Liczyć dotąd powinniście już na niezbyt wiele. Po sześciu obniżkach stóp procentowych w 2025 r. ostatnie głosy brzmiały: w przyszłym roku RPP może obniżyć stopy tylko raz. Tymczasem może być znacznie lepiej dzięki temu, że ceny prądu nam nie wyskoczą.

Prezes NBP w tym roku ciągle podkreślał, że wcale nie jesteśmy w trakcie cyklu obniżek stóp procentowych, a jednak Rada Polityki Pieniężnej obniżyła je aż sześć razy.
Dzięki temu główna stopa procentowa spadła w 2025 r. z 5,75 proc. do 4 proc. Dla portfeli kredytobiorców to już wyraźna ulga.
Pytanie, o ile niżej mogą spaść jeszcze stopy procentowe w przyszłym roku?
Już tylko jedna obniżka?
Niedawno padały głosy, które nie pozwalały liczyć już na zbyt wiele. Sam prof. Adam Glapiński sugerował w grudniu, że może być to 3,5 proc. lub 3,75 proc.
Ludwik Kotecki, członek Rady Polityki Pieniężnej mówił natomiast, że według niego zbliżamy się już do końca obniżek i jego zdaniem w 2026 r. będzie miejsce już tylko raczej na jedną decyzję Rady i w efekcie główna stopa procentowa skończyłaby na poziomie 3,75 proc.
Kredytobiorcy byliby tym bardzo rozczarowani.
Czytaj więcej w Bizblogu o NBP
Ale ale! Rynek przecież wycenia, że w przyszłym roku stopy mogą spaść jeszcze całkiem solidnie, bo do 3 proc.
Owszem, i Kotecki dobrze o tym wie, tyle że uważa, że te przewidywania rynku są przesadzone.
Wiecie, dlaczego?Bo jego zdaniem ceny energii od stycznia mogą być nieprzewidywalne.
Tańszy prąd to niższe raty kredytów
Tylko że członek RPP mówił to jeszcze zanim URE ogłosiła swoją decyzje o taryfach na prąd w przyszłym roku. A ta decyzja może wiele zmienić.
O szczegółach, co do cen prądu w 2026 r., przeczytacie więcej w tekście Michała, ale rzecz w tym, że nowe taryfy oznaczają, że rachunki za prąd w przyszłym roku jeszcze spadną o ok. 1 proc. w stosunku do tych zamrożonych obecnie cen.
A przypominam, że rząd ceny dla Polaków zamroził już wiele kwartałów temu i wiadomo było, że mrożenie skończy się 31 grudnia 2025 r. RPP, a szczególnie jej szef prezes NBP ciągle mówił, że obawia się, co się stanie, gdy ceny energii zostaną uwolnione i że obawia się mocnego skoku. A to bardzo źle zadziałałoby na inflację.
No to teraz już wiemy, że żadnego skoku nie będzie. To też oznacza, że inflacja w przyszłym roku będzie duuużo niższa niż pokazywała ostatnia listopadowa projekcja inflacji NBP.
Według analityków ING Banku Śląskiego w 2026 r. inflacja wyniesie 2,3 proc., a projekcja NBP mówiła o 2,9 proc. To naprawdę spora różnica.
Teraz liczymy na 3 proc.
I jeśli okaże się, że inflacja rzeczywiście będzie o tyle niższa, co pokaże pewnie już jakoś marcowa projekcja inflacji NBP, to jednak Rada może spokojnie jeszcze ciąć stopy mocniej niż do wspomnianego przez Ludwika Koteckiego poziomu 3,75 proc.
ING Bank Śląski szacuje, że do końca 2026 r. stopy mogą zejść do poziomu 3,25 proc.
A są jeszcze więksi optymiści, bo Michał Stajniak z XTB uważa, że możemy zejść nawet do 3 proc. To by oznaczało, że owszem, w przyszłym roku spadek stóp będzie już mniejszy niż w 2025 r., ale jednak mogą nas czekać jeszcze trzy lub cztery obniżki.







































