data zakupu.
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej wydał interpretację podatkową, która powinna zainteresować osoby sprzedające mieszkanie po śmierci współmałżonka. Sprawa dotyczy wdowy, która w tym roku sprzedała lokal kupiony wiele lat wcześniej wspólnie z mężem i myślała, że musi zapłacić PIT od tej transakcji.
Mieszkanie we wspólności majątkowej
Mieszkanie zostało kupione w 2009 r. za 125 tys. zł i weszło do majątku wspólnego małżeństwa. Obowiązywała ustawowa wspólność majątkowa, co oznacza, że lokal należał jednocześnie do obojga małżonków, bez wyodrębnionych udziałów. To właśnie ten moment zakupu stał się później kluczowy dla oceny skutków podatkowych sprzedaży.
Sytuacja skomplikowała się w 2021 r., gdy mąż zmarł. Do spadku weszła jego połowa mieszkania. Spadkobiercami byli wdowa, ich wspólna córka oraz dwoje dzieci mężczyzny z pierwszego małżeństwa. Każdemu z nich przypadła jedna czwarta udziału w spadku, co wymagało dalszych formalnych rozstrzygnięć.
Więcej porad podatkowych znajdziesz na Bizblog.pl:
Rok później sąd przeprowadził dział spadku. W jego wyniku wdowa spłaciła dwoje pasierbów, przekazując każdemu po niecałe 14 tys. zł. Ostatecznie kobieta posiadała trzy czwarte mieszkania, a córka jedną czwartą. Te spłaty miały znaczenie majątkowe, ale – jak się później okazało – nie podatkowe.
Czy trzeba zapłacić podatek?
W maju 2025 r. mieszkanie zostało sprzedane za 278 tys. zł. Po wypłacie części należnej córce reszta środków trafiła do wdowy. Kobieta nie była jednak pewna, czy taka sprzedaż po dziedziczeniu i dziale spadku oznacza obowiązek zapłaty podatku dochodowego oraz czy wcześniejsze spłaty mogą być potraktowane jako koszt uzyskania przychodu, obniżający podstawę opodatkowania.
Wdowa sądziła, że podatek może dotyczyć przynajmniej tej części mieszkania, którą odziedziczyła po mężu w 2021 r. Rozważała też możliwość pomniejszenia ewentualnego dochodu o kwoty spłacone pasierbom. Z takim stanowiskiem zwróciła się do Krajowej Informacji Skarbowej, oczekując jednoznacznej odpowiedzi.
Skarbówka wyjaśniła, że w małżeńskiej wspólności majątkowej nie istnieją udziały przypisane do małżonków. Oznacza to, że po śmierci męża wdowa nie nabyła jego części w sensie podatkowym. Datą nabycia całego lokalu pozostał 2009 r., a dział spadku nie zmienił tej oceny. Dyrektor KIS uznał, że pięcioletni termin zwalniający sprzedaż z PIT minął już w 2014 r., dlatego sprzedaż w 2025 r. w ogóle nie podlega opodatkowaniu. W tej sytuacji spłaty pasierbów nie mają znaczenia, bo nie ma dochodu do opodatkowania. Cała kwota ze sprzedaży jest wolna od PIT.
