REKLAMA

Waloryzacja emerytur po nowemu? Petycja trafiła do prezydenta

Ogólny wskaźnik inflacji nie pokazuje realnego wzrostu kosztów życia emerytów i rencistów. Taka jest główna teza autorki petycji do prezydenta, w której domaga się wprowadzenia nowego wskaźnika – inflacji seniora. W ten sposób waloryzacja świadczeń mogłaby realnie odpowiadać na wzrost wydatków seniorów.

inflacja seniora petycja
REKLAMA

Do Kancelarii Prezydenta RP regularnie trafia wiele petycji i nie da się ukryć, że spora część z nich nie ma większego sensu ani uzasadnienia innego niż głębokie przekonanie autora o tym, że ma rację. Tym razem jest inaczej. Chodzi o petycję w sprawie wprowadzenia nowego wskaźnika inflacji, który służyłby do waloryzacji świadczeń seniorów. Petycja wydaje się przygotowana wyjątkowo starannie, z logiczną argumentacją, a nawet z gotowym projektem ustawy, ale ma słabe punkty.

REKLAMA

Co to jest inflacja seniorska?

Autorka petycji Iwona Kowalska proponuje zmianę zasad waloryzacji emerytur i rent poprzez wprowadzenie tzw. inflacji seniora, określanej jako CPI-S. Jej zdaniem obecny wskaźnik inflacji nie pokazuje faktycznych kosztów życia osób starszych, ponieważ opiera się na wydatkach „przeciętnego Polaka”, a te znacząco różnią się od codziennych potrzeb emerytów i rencistów.

Kowalska uważa, że sednem problemu jest struktura wydatków. Wyjaśnia, że seniorzy znacznie większą część swoich dochodów niż przeciętny obywatel przeznaczają na żywność, leki, opiekę zdrowotną, energię oraz utrzymanie mieszkania. Rzadko kupują za to elektronikę czy nowinki technologiczne, które często tanieją i obniżają ogólny wskaźnik inflacji, choć nie poprawiają realnej sytuacji finansowej osób starszych.

Podjęcie tych zmian wydaje się niezbędne: obliczanie tego samego CPI dla seniorów i dla osób czynnych zawodowo jest jak mierzenie temperatury jedną średnią dla Sahary i Arktyki. Uśredniony wynik może wyglądać „umiarkowanie”, ale dla jednych oznacza pustynny żar, a dla drugich arktyczne przymrozki przekonuje autorka petycji.

Proponowana inflacja seniora miałaby być liczona na podstawie faktycznych wydatków emerytów. W proponowanym przez Kowalską koszyku seniora większą wagę mają żywność, mieszkanie i zdrowie, a mniejszą transport czy restauracje. Na przykład udział wydatków na zdrowie wzrasta z ok. 5,4 proc. do ponad 9 proc., co ma sprawić, że podwyżki cen leków będą mieć realny wpływ na waloryzację.

Czytaj więcej na Bizblog.pl:

Kluczowym elementem propozycji Iwony Kowalskiej jest waloryzacja mieszana. Oznacza ona, że wysokość podwyżki świadczeń byłaby równa najwyższej wartości spośród trzech wskaźników: inflacji ogólnej, inflacji seniora lub części realnego wzrostu płac, np. 20 proc. Takie rozwiązanie ma działać jak bezpiecznik i pozwalać na wybranie wariantu, który jest najkorzystniejszy dla seniorów. Zauważmy, że to nieco kłóci się z ideą wskaźnika, który odpowiada na realny wzrost cen.

Gdzie jest stosowana inflacja seniorska?

Argumentacja autorki petycji z pozoru wygląda jak wykład ekonomiczny, ale ma słabe punkty. Kowalska pisze, że „USA, Kanada, Niemcy, Austria mają wskaźniki inflacji dla seniorskich gospodarstw, więc należy te dobre rozwiązania wprowadzić w Polsce”. Pisze też, że wskaźnik mieszany, biorący pod uwagę też inflację seniorską, stosują Czechy, Hiszpania i Portugalia. Niestety to nieprawda.

W rzeczywistości w USA wskaźnik CPI-E ma tylko charakter badawczy, a emerytury nadal waloryzuje się standardowo. Z kolei w Kanadzie przeprowadzono badania, które pokazały, że taki seniorski wskaźnik różni się minimalnie, wiec stosuje się zwykły CPI. A Niemcy i Austria? Niestety tutaj autorka też opiera się na błędnych informacjach, bo kraje te nie używają odrębnej inflacji seniorskiej do waloryzacji i opierają się albo na wzroście płac (Niemcy) lub ogólnym CPI (Austria).

REKLAMA

Nieco bardziej skomplikowana jest sytuacja wskaźników mieszanych, ale tu też jest więcej przeinaczeń niż faktów. W Czechach stosowany jest mechanizm mieszany, ale tylko bierze pod uwagę inflację i część realnego wzrostu płac, czyli podobnie jak w Polsce. W Portugalii stosuje się algorytm uzależniający wzrost emerytur od inflacji oraz wzrostu PKB. Im wyższy wzrost gospodarczy, tym korzystniejsza waloryzacja. Inflacji seniorskiej brak.

A Hiszpania? To akurat przykład państwa, które próbowało kombinować przy waloryzacji emerytur, ale ostatecznie porzuciło te reformy i wróciło do czystego CPI. Po kryzysie w 2013 roku wprowadzono formułę, która uzależniała podwyżki od sytuacji finansowej systemu emerytalnego. W praktyce przez lata emerytury rosły o minimalne 0,25 proc. mimo wysokiej inflacji, co wywołało masowe protesty. Ostatecznie rząd przywrócił waloryzację o wskaźnik inflacji konsumenckiej.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-12-29T12:22:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-29T10:36:40+01:00
Aktualizacja: 2025-12-29T06:19:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-28T18:14:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-28T16:22:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-28T07:33:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-28T05:05:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-27T21:08:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-27T17:57:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-27T15:41:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-27T12:38:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-27T04:17:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-26T21:24:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-26T17:44:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-26T15:45:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-26T10:36:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-25T18:35:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-25T13:15:24+01:00
Aktualizacja: 2025-12-25T08:16:48+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA