Odziedziczyła mieszkanie po rodzicach. Skarbówka zapukała po podatek
Kobieta, która sprzedała mieszkanie odziedziczone po rodzicach, była przekonana, że całość transakcji jest wolna od podatku. Skarbówka uznała jednak inaczej. Stwierdziła, że tylko część po ojcu jest zwolniona z podatku dochodowego, a od reszty trzeba zapłacić 19 proc.
Kobieta, która sprzedała swój udział w mieszkaniu odziedziczonym po rodzicach, była przekonana, że cała transakcja jest wolna od podatku PIT. Sądziła, że wystarczy pięć lat od momentu, gdy jej ojciec otrzymał nieruchomość po dziadku w 2010 roku. Dla pewności wystąpiła o interpretację podatkową do Dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej, ale nie takiej odpowiedzi się spodziewała.
Dlaczego tylko częściowe zwolnienie podatkowe?
Sprzedana przez nią połowa mieszkania pochodziła z dwóch różnych spadków – po ojcu i po matce. Kobieta nie rozdzieliła tych źródeł i uznała, że cały lokal należy traktować jednolicie. W jej przekonaniu pięcioletni termin należało liczyć od daty nabycia przez ojca, co rzeczywiście w części przypadków pozwala uniknąć podatku.
Skarbówka w wydanej interpretacji jednak uznała, że takie uproszczenie jest błędne. Wyjaśniła, że kluczowe jest to, kiedy dany spadkodawca nabył swoją część nieruchomości, a nie kiedy zrobił to inny członek rodziny. W efekcie urzędnicy rozdzielili sprzedaż na dwie części – jedną bez podatku i drugą, która podlega opodatkowaniu.
Pierwsza część dotyczyła udziału po ojcu, który odziedziczył swoją część po dziadku w 2010 roku. Ponieważ od końca tego roku minęło już ponad pięć lat, sprzedaż tej części była całkowicie zwolniona z podatku PIT. W tym zakresie kobieta miała rację i nie musi płacić podatku.
Więcej porad podatkowych znajdziesz na Bizblog.pl:
Druga część, dotycząca udziału po matce, wyglądała jednak inaczej. Matka zyskała swoją część dopiero w 2022 roku po śmierci męża, a zmarła w 2025 roku, czyli tuż przed sprzedażą mieszkania przez córkę. Ponieważ od nabycia przez matkę nie minęło jeszcze pięć lat, sprzedaż tej części jest zbyt wczesna, by korzystać ze zwolnienia.
Jak uniknąć podatku?
W efekcie kobieta musi zapłacić 19 proc. podatku od dochodu ze sprzedaży jednej czwartej mieszkania. Nie jest to jednak sytuacja bez wyjścia – prawo przewiduje możliwość uniknięcia podatku. Jak? Cały przychód z tej części sprzedaży trzeba przeznaczyć na cele mieszkaniowe w ciągu trzech lat od końca tego roku. Może to być zakup nowego lokum, budowa domu, remont własnego mieszkania lub spłata wcześniej zaciągniętego kredytu mieszkaniowego.
Ta sytuacja pokazuje, że przy dziedziczeniu nieruchomości trzeba dokładnie prześledzić, skąd pochodzi każdy udział. Nie wystarczy przyjąć, że całość liczy się od najstarszego spadku. Skarbówka patrzy na każdą część osobno i tylko te udziały, które „dojrzały” podatkowo, mogą być sprzedane bez podatku. Warto sprawdzić, kiedy poszczególni rodzice lub dziadkowie nabyli swoje udziały, zanim podejmie się decyzję o sprzedaży.
